piątek, 3 lipca 2015

Z cyklu: w przepastnym Internecie znalezione i tendencyjnie zestawione


Z manipulacji półprawdą układa się polityczne puzzle, wybór jest przeogromny, można tak, można inaczej, a pełni apatii obywatelskiej, za to roszczeniowi i bezkrytyczni odbiorcy, znajdą coś, co im da pożywkę do biadolenia.















czwartek, 2 lipca 2015

Bądź gotowy do bólu głowy


 - Chyba wezmę TABLETKĘ, tak mnie boli głowa...
I wzięła. Za 5 sekund słyszymy te słowa:
- Już przechodzi, myślałam, że mi ją rozerwie!
Ta tabletka z reklamy między filmem w przerwie,
także w realnym życiu błyskawicznie działa,
jest skuteczna choć ledwie w żołądek wleciała!
Tak mnożą się (ujawniają?) ofiary sugestii,
reklam pseudo medycznych, mózg piorących kwestii.

sobota, 27 czerwca 2015

Co się plecie na Onecie?

Od niechcenia, z nawyku, na Onet zajrzałem i kliknąwszy w artykuł trochę poczytałem. Wytłuściłem fragmenty, nie podam przyczyny i nie opiszę mojej przy czytaniu miny:

~Rafał Mrozowski :
USA to dzisiaj prawdziwa zgnilizna, takie papierowe już pseudo mocarstwo w fazie schyłkowej, ten sztuczny twór prędzej czy później rozleci się na mniejsze regiony. Byłem tam i widziałem to wszytko. Wiele miast w tym kraju wygląda jak po jakieś wojnie bieda smród brud i ubóstwo, ludzie śpią w kartonach na ulicach, miliony klepią biedę a wydają na armię setki miliardów dolarów. 

~Leopold do ~Rafał Mrozowski: Dobrze napisane, ja też jakiś rok temu odwiedziłem swoją rodzinę w Detroit, akurat mieszkają jeszcze w normalnej dzielnicy gdzie jest zdecydowana większość białych. Ale pojeździłem po mieście po prostu z ciekawości, to był dla mnie naprawdę prawdziwy szok jak wygląda wiele dzielnic, kiedyś to miasto wyglądało zupełnie inaczej, przemysł po prostu kwitł. Ludzie nie zdają sobie u nas w kraju sprawy z tego. Tak wygląda setki miast w USA teraz. Dzisiaj dziesiątki milionów ludzi w USA nie mogą się utrzymać z normalnej uczciwej pracy co kiedyś było nie do pomyślenia. Mam swoje lata i wiem co piszę bo pracowałem w USA w latach 80-tych ubiegłego wieku.

~s
do ~Leopold: uważasz że niebiali nie są normalni?

~Rys do ~Leopold:
Opowiadasz pierdoly tylko tyle moge napisac bo szkoda strzepic jezyka.

~Tom
do ~Leopold: To przyjedz to Nowego Jorku.Kiedys gdzie w latach 80 strzelali sie w bialy dzien teraz sa super dzielnice.Miasto przezywa rozkwit.Musisz pojezdzic po calych USA i zobaczyc co sie dzieje i nie pisz,ze sa setki takich miast ktore wygladaja jak slamsy bo to nie prawda.Wystarczy przyzwoity college i masz super prace,a w Polsce studia 3 jezyki i jestes na emigracji jak nie masz plecow.Pozdrawiam

~wiem
do ~Leopold: "pracowałem w latach 80-tych ..." cóż, to niewiele, zacznij od 25-ciu, poznaj kraj poza Chicago i Detroit i może wtedy będziesz miał jakieś pojęcie o Stanach a szczególnie ludziach, których brakuje praktycznie wszędzie indziej, ale nie oczekuje cudów, Polacy zawsze byli, są i będą zawistni, zazdrośni, i nie popuszczą nikomu, kto żyje szczęśliwiej. Problemy są wszędzie, nie wszyscy w Stanach mają dobrze, ale chamstwa jest tu bardzo mało i generalnie jest ono związane z niezrozumieniem zachowania innych a nie wrodzonym ubytkiem rozwojowym jak np. u Polaków

~Anita
do ~Leopold: Jezeli podsumowales Ameryke swoim spacerem po Detroit to masz wypaczony obraz. Detroit ju dawno zostal spisany na straty bo zlikwidowano tam przemysl. Przyjedz do Nowego Jorku ktory peka w szwach bo ludzie najechali z calej Ameryki bo jest tam praca. Amerykanie sa mobilni i za praca przenosza sie tysiacami mil. Przyjaciele mojego syna z NY wyjechali teraz do Californii bo dziewczyna dostala kierownicza i duzo lepiej platna prace. Ameryki z lat 80 juz nie ma , tak jak ty ja pamietales. Ale jak ktos jest madry, rzutki, ma zawod to doskonale sobie daje rade. Widze to po pokoleniu Polakow juz urodzonych i wyksztalconych w USA jak moj syn, pracuje i stac go na wszystko.
 


~Osoba z N. Yorku do ~Rafał Mrozowski: Mylisz sie i piszesz BZDURY! Ja tu mieszkam 31 lat i widze wokol dobrobyt!


~Bylem i mam dobre wspomnienia do ~Osoba z N. Yorku: Dobrobyt? tzn. co uwazasz za dobrobyt? Ja tez mieszkalem w NY 18 lat(moge podac adresy gdzie mieszkalem ) I tez mialem dobrobyt- mialem wszystko,,,ale na MORTGIGES-na pozyczkach. Oczywiscie cale USA jest podparte kredytami-na maly procent,to fakt! ,,,i na dlugach to panstwo jechalo i bedzie jechac,dopoki nie upomna sie wierzyciele? A jest ich troche! I tak:jezeli CHINY ,INDIE i BRAZYLIA upomnialy by sie o natychmiastowy zwrot MAMONY,to ST. ZJEDNOCZONE okaza sie byc TOTALNYM BANKRUTEM!!! (w przyszlym roku dlug wzrosnie do 22 biln. $

~Kazek do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Ta, bankrutem zaraz. Dodrukuja mamony i splaca dlugi. Robia tak od lat. Wykupuja swiat za cene kartki papieru.

~&& do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Mortgages , nie udawaj cudzoziemca. Mieszkam w USA 30 lat i nie wroce do Polski. Jesli tutaj nie dales sobie rady , to nigdzie nie dasz rady , bo tutaj jest BARDZO latwo zyc. na calym swiecie sa lebiogi .

~Bylem i mam dobre wspomnienia do ~&&: Nigdy nie udawalem,chociaz mialem okazje nie raz i nie dwa? Poprostu troche zarobilem -odlozylem,dobrze pozylem w NY,Oklachomie City,w Sacramento(krotko-pol roku),pozwiedzalem(duzo widzialem),nauczylem sie budowlanki,malzenstwo mi sie rozwalilo(tak jak dla 90% emigrantow) ozenilem sie po raz drugi,,,i wyjechalem(nie musialem,bo jestem dobrym fachowcem i mialem zamowien FUL). Poprostu mam swoj wiek i chcialem pozyc u siebie w POLSCE. I zyje niezle,na skraju PUSZCZY KNYSZYNSKIEJ-nad sama rzeka-na lonie natury-dom drewniany z bala-kryty osikowym wiorem(COS PIEKNEGO) To tyle. POZDRAWIAM i zycze PANU DOBRZE

~rotszyld do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Co to znaczy upomną się o dług? Amerykanie spłacają swoje długi regularnie. I wciąż emitują nowe obligacje, które pomimo niskich odsetek inwestorzy kupują jak ciepłe bułki - bo są regularnie i terminowo spłacane. Żeby doprowadzić USA do bankructwa musieliby oni utracić wiarygodność finansową.

~za darmo do ~Osoba z N. Yorku: Nie ma tu mozliwosci uczciwego , spokojnego dorobienia sie w obecnym czasie. Bazujesz na podstawach, ktore zdobyles 30 lat temu. Sprobuj zaczac od zera dzis, nie majac nic.To niemozliwe.Nie mowie oczywiscie o siedlencach, ktorzy naplywaja i dostaja wszystko za darmo a sa wiadomego pochodzenia.Moze ty do nich nalezysz?

~Rys do ~za darmo: Opowiadasz pierdoly. Przyjechalem tutaj 15 lat temu majac $500. a teraz jestem posiadaczem domu o wartosci okolo $1mln trzech samochodow ( najstarszy ma 7 lat ) jakiejs tam kwoty na koncie i wcale nie jestem jakos przepracowany moze dlatego ze mam juz 60 ke na karku i nie bardzo mi sie chce.. Do wszystkiego doszedlem uczciwie bez kombinacji. Po prostu trzeba miec pomysl na zycie a kiedys na poczatku mego tu pobytu stary fotograf powiedzial mi ze Ameryka zawsze bedzie Ameryka niezaleznie kiedy tu sie nie przyjedzie. W moim przypadku to sie sprawdzilo i nie trzeba krasc aby miec.

~obywatelka usa do ~Rys: Opisujesz jak sie dorobiles ale kredyt dostales na 30 lat tak jeszcze go twoje wnuki beda splacac.Ameryka nie Polska ze na samochod zbierasz pol wieku.W Ameryce kazdy moze kupic samochod aby tylko chcial.Tak kolego nie chwal sie swoim dorobkiem.Mieszkam w Ameryce i znam dorobek.Pozdrawiam

~RLB do ~obywatelka usa: Dostać kredyt na 30 lat to nie wszystko .Trzeba jeszcze umieć go spłacić i to tak by było to jak najszybciej.Ja poprzez mądre spłacanie dom który miałem spłacić przez 30 lat , spłaciłem w ciągu 12 lat i nie jest prawdą , że " wnuki będą jeszcze musiały spłacać pożyczkę" Nie powinno to sprawić żadnego problemu tym którzy myślą i nie dostają małpiego rozumu na punkcie zakupów typu - kupuj , kupuj , jeszcze jedno , jeszcze jedno , potem zobaczymy jak będzie ze spłatą.Tu można mieć prawie wszystko , co się tylko chce , ale zawsze naleźy zachować zasadę : jak zarobisz 100 , to wydaj maximum 50

~Hamburgo do ~Rys: witam, wiele z tych ludzi ciężko pracujących osiąga również swoje cele, to tak w skrócie ale dlaczego mogą te cele osiągnąć ? ... Bo chcą i państwo ( USA nie grabi ich PODATKAMI tak jak w Europie ) i ludzie tam żyjący są w pewnym sensie WOLNI , OTWARCI i biorą sprawy w swoje ręce. Ja zrobiłem błąd i zostałem w Niemczech ( 25 lat temu ), Amerykę znam bo bywam tam regularnie jako turysta, wspaniały KRAJ dla wolnych LUDZI tej wolności my Europejczycy do końca nie jesteśmy w stanie pojąc .... / chętnie Cie odwiedzę napisz do mnie na maila : jeet@gmx.net / Pozdrawiam!

~lop do ~Rys: milon dolarów po latach w ameryce to naprawdę niewiele - to odpowiednik miliona złotych w Polsce - niezły domek i niezłe 2 - 3 samochody , dużo osób to ma.

~Zyga do ~lop: Ludzie ! Artykuł jest o zbiegłych więźniach ? Napiszcie coś o wyrokach śmierci na niewinnych ludziach w USA które są lawiną w USA. Kilkudziesięciu ludzi tygodniowo jest skazywanych za friko na długoletnie kary więzienia. Wy tylko o pieniądzach . Niewolnika ze Wschodu zawsze jest poznać właśnie po tym, że myśli i mówi tylko o kasie.

piątek, 26 czerwca 2015

Teren przykościelny



Na terenie kościoła, miejsce prawie święte, rowery, bez wyjątku, wszystkie są przypięte. Spyta się ktoś, skąd taki obyczaj się bierze? Wiadomo! Strzeżonego, to i Pan Bóg strzeże.

czwartek, 25 czerwca 2015

Samoocena

Dawniej pisywano, że gdyby rozum w aptece w uncjach wydzielano, to niejeden, choć wydatek spory, kupiłby tego "zbytku" i ze cztery wory! Ale by nie kupiła go żadna niewiasta, bo ona ma W NADMIARZE, nie kupi i basta!

środa, 24 czerwca 2015

Knajackie ciasteczko

Daremne dywagacje, gdy "głodna" głupota nażreć się zechce ciastek z piany, jadu, błota. Knajactwo, jak zły pieniądz, piętno swe wyciska, po ciasteczku nieświeżym czeka przyszłość śliska, niech więc ten, kto przezorny, teraz nie rozpacza, lecz zajmuje kolejkę, by zdążył do sracza. Wszystkich, co pod wrażeniem "zjawiska" tymczasem, może dla otrzeźwienia warto by tak pasem? Skuteczny to jest sposób, sprawdzony, nie nowy, wpędzić resztki rozumu wprost z dupy do głowy. Zaraz zacznie się larum, że przemoc lansuję? Przemoc? Nie! Najzwyczajniej myśli opisuję. Opisuję zdziwiony, gdzież to rozum mają? Zmian głodni? Niech więc sobie to ciastko wcinają, tylko niech później żarłok głośno nie rozpacza, że nie zajął kolejki, z biegunką, do sracza.

P.S.
Od polityki jestem w powyższym daleki, tak, jak na mojej twarzy z emocji wypieki.
Spisałem myśli luźne, niejedni tak bredzą: - Brak chleba powszedniego? To niech ciastka jedzą!

Dopisek:
Zwrócił mi ktoś uwagę, poniekąd to racja, to nie tylko knajactwo, lecz też  tromtadracja.



wtorek, 23 czerwca 2015

Когда придет в Россию человек?




Стихи: Евгений Александрович Евтушенко
Композитор: Алексей Карелин
Поёт: Наталия Москвина

Когда придёт в Россию человек,
который бы не обманул России?
В правительстве такого чина нет,
но, может быть... когда-нибудь... впервые...

А что он сможет сделать лишь один?
Как столько злоб в согласие он сложит?
Мы ни за что его не пощадим,
когда он лучше сделать нас не сможет.

А как он лучше сделается сам,
когда обязан, как бы ни обрыдло,
прислушиваться к липким голосам
элиты нашей липовой и быдла?

Здесь уж быть должен медленен, но быстр.
Как сделать, чтобы бомбы или пули
прицельно попадали лишь в убийц,
а всех детей и женщин обогнули?

Как сохранить свободу и терпеть
нахальную невежливость свободы?
Взять в руки крепостническую плеть?
Но выпоротый пишет слабо оды.
Как не звереть, матрасы распоров,
не рыться в каждой люльке, в каждом гробе?

Казнить больших и маленьких воров?
Россия станет, как пустыня Гоби.
Кровь Углича, Катыни, Колымы
размыла честь. Никто не наказуем.

Собою обесчещенные, мы
по честности, но лишь чужой, тоскуем.
Не раздавать бы детям леденцов,
а дать бы горькой памяти последки,
когда над честной бедностью отцов
смеются, как над глупостью, их детки.

А вдруг придёт в Россию человек
не лжемессия с приторным сияньем,
а лишь один из нас, один из всех,
и не обманет – мы его обманем?

Когда придёт в Россию человек?
Когда.... когда все будут человеки.
Но всё чернее и чернее снег,
и всё отравленней и мы, и реки.

И тёмная тяжёлая вина
лежит на мне, и на кремлёвском троне,
и даже – да простит меня она! –
на нищей солженицынской Матрёне.

Не хлеба – человека недород
в России, переставшей ждать мессию.
Когда придёт в Россию тот народ,
который бы не обманул Россию?
15 апреля 2000 г.

Dzisiaj Dzień Ojca



Autor tekstu: Georges Brassens, przekład: Jarosław Gugała
Kompozytor: Georges Brassens

Mamo, mamo - gdy melodię śpiewam tę
mamo, mamo, małym chłopcem znów być chcę
takim, który nic nie broi
i nie martwi Cię
w szkole zbiera same piątki
- tak jak chcesz!
Mamo, mamo, ten łobuziak to nie ja
mamo, mam o, moje słowo chcę Ci dać,
że rozrabiał już nie będę ani stroił foch
mamo, mamo, mamo, mamo!

Tato, tato - gdy melodię śpiewam tę
tato, tato, małym chłopcem znów być chcę,
który czuje, jak wśród burzy
znika cały strach
kiedy uśmiech Twój otuchy
daje nam,
tato, tato, mało było czułych słów
tato, tato, między nami, ale cóż!
Widać między mężczyznami sprawy takie są
tato, tato, tato, tato!

Mamo, tato - gdy melodię śpiewam tę
mamo, tato, małym chłopcem znów być chcę,
wiele z czasem zrozumiałem
i mi bardzo wstyd
za niedobre zachowanie
przykro mi!
Mamo, tato, tak żałuję Waszych łez
mamo, tato, pragnę dzisiaj cofnąć je
chciałbym dziś Wam wynagrodzić każdą chwilę złą...
mamo, tato, mamo, tato!

niedziela, 21 czerwca 2015

Myślenie staje się OBOWIĄZKIEM?

Pewien pan, co zachwyca mnie słów migotaniem, radość mą wzbudza każdym słów Jego czytaniem, lubię sobie spokojnie pośledzić te zdania, bywa, że mam okazję do... no... przynudzania:

Dla takiego "studenta" był to problem nowy! Nauczono go wbijać kafarem do głowy! Nie myśleć, a szczególnie nie ANALIZOWAĆ! Nie wolno, nie potrzeba, bo może żałować. Może zacząć dostrzegać tematu istotę, stąd niedaleka droga... ujarzmi głupotę i dosiądzie rumaka, co wszelkie przeszkody... pokona, jak potrafi, zwłaszcza umysł młody, broni się więc ten student, podświadomie czując, że raz zacząwszy MYŚLEĆ mógłby, radość czując, wciągnąć się w zawiłości mózgowej szarady, a to jest OBOWIĄZEK, a jak nie da rady?
W ostatniej desperacji, (z opisu wnioskuję), wrzasnął: - mam zacząć myśleć?! Nie po to studiuję!

sobota, 20 czerwca 2015

Miłych ludzi spotykają miłe niespodzianki

Pewien pan, co dał radę wszelkiej przeciwności,
chociaż nie miał na wstępie wesoło, UWIERZYŁ!
Zaufawszy wręcz w ciemno nieznanej wolności,
uwierzył w swoją PRZYSZŁOŚĆ! Zaufał i przeżył!

Przeżył tyle, że mógłby obdzielić swym losem
niejednego, co tylko potrafi biadolić,
zamiast wziąć się do pracy a nie kręcić nosem.
Chcąc być wolnym, sam musisz się przecież wyzwolić.

Zaściankową mentalność bez żalu odrzucić,
uznać państwa nadrzędność (w granicach rozsądku),
problemy zwalczać! Zamiast siedzieć i się smucić,
i najważniejsze: - umieć zacząć od początku!

P.S.
Dedykuję to pewnemu nieznajomemu-znajomemu.

wtorek, 16 czerwca 2015

Naprawdę nie ma głupich pytań?



Toż to proste! Mucha w stresie sika, sra, aż echo niesie! Wystraszona kupy wali, później śmieje się z oddali, więc zaczekaj, niech spożywa, po co z stresu lewatywa? Ech, ci ludzie są jak dzieci, nażre się, to i odleci.

niedziela, 14 czerwca 2015

Tak jest i już

Gdzie są ważne interesy, te... partykularne, każdy który staje w poprzek szanse ma wręcz marne by forsować jakieś zmiany, nie pozwolą na nie klany. Taki pomysł wnet się ziści wielkim morzem nienawiści.

sobota, 13 czerwca 2015

Groźny pomysł

Nie sraj w gniazdo, sraj innym, chociażby na głowy! Tak niewiele potrzeba by durni nie smucić, starczy brudy za gniazdo, lub innym podrzucić i już jest ocalony "honor narodowy".

Groźny pomysł Andsolu, wiele ryzykujesz, gdy zaczniesz pisać szczerze, co myślisz i czujesz. Zbiegną się oszołomy oraz obłudnicy i pokażą Ci siłę i prawo ulicy, naprostują poglądy i oduczą srania w gniazdo, w którym po uszy tkwimy od zarania. Jak wejdziesz między wrony... zbędny śpiew słowiczy, kto sprawniej sra na innych niech na poklask liczy, a te 12 lekcji, to sztuka dla sztuki? W Polsce w sraniu na bliźnich wszędy samouki. Ledwo dukać potrafi i słowa poznaje, już ochoczo na innych zmyśla i "nadaje". Żadnych lekcji i kursów nie musi przechodzić, bo wyssał z mlekiem matki jak bliźniemu szkodzić.

piątek, 12 czerwca 2015

70 лет за 3 минуты





Один из комментариев:
"с точки зрения патриотизма - хороший ролик. А если судить с точки зрения достоверности и фактов - полный отстой, так как в данном ролике показываются не все факты, а только те, которые "выгодны" автору ( например, вы спросите у прибалтов, хотят ли они обратно к России ? НЕТ !!! И так скажут практически все народы, которых оккупировали .) Кстати, как говорит автор, прибалты моют унитазы. Да моют, если 1% прибалтов считать за все население, и это можно продолжать по каждому из народов. Русский - ОККУПАНТ и в этом никто не сомневается, но почему автор не говорит о том, что в свое время, Наполеон и Гитлер тоже были оккупантами ??? И как известно всегда война заканчивается в столице оккупанта - это тоже факт, с которым спорить сложно. С вашего ролика, становится понятно, что война с Украиной закончится в Москве - столице ОККУПАНТОВ ??? Еще можно добавить коменты, которые оставили раньше люди, но не будем переписывать чужие мысли !!!"

Przepoczwarczenie

"jeszcze przez(d) samobójstwem komunizmu"?

Przepoczwarczenie – faza rozwoju złożonego w systemie totalitarnym, występująca z powodu sytuacji teoretycznie bez wyjścia, skutkuje przeobrażeniem zupełnym. Proces przeobrażenia pasożyta totalitarnego w poczwarkę rzekomej demokracji. Czasami błędnie określany nazwą "samobójstwo komunizmu". Przepoczwarczenie (od politycznej poczwary) następuje zazwyczaj w ukryciu, często w osłaniającym oprzędzie politycznych powiązań, nacisków, przekupstwa, szantażu, rabunku, zbrodni, pozorów wolności wyboru i iluzji demokracji.

czwartek, 4 czerwca 2015

Obudzili urzędnicze licho?




Czyżby stare rosyjskie przysłowie "Тише едешь, дальше будешь" znowu się sprawdziło?
Zachciało się reklamy, to teraz "efekt motyla" mamy.


Пословица:
Тише едешь, дальше будешь (шутливая прибавка: от того места, куда едешь) Езди потиху, избудешь лихо.



Przypomnę, co kiedyś napisałem o szczecińskich pasztecikach:

Można pomyśleć, że Wojsko Radzieckie zostawiło szczecinianom niezły paszte...cik!

Pasztecik w dłoń
i głodnych goń!
Nakarm głodnego do syta!
Pod każdy dach,
na każdy stół,
odrzuć swój strach,
przełam się w pół!
Pasztecik rzecz pospolita!

A gdyby tak postawić pomnik radzieckiego pasztecika?

Pochwałę pasztecika
wykujmy w cyrylicy!
Hurra! Na szczyt pomnika!
Z wdzięczności, od ulicy!

Na gwiazdę tu gwizdali,
ci, co wciąż uraz czują,
pasztecik każdy chwali,
pomysłu gratulują.

Gdyby tak w każdej armii,
karabin w pasztecik zamienić?
Żołnierz broni i karmi!
Szczecin to umie docenić!

Wspomnienia młodości smaków,
bez wrogów i polityki,
już nie ma radzieckich wojaków,
zostały paszteciki. 

środa, 13 maja 2015

Patriotyzm gospodarczy

Daleko nie odeszliśmy w Polsce od tematu poruszanego w tej piosence, wciąż nie tylko jednakie wspomnienia ale i podobna droga przed nami.



Купи говно 

Семён Слепаков - Песня из Comedy Club №327 (http://THT.ru/fb434f7c43)

Всюду в магазинах
Импортный товар,
Запад получает
Сказочный навар.

Качество товара
Крайне высоко,
С ним соревноваться
Крайне нелегко.

А на товар российский
Крайне низкий спрос,
Всюду мы отстали,
Кроме папирос.

Обувь для мутантов
Мебель для горилл,
А машины будто
Дьявол сотворил,

Для хромых дороги,
Мода для слепых,
Бритвы для бесстрашных,
Фильмы для тупых.

В этом положенье,
Сложном для страны
Все объединиться
Вместе мы должны.

Поддержи отечественного производителя...
Незамедлительно.
Даже если то что произвел он отвратительно,
Ему простительно

Если не безразлична
Страна родная тебе
Ты поучаствовать лично
Должен в её судьбе.

Купи говно и поддержи Россию.
Купи говно, ведь ты же патриот.
Купи говно и поступи красиво.
Купи говно - толкни страну вперёд.

Подари своей девушке на день рождения
Не серёжки от Тифани, а говно,
Ну а чтобы повысить ей настроение
Пригласи на российскую ленту в кино.

Отдыхай не в Италии, а в Анапе,
(плохо отдыхай)
Надевай не Армани, а просто штаны
(сшитые в Твери)
Подари холодильник маме и папе
(весом в десять тонн)
И наполни продуктами нашей страны!
(и звони в ноль-три)

Поддержи отечественного производителя...
(говна родителя)
И носи зеленый плащ из кожзаменителя
(будь отвратительным)

Пожертвуй своим комфортом
И здоровьем родных,
Чтобы экономика наша
Смогла остаться в живых.
Купи говно и поддержи Россию,
Кури говно и езди на говне,
Носи говно, плевать, что некрасиво,
Дари говно детишкам и жене.

Купи говно -- пойди на этот подвиг
Оно -- говно, зато своё оно
Купи говно, страна тебя запомнит,
Не будь говном, скорей купи говно!
Купи говно!

wtorek, 12 maja 2015

Jednakie wspomnienia

Wspomnienia z PRL i ZSRR niewiele różni. I tutaj i tam żyło się podobnie. Piliśmy mleko ze szklanych butelek lub nalewane do blaszanych kanek. Zajadaliśmy się kromkami chleba moczonymi w wodzie i posypanymi cukrem. Świeciliśmy latarkami na 4,5 woltowe płaskie baterie z przesuwanymi kolorowymi szybkami. Bawiliśmy się zestawami "Mały chemik", "Konstruktor", "Mały stolarz", "Elektronik" itp. Na odpustach rodzice lub babcie obdarowywali nas piłeczkami wypchanymi trocinami na cienkiej gumce, wcinaliśmy lody na prawdziwej(!) śmietanie nakładane łyżką, każdy miał scyzoryk i procę. Strzelaliśmy z karbidu lub z siarki zeskrobanej z zapałek. Robiliśmy wybuchy z nadmanganianu, siarki itd. W wielu domach była cynkowana balia i tara do prania. Budowaliśmy ze starych łożysk i desek tak zwane taradajki, pierwowzór deskorolek. Strzykawki były wyłącznie wielorazowego użytku. Rzutki do tarczy robiło się samemu. Siatki na zakupy plotło się z igelitowych wężyków, żyłki lub sznurka, podobnie jak breloczki do kluczy. Kto teraz nosi poczciwe trampki? Wypalarki do drewna były w modzie i wielu wypalało cudne żaglowce na sklejce lub ozdobne deski kuchenne z aforyzmami. Tu i tam były temperówki na korbkę do ostrzenia ołówków, gumy do żucia Turbo i Donald, lampy naftowe, moherowe szaliki, paszteciki z automatu, wieczne pióra, obsadki ze stalówkami, czterokolorowe długopisy, trójkołowe rowerki, spirytus Royal, zegarki Montana, saturatory, brazylijskie lub wenezuelskie seriale i kolejki na otwarcie McDonald's. Pierestrojka była szokiem dla nas i dla nich, Rosjan. Dlaczego zwykli ludzie, umęczeni przez tyle lat tyranii, pomimo wspólnego losu, nie czują więzi?

Czy politycy po obu stronach mają czyste sumienia?

Większość ilustracji pochodzi z tego oraz tego miejsca.












































 Dziurawe buty i bezdomność stały się symbolem pierestrojki?

czwartek, 30 kwietnia 2015

Przedwyborcze gdakanie

Wciąż o kurach i kurniku rozmawiają "na świeczniku", słomę w butach rozgrzebują, wygrażają i pomstują, bredzą, plotą bzdury w złości, dając dowód swej małości, naród słucha przerażony: - gdzie w tym sens jest? Z której strony? Na Platformę lud się burzy, wnet ją pogna aż się... kurzy, bo takiego polityka "kury szczać..." i do kurnika!

Ten, kto pięścią wygraża, o kurach wciąż skory..., najpewniej, no, i dobrze, przegra te wybory!

wtorek, 28 kwietnia 2015

Świat bez Ameryki?

 Życie NIGDY nie jest czarno białe, zawiera wiele odcieni szarości i ma na szczęście także kolorową paletę barw! Inaczej, wiele spraw wygląda zupełnie inaczej niż na pierwszy rzut oka nam się wydaje.
Zaciekawiony tym blogowym wpisem postanowiłem obejrzeć wspomniany film "America - Imagine the World Without Her (2014)". Gorąco polecam.

piątek, 24 kwietnia 2015

Niesamowita wpadka?

Zmarł tuż przed wyborami ten człowiek-zagadka.

Dopisek:
A "władza" jak to "władza", naród za nos wodzi, wypisuje laurki, ubarwia i słodzi, chcąc zatrzymać uwagi nieprzyjaźnie wraże, zamknęła (czy ze strachu?) wszelkie komentarze! Tak, tak, na Onecie, i gdzieś indziej też bywa, ich nie napiszecie!




Władysław Bartoszewski powiedział:

"Jak się ktoś urodził człowiekiem, to łatwiej mu jest być człowiekiem, niż stać się świnią."

"Kocham moich rodaków, choć doprowadzają mnie do cholery."

"Proszę mi wymienić inny kraj Unii Europejskiej, który w ciągu ostatnich 15 lat miał trzech ministrów spraw zagranicznych - Geremka, Rotfelda, Mellera, pochodzenia żydowskiego (...)."

„Błędy wobec ludzi popełniałem, ale wobec mojej ojczyzny nie mam sobie nic do wyrzucenia, i jeśli Bóg tę kategorię weźmie pod uwagę, to źle nie będzie.”

"Mieszkałem w domu pełnym inteligencji. Ale jeśli ktoś z nas odczuwał strach, to nie przed Niemcami. Gdy jakiś oficer zobaczył mnie na ulicy, a nie miał rozkazu aresztowania, niczego nie musiałem się obawiać. Ale polski sąsiad, który zauważył, że kupiłem więcej chleba niż zwykle – to jego musiałem się bać."

"Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to."

"Kto gardzi ludźmi, obojętnie, z powodów wyznaniowych, z powodów rasowych, z powodu ksenofobii wobec kogokolwiek, wobec ludzi pochodzenia ukraińskiego, białoruskiego, rosyjskiego, niemieckiego, żydowskiego - ten przede wszystkim gardzi sobą."

"Gdyby obecny prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush obrażał się o każdą głupotę, pomówienie, obelgę, karykaturę, to powinien dwa razy w tygodniu ponieść próby samobójcze, ponieważ w jego własnym kraju, w jego własnej partii jest ostra krytyka jego działania. Trzeba mieć twardą skórę albo zajmować się hodowaniem kwiatków, a nie polityką" .

"Gdyby mi ktoś 60 lat temu, gdy stałem skulony na placu apelowym KL Auschwitz, powiedział, że będę miał przyjaciół Niemców, obywateli demokratycznego i zaprzyjaźnionego kraju, tobym powiedział, że to wariat."

"Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty."

"Jeżeli będziemy tylko krzyczeć o Polsce, to może wychylić się Pan Bóg z płonącego krzaka i zapytać, jaka ma być ta Polska."

"Patriotyzm polski nie polega na mówieniu o patriotyzmie, tylko na służbie."

"Jak ktoś rżnie głupa, to nic nie poradzę."

"Jeśli polityka ma polegać na wielkim kłamstwie, to ja będę mówił, że do Oświęcimia wpakowali mnie Francuzi."

"Największym problemem Polski jest zły stosunek do samego siebie: podejrzliwość, kłótliwość, swarliwość, nienawiść, kompleksy, brak pewności siebie i negatywny stosunek do własnej historii. I aby jeden drugiemu mógł dojechać dobrze, gotów jest przy okazji popełnić samobójstwo."

"Warunkiem wiarygodnego dialogu jest bycie sobą, dlatego że nasi rozmówcy wyczuwają, czy reprezentujemy samego siebie, czy stosujemy elementy retoryki i gry, czyli taktykę. Oczywiście taktyka jest ogólnie przyjętą praktyką, nie może jednak dominować nad sprawą i dobrą wolą."

"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."

"Cóż z tego, że dobro zwycięża, jeśli zło stać na przegraną."

"Życie zawsze widziałem jako szklankę do połowy pełną."

"Nie wierzcie zegarom - czas wymyślił je dla zabawy."

"Jeśli wszystko nas dzieli, to dialog nie ma sensu."

"Napisałem sporo rzeczy lepszych i gorszych, ale źródłem prawdziwej satysfakcji jest dla mnie to, że nie muszę się niczego, co napisałem, wstydzić albo marzyć, aby zapadło się pod ziemię."

wtorek, 21 kwietnia 2015

Pytano się ogórka: - dlaczego nie śpiewa?

- Próbowano festiwal pieśni zrobić z chlewa,
słysząc o różnych tonach rozmaite piski...
chciano siłą z kamienia móc wycisnąć zyski,
"litując" się, gdy człowiek się trafił ubogi,
podstawiano "w pomocy" bezlitośnie nogi,
produkowano chorych trującą żywnością,
a potem ich "leczono" rządową miłością,
bo nie każdego jednak stać na drogie leki,
które i tak zniknęły z niejednej apteki,
więc pozostały ziółka i do Boga modły.
Rząd wcina ośmiorniczki! Bezmyślny, czy podły?
Plebs inną kuchnię "lubi", szprycowane żarcie,
po którym ma biegunki a czasem zaparcie,
sól drogowa, trociny z bambusa w kiełbasy,
to dla dobra narodu, czy jednak dla kasy?
Strażnicy żyrandola inne żarło wolą,
co się dzieje z narodem serdecznie pierd*
Zadłużyli nam Polskę na pokoleń wiele,
trzeba by wybudować na pół kraju cele,
żeby zmieścić pospołu tych oszustów zgraję,
lecz w taką sprawiedliwość wnet wierzyć przestaję,
widząc sprytnych sondaży wspaniałe wyniki,
mimo gwizdów gawiedzi głośne z chlewa kwiki,
radosne, że wybory już mają wygrane,
bo w głosach najważniejsze... przez kogo zliczane!

Tutaj ogórek westchnął: - Och mój miły Boże...
nie śpiewam, bo mi smutno jest o każdej porze,
choć pragnę jak nikt dotąd wesoło zanucić:
- wygraliśmy wybory! przestańmy się smucić!

Dopisek:
Aby nieporozumień przerwać nić zwodniczą... te słowa "pewnej pani" wcale nie dotyczą, to Gałczyńskiego echo mi podpowiadało, stąd ten wtręt o ogórku wpleść mi się udało.

piątek, 17 kwietnia 2015

Zewsząd gwizdy, śmiechu wiele, a w sondażach jest na czele?

Tak długo ludziom wmawiać,
lukrować do mdłości,
aż uwierzą
i uśpią wszelkie wątpliwości
do "rzetelnych" sondaży,
co promując miernoty,
tkwią na władzy straży.
Wyprane, wybielone
i odprasowane,
jak nowe?
Wciąż te same!
Cuchnące i znane!
Marionetki,
kukiełki,
drobne pajacyki,
a kto sznurki pociąga?
Czerwone kacyki!
Od wojny nagrabionych
strzegą bogactw korców,
i mamią "wyborami"
naiwnych wyborców.
Sondaże preparując,
w twarze nam się śmieją,
to oni liczą głosy,
a głupcy z nadzieją
znów pójdą zagłosować
na własnych pasterzy,
bo baran, jak to baran,
ufnie władzy wierzy.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Николай Стариков раскрыл все карты Путина?


Ссылка на текст здесь.

Обожаю Полякова! За Гибсового Трубача ему надо Нобелевку дать. Хотя, нет, тупые заграничники не поймут. Вот, например, что он написал о Крыме аж в 2010 году. Далее цитата:
"Господь жестоко наказал Украину государственностью. Но русские-то в чем виноваты? Нет, не смешно, когда бедных русских людей терроризируют этим нелепым мовоязом! А Крым, коллега, почему наш Крым у них? Вы мне можете ответить? И никто не может! Екатерина Великая в гробу перевернулась! Князь Потемкин-Таврический себе в могиле от бешенства второй глаз вышиб! Бред! Андрюха Розенблюм, мой однокурсник, арбатский мальчик, злой судьбой заброшенный после ВГИКа на студию Довженко, – теперь украинский националист Андрiй Розенблюменко. Ядрена плерома! И вместо того чтобы без звука отдать мне Крым, он, подлец, запросил у меня Ростов-на-Дону и Ставрополь. Представляете! А Севастополь, понимаешь ли, основан древними украми, и поэтому: русский флот, гэть до Сочи! Но и это еще не все!
– А что еще? – удивился Кокотов, зашнуровывая ботинки.
– Эта незалежная морда потребовала, чтобы я за голодомор пятьдесят лет бесплатно снабжал неньку Украину нефтью и газом! Нет, вы поняли?!
– Это уж слишком! – возмутился автор «Преданных объятий», полируя запылившиеся башмаки краем портьеры.
– А я согласился!
– Как? Разве можно?! Ну, хотя бы Севастополь отспорили!
– Нет. Я сказал: берите всё.
– Ну, вы прямо как Хрущев!
– Берите всё, но при одном условии… – На лице режиссера появилась загадочно-победная ухмылка, наподобие той, что любил смухортить в прямом эфире пьяный Ельцин.
– При каком условии? – Андрей Львович, с интересом глядя на себя в зеркало, окончательным движением поправил волосы.
– Если перепьешь меня – забирай все! Обойдусь.
– Согласился?
– Согласился. Всю ночь бились!
– Как это?
– Просто. Делаем ставки. Скажем, Таганрог против Керчи. Наливаем по стакану горилки. И – в один прием. Поперхнулся, не допил – пожалуйте сюда Керчь. Ставим Луганск против Белгорода. Наливаем. Поперхнулся, не допил – пожалуйте сюда Луганск!
– А если не поперхнулся?
– Второй запив, третий запив – пока кто-то не поперхнется. Тот, кто вырубается за столом, теряет все! Вроде нокаута…
– Ну и что Розенблюменко?
– Бесчувствует! – повторил Жарынин, гордый своей геополитической викторией.".



niedziela, 22 marca 2015

Аркадий Арканов

Fragment ze wspomnień Michaiła Zadornowa o swoim serdecznym przyjacielu Arkadiju Arkanowie, rosyjskim satyryku, który hospitalizowany 14 marca 2015 roku, zmarł 22 marca. Arkanow był autorem wielu książek, opowieści, monologów, humoresek i skeczy, w których występował on sam i jego koledzy po fachu. Wiele Jego spektakli było wystawianych w moskiewskim Teatrze Satyry. W telewizji Arkanow prowadził kilka programów, m. in. "Wokół śmiechu" i "Biała papuga".

А ещё не могу не рассказать, как именно Аркадий показал мне, совсем ещё юнцу, как можно жить прикольно. Сегодня многие молодые люди, которые смотрят тээнтэшные и эстээсовские передачи, думают, что слово «прикол» появилось только нынче. Это глубочайшее заблуждение? Помню, например, такой случай: как-то весной мы с Аркановым выступали в Одессе. Причём, в начале апреля. Время приколов и одурачивания. Вышли из гостиницы. На улице стояли новые автоматы с газировкой, а воду ещё не успели подключить. Арканов заметил табличку: «Автомат не работает, нет воды». Аркадий редко смеётся и ещё реже улыбается. Но тут он заулыбался во всю ширь своей души и предложил мне перевесить табличку на телефон-автомат в телефонной будке.

- Мне неудобно, - пояснил он. – Я уже в возрасте, а тебе как молодому всё сойдёт!

Я, естественно, послушался старшего товарища, тем более учителя. Перевесил. До сих пор я всегда говорю: «Не надо всех одесситов считать остроумными!» Первый одессит, который вошёл тогда в будку и прочёл надпись на табличке, изо всей силы врезал по телефону со словами: «Вот, сволочи, воду не могли подключить, теперь телефон не работает!»






Inne zalety i tak przeważają

Wyszliśmy z Raju z:
Nieposkromioną ciekawością.
Niewiernością.
Obłudą i zakłamaniem.
Nieszczerością.
Zawiścią i mściwością.
Zachłannością.
Nieumiejętnością przyznania się do popełnionych błędów.
Skłonnością do zrzucania odpowiedzialności na innych.
Mówiąc w skrócie: Z kobietą!


sobota, 21 marca 2015

Brzęk złota

przypowieść o kozie oczywiście znałem,
ale w takim kontekście się nie spodziewałem,
lecz, gdy się zastanowić, niezły tok myślenia,
tak, tak, rabin ma pewnie coś do powiedzenia.
Tutaj raptem myśl taka kiełkować zaczyna:
- A może ten "bajzel" to wina rabina?
Europa narzeka, a rab, ginąc, jęczy,
trzos złotych dukatów nad zwłokami brzęczy,
swoją śmierć zamienia na zyski bankierów,
za czas jakiś na piersiach przybędzie orderów,
i tylko cicho będą płakać smutne wdowy,
bo... dzieciska bez rączek, nóżek, lub bez głowy.

piątek, 20 marca 2015

Zaćmienia

Zaćmienie słońc i planet rzadkie to zdarzenie, codziennie obserwuję umysłów zaćmienie. Zbędne dymione szkiełka i lunety tuby. Zaćmione propagandą lgną jak ćmy do zguby szare tłumy rozsiane po ziemskiej planecie, tylu zaćmień zbiorowych nigdzie nie znajdziecie, więc się nie ekscytujcie zaćmieniami Słońca, gdy zaćmieniom umysłu nigdy nie ma końca.

czwartek, 19 marca 2015

Wychowanie

Wędzona szynka i wędzone gówno, pomimo IDENTYCZNEJ obróbki kulinarnej, wciąż będą "z innej bajki", tak, to łagodnie ujmę.

środa, 18 marca 2015

Niebo się wklęsło?

Do tego WPROST prowadzi głupota bezdenna, może być i niebiańsko, wręcz nad wyraz cenna, a jednak tresowany lud wciąż będzie głuchy, na słowa WPROST wygłaszane, jak i na podsłuchy. Niechby się nawet niebo wklęsło i zapadło, durni interesuje czy jest w misce jadło!

poniedziałek, 16 marca 2015

sobota, 28 lutego 2015

Tere fere kuku

O czterech pieje filarach,
lud bliski zachwytu...
- Nasz zbawca i przewodnik!
Wprost do dobrobytu.
Dla rodziny i pracy,
bezpieczeństwa, dialogu,
zagłosują Polacy,
zaufają jak Bogu!
Ktoś spytał o KONKRETY,
plan REALIZACJI?
Samo "chciejstwo" niestety!
Produkt demokracji.
Postulaty sierpniowe,
też przecież spisano
jak te "bajdy ludowe",
i wnet zapomniano.
Obiecanki, choć miłe,
niewiele nam dadzą,
na prezydencki stołek
żartownisia wsadzą,
który powie po wszystkim:
- Och, wyborcy mili,
znów jak dzieci,
w bajeczki do snu uwierzyli,
i wybrali z bajarzy
tego, który
największy CUD, mówił, się zdarzy!

Wielka magia OBIETNIC
upaja jak wódka,
by naiwnych wyborców
wystrychnąć na dudka.

środa, 11 lutego 2015

Ilu ma mężów?

Z filmu "Ojciec Mateusz":
-mogłaby pani męża zapytać?
-Andrzeja?

Jak w zagadce:
-zgadnijcie kumo jak ma mój Franuś na imię?

Prastara bujda

Kiedyś pewna dama, ponoć wykształcona, z tych, co nie wypadają srokom spod ogona, wymądrzyła się trochę, Internet pamięta, że Jej rozumowania ścieżka była kręta. Coś wspominała o tym, że "Prastarą" pili, ci, co w swoich nałogach zatwardziali byli. Czasy, te "za komuny", niewielu pamięta, ale żeby tak zmyślać? Wstyd, o Panno Święta!

Na ulicy Wielkiej za kioskiem przy krzakach leżały flakony po różnistych smakach, najczęściej Brzozowa, bo smaczna i tania, w sam raz by zapomnieć z realu doznania, te z zapachem maku, radzieckie wspomnienie, i inne, co kopa dawały szalenie. Prastarej nie było, świadków nie znajdziecie, tanie, mocne, po nich język swoje plecie, a zbytków nie pito, szanowna kobito. Czasem o trzynastej zaczęto sprzedawać, kolejka już stała, zbędnym jest udawać, i po dwie kolońskie, bo ograniczali, za kiosk i na miejscu tę perfumę chlali. Nieraz im kupiłem, stawszy po gazetę, bo umiem zrozumieć po rauszu podnietę, jednak tej Prastarej nie widziałem w kiosku! Ktoś brnie tu w bajeczki, dochodzę do wniosku. Zamiast "olabogi" ktoś pijał Prastarą? Rozum dla niektórych jest dotkliwą karą? Drobni pijaczkowie pili to, co tanie, i mocne, dlaczego takie przekłamanie?

Dopisek:
Z dyskowych remanentów, zapisane 3 listopada 2013 roku.

wtorek, 10 lutego 2015

Zapytała mnie pani

Zawstydzona, ciekawość jednak górą, pyta:
- Dawno chciałam zapytać, jesteś transwestyta? Może gej? Albo jakiś inny pederasta? Teraz tylu odmieńców tu i tam wyrasta, a ja twój nick widziałam i to wiele razy, na czacie gdzie te zboki, sam wiesz, bez obrazy...

Na moment mnie zatkało, bezpośrednio pyta, ciekawość babę zżera, w końcu to kobita! Podziwiam za odwagę, ale wścibskość ganię, sam też nie jestem święty, bywa, innych zranię, więc mógłbym odpowiedzieć, ale czy uwierzy?

Prawda szczerze podana nie każdemu "leży". Nie mając "tych skłonności", czego ja tam szukam, podejrzeniem "o skłonność" swoje imię brukam? 

Staram się więc starannie dobrać swoje słowa:
- Nie jak oni, lecz z nimi!

Trudna ta rozmowa, bo zamiast krytykować i palić na stosie, trzeba poznać od wewnątrz, ech niewdzięczny losie! 

Nikomu nie jest łatwo żyć w nieswojej skórze, jeszcze trudniej wziąć udział w prawnej procedurze, a do tego medyczne korygacje, zmiany... Prawda, jaki to temat ciężki, zawikłany? 
A ciemnogród kołtunów zewsząd nas otacza, i nigdy swym ofiarom ni źdźbła nie wybacza, że ktoś zechciał poprawić to, co Bóg przeoczył, i gdyby mógł, ofierze proces by wytoczył, bo kto sobie obcina lub doszywa **uje, najpewniej z samym Bogiem złośliwie wojuje!

Poza tym, wiele wody przeleje się w Wiśle, nim zrozumie psycholog, co w ludzkim umyśle, który jest doświadczony nie swej skóry skazą, dzieje się! Tu czas przeklnąć! Z rozmyślną odrazą!

Dobrzy ludzie, lub podli, genów losowanie... ktoś trafił pulę genów i ciało dostanie tak prześlicznej, wręcz cudnej niebiańsko urody, że zachowa ją nawet, gdy nie będzie młody. 

Inną znowu duszyczkę (za co?) pokarało, ma na swe całe życie tak ohydne ciało, w którym żyć ma do końca, aż po czas ostatni, czując ból niemożności, że jest w takiej matni, z której jej nie wyciągnie żadna speców rada, po takiej ingerencji nos w tańcu odpada... 
Przecież to są wyłącznie sztuczki i pozory! Zresztą, to nie jest tanie, a wydatek spory i tak nie refunduje kasa Pana Boga, więc nie ciągnę tematu, nie wart tego bloga.

Wracając do tej damy, która tak ciekawa, czat jest wyłącznie czatem, ot, taka zabawa, a jednak tam poznaje się też charaktery, po czasie widzisz kłamców, rozpoznasz kto szczery, poznasz ludzi, co tylko wokół własnej osi, kto pieniacz, kto najmniejszej krytyki nie znosi...

Czasem wstydu nabierzesz, bo źle oceniłeś, i nazbyt arogancki wobec kogoś byłeś, niby czat, lecz jak w życiu, trening i zaprawa, uczy, bawi i... uczy! Wspaniała zabawa, w niej nie wygląd jest ważny, ani orientacja. Rozmowa, słów wymiana, przedstawiana racja, nie wymaga zapytań czyś gej, czy lesbija, masz coś do powiedzenia? To mów, bo czas mija! I nie da się zatrzymać lub cofnąć zegara, wymazać bólu pytań, gdy cierpienia czara przepełniła się kroplą, gdy wścibskości jadem zatrułaś atmosferę durnych pytań gradem.


Dopisek:
Powyższy tekst jest oparty na prawdziwym zdarzeniu.

poniedziałek, 9 lutego 2015

Niewiele mnie zadziwia

Niewiele mnie zadziwia,
tak wiele ciekawi,
czasem rozum odrzuca,
chociaż serce krwawi,
ale jak mam postąpić,
wciąż musząc wybierać...?
Kłamstwo!
Nie ma wyboru,
gdy pora umierać!
Nie znasz dnia i godziny
wyzionięcia ducha,
żebrania o chwil parę
twój Bóg nie wysłucha,
nadaremne modlitwy
klepane w amoku,
nie wywiniesz się,
umrzesz,
nadszedł czas wyroku,
żałosne pakty z diabłem,
albo z lekarzami,
nie zatrzymają czasu,
obietnicą mami
twój kapłan,
że nagroda...
lepsze życie w raju...
aniołowie...
lub piekłem straszy!
baju baju...
Gdzie jest twoja pobożność?
Nie chcesz iść do Boga?
Skąd w głęboko wierzących
ta przedśmiertna trwoga?
Dlaczego naprzykrzają się
swoim lekarzom,
zamiast wyjść na spotkanie
tym rajskim mirażom?
Im ważniejszy "czarodziej",
to tym więcej kasy
lekarzom wali złodziej,
tak na życie łasy?
Czemu złodziej?
Masz prawo do tego pytania,
sprzedaje wam złudzenia,
jak mam nazwać drania?
Wielkie NIC!
Ale za to jak opakowane!
W papier pobożnych życzeń,
modlitwą związane,
tu oklejone wiarą,
tam upstrzone strachem,
wyklepane na pamięć
z aktorskim rozmachem,
przesiąknięte obłudą,
i grzechem rozpusty,
na pozór ładny prezent,
ale wewnątrz PUSTY!

piątek, 6 lutego 2015

Wojny zabijają także niesamowite talenty

Pierdzenie pań i panów

Facet, jak już dla gazów ma dupę za ciasną,
grzmotnie tak, że latarnie uliczne przygasną.
A panie? Ciut zakaszlą, rozmową zagłuszą,
pójdą "nos przypudrować" gdy już pierdnąć muszą,
bo panie subtelniejszej od panów natury,
jeśli można dyskretnie, po co z grubej rury?

Wolę gdy dupa mruczy, pierdzi, postękuje,
niż kiedy gęba smrodem dupę naśladuje.
Wszak smród dupie pasuje, taka jej natura,
paskudniej, gdy w rozmowie czujesz oddech szczura.
Nie jest z dupą najgorzej, tak by się zdawało,
gdy rozmówczyni z gęby cały dzień śmierdziało!
Te nadpsute siekacze i pryskanie śliną,
już w towarzystwie dupy milej chwile miną.




Dopisek:
Powyższe grafomaństwo pochodzi z dyskowych remanentów, prawdopodobnie popełnione 8 marca 2010 roku.

poniedziałek, 2 lutego 2015

Demo(n)kracja z demagogią?




Демократия – это подчинение меньшинства мнению большинства.
Кто побеждает во время выборов? Тот, у кого больше денег, чтобы развесить рекламу на заборах и купить время на ТВ. А также те, у кого лучше подвешен язык.
Этим лохам, которых большинство, этим троечникам, внушили, что демократия – это власть народа. Даже само слово «демократия», гипнотизируя всех, объясняют как производное от слова «демос», что значит «народ». Троечники в это верят. Но «демос» - не «народ». «Демос» означало ту часть народа, которая имела право голоса в Греции, то есть, рабовладельцы и правящая верхушка. А большинство людей, не имеющих права голоса, в том числе и рабы – это «охлос». Какая же это демократия в нашем понимании, если большинство людей не имеют права выбора? Сегодня почти такая же ситуация в Латвии, где большинство русских не имеют права выбора. Просто не знают, что по-гречески они «охлос».

Изобретение понятия «ДЕМОКРАТИЯ» является величайшей исторической мистификацией. Основная задача, которую решает неуклонное зомбирование массового сознания такими понятиями, как демократические ценности, - это вытеснение из сознания людей таких понятий, как социальная справедливость и эффективность работы управляющего класса.

Причем людей всё время подталкивают к мысли, что бывает зрелая демократия и незрелая демократия, истинная и неистинная. Главное – отвлечь их от понимания того, что демократия – искусственно выдуманное понятие, предмета которого не существует в природе человеческого общества, так как механизм осуществления демократии, т.е. власти народа, т.е. всех членов общества одновременно невозможен технологически.

Демократию действительно рассматривают как подчинение меньшинства мнению большинства . Но ТИПОВ демократии - ни одно . Одно из более распространенного типа : Буржуазная демократия - наиболее развитый тип " Д-тии" в эксплуататорском обществе - является формой диктатуры капиталистов над большинством , Она характеризуется явным противоречием между декларируемой " Властью народа" и действительным господством эксплуататоров . Функции инструментов БУРЖУАЗНОЙ ДЕМОКРАТИИ состоит в обеспечении классового господства , гарантирующего привилегии эксплуататорского класса , в маскировке его господства . Кстати Буржуазной демократии нужен и такой же ПАТРИОТИЗМ . Изначально патриотизм - это любовь к отечеству , преданность ему и т.д. В условиях развития капитализма , с превращением буржуазии в господствующий класс : ЕЁ патриотизм перестает отражать общенародные моменты , смыкается с Национализмом и Шовинизмом , ограничивается эксплуататорскими интересами , ибо " ..... выше интересов отечества , народа и чего угодно КАПИТАЛ ставит охрану своего союза капиталистов против всех трудящихся ....." ( сайт. " АКАДЕМИК ") от себя хочу добавить охрану своего союза против всех трудящихся - РУКАМИ ЭТИХ САМИХ ТРУДЯЩИХСЯ .( Украина - яркий пример - буржуазной демократии с элементами патриотизма ). Так что позвольте , Михаил Николаевич , согласиться с вами ЧАСТИЧНО : ЛОХИ - ни троечники и недоучки, кто выбирает или нет , а 140 млн . большинства находится в эксплуатации 140 человек - нашей правящей буржуазии . Они придумывают и принимают законы ДЛЯ ЛОХОВ , они оплачивают охрану своих интересов ( суды , прокуратура , МВД и т.д.) , они придумывают ДАНЬ ( налоги , страховки и т.д. ) и они оплачивают сбор этих поборов ( Эксплуатация лохов - руками лохов \если следовать вашему определению этого большинства ) . Как их назвать демоНкраты или покруче , сути не меняет . И так ни только в России - вся КАПИТАЛИСТИЧЕСКАЯ СИСТЕМА и есть буржуазная демократия . А выборы - это поддержание задекларированной демократии " Властью народа " - кушайте не подавитесь называется.