Ach, co to jest za mama? Durna, głupia jaka!
Poi dziecko butelką, wyrósł na pijaka!
Sika malec pod drzewkiem, robi kupę w krzaki?
Zaraz przyjdzie pedofil! A fe! Brzydki taki!
Z psiego gówna samolot brzdąc lepi na trawie?
Klapsa dać! Przecież trawnik nie służy zabawie!
Trawniki są dla piesków nie dla wstrętnych dzieci,
i nic komu do tego co im z dupy zleci!
Bo pieski są ważniejsze niż brzdąc i mamusia,
piesek nasrał tak ładnie! Malec brzydko siusia!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
piątek, 28 maja 2010
Archimedes.
Archimedes nawet w wannie
twórczo myślał nieustannie,
pożyteczne miał pomysły,
wciaż mu pracowały zmysły.
Kwadratura paraboli?
To łatwizna! Pi? Nie boli!
A rachunek znasz całkowy,
lub przenośnik ślimakowy?
Wielokrążek, walce, kule,
krzywe, proste i w ogóle,
te pochyłej równi prawa,
z liczbą piasku ziarn zabawa,
zegar wodny i organy.
Dźwignią mógłby z posad Ziemię!
Wydało go greckie plemię!
Rzymski żołdak ściął geniusza,
odleciała mądra dusza,
pogrążyła się w chaosie.
Tylko nieuk ma go w nosie!
twórczo myślał nieustannie,
pożyteczne miał pomysły,
wciaż mu pracowały zmysły.
Kwadratura paraboli?
To łatwizna! Pi? Nie boli!
A rachunek znasz całkowy,
lub przenośnik ślimakowy?
Wielokrążek, walce, kule,
krzywe, proste i w ogóle,
te pochyłej równi prawa,
z liczbą piasku ziarn zabawa,
zegar wodny i organy.
Dźwignią mógłby z posad Ziemię!
Wydało go greckie plemię!
Rzymski żołdak ściął geniusza,
odleciała mądra dusza,
pogrążyła się w chaosie.
Tylko nieuk ma go w nosie!
środa, 26 maja 2010
To jest nasz kraj.
Tu zakazy, psie kupy, barierki,
w "promocji" przeterminowane serki,
lub cielęce parówki bez mięsa,
Bartoszewski, Lepper i Wałęsa.
Tu kandydat wyborcy obieca...
i zabójstwo Papały się zleca,
premier wdraża rządy miłości
a emeryt gotuje zupę z kości.
Tu się likwiduje kopalnie,
i nie ma pomp jak tama walnie,
wciąż żebranina na medykamenty,
i co krok złodziej albo święty.
Tu po każdej wielkiej powodzi
budowa domków ku rzece podchodzi,
i nikt się nie ubezpiecza bo władza
wszystkim wypłaci, jej to nie przeszkadza.
Tu silniejsza od wojska armia urzędnicza,
z afer i przekrętów jej się nie rozlicza,
dla nierobów i pijaków raj,
nasza Ojczyzna, ukochany Kraj!
Tu po lewej,w centrum, z prawej strony
polityków gadką omamiony,
da się nabrać jak na leki chory
i znów pójdzie naród na wybory.
A co później? Otworzą się rany,
i zamilkną na cześć peany,
będą żale, skargi i zarzuty,
że to wiocha, że słoma i buty!
Jest coś takiego w narodzie,
jeden rozum ma przed i po szkodzie.
w "promocji" przeterminowane serki,
lub cielęce parówki bez mięsa,
Bartoszewski, Lepper i Wałęsa.
Tu kandydat wyborcy obieca...
i zabójstwo Papały się zleca,
premier wdraża rządy miłości
a emeryt gotuje zupę z kości.
Tu się likwiduje kopalnie,
i nie ma pomp jak tama walnie,
wciąż żebranina na medykamenty,
i co krok złodziej albo święty.
Tu po każdej wielkiej powodzi
budowa domków ku rzece podchodzi,
i nikt się nie ubezpiecza bo władza
wszystkim wypłaci, jej to nie przeszkadza.
Tu silniejsza od wojska armia urzędnicza,
z afer i przekrętów jej się nie rozlicza,
dla nierobów i pijaków raj,
nasza Ojczyzna, ukochany Kraj!
Tu po lewej,w centrum, z prawej strony
polityków gadką omamiony,
da się nabrać jak na leki chory
i znów pójdzie naród na wybory.
A co później? Otworzą się rany,
i zamilkną na cześć peany,
będą żale, skargi i zarzuty,
że to wiocha, że słoma i buty!
Jest coś takiego w narodzie,
jeden rozum ma przed i po szkodzie.
Dzień Matki.
wtorek, 25 maja 2010
Można spać spokojnie?
W oczekiwaniu na Wielką Wodę
co miasta zalania jest bliska,
fotografuje proktor przyrodę,
no... Odry rozlewiska.
Czy Wielka Woda tam się rozleje?
Czy miasta zaleje trzy ćwierci?
Dopóki wodny żywioł szaleje,
władza na stołku się wierci.
Może spokojnie spać Szczecin cały,
nie martwić się o przyrodę,
wśród naszej władzy znajdą się wały
odporne na Wielką Wodę!
co miasta zalania jest bliska,
fotografuje proktor przyrodę,
no... Odry rozlewiska.
Czy Wielka Woda tam się rozleje?
Czy miasta zaleje trzy ćwierci?
Dopóki wodny żywioł szaleje,
władza na stołku się wierci.
Może spokojnie spać Szczecin cały,
nie martwić się o przyrodę,
wśród naszej władzy znajdą się wały
odporne na Wielką Wodę!
Jaśnie Pan zajechał.
Współczesna kareta na Zamek wjechała,
po co to szemranie? Inne prawa miała.
Ktoś, kto dzierży władzę, równy wojewodzie,
nie krytykuj zatem, boś niegodzien smrodzie!
Lepsze prawa władza sama sobie daje,
i ma gdzieś, że słoma jej z butów wystaje!
po co to szemranie? Inne prawa miała.
Ktoś, kto dzierży władzę, równy wojewodzie,
nie krytykuj zatem, boś niegodzien smrodzie!
Lepsze prawa władza sama sobie daje,
i ma gdzieś, że słoma jej z butów wystaje!