Straż Miejska pełna wiary, dumnie w górę głowy!
Msza, "apel przed Pomnikiem", awans zawodowy!
Dzwoni do Straży Miejskiej jakiś człowiek podły!
Zawraca tylko głowę! A od czego modły?
Ciąg dalszy:
Ach jak przyjemnie!
Dobrze Miejskim być Strażnikiem.
Nic nie robić, leżeć bykiem!
Chodnik pieskiem ktoś obsrywa,
A gdzie Strażnik? Wypoczywa!
Niszcząc chodnik cham parkuje,
Strażnik? Mszę dziś celebruje!
Rdza, psie gówna, błoto, śmieci?
Czy jesteście jak te dzieci?
Na kałuże są kalosze!
Strażnik pomóc ma? No, proszę!
W głowach się poprzewracało?
Strażnik pracy ma niemało,
a to miasto autem zwiedzi,
chodząc także się nabiedzi,
jak zasłabnie nie daj boże,
partner w parze dopomoże,
a tu jeszcze są zasadzki,
gówna psie jak krowie placki!
Na zakazie ktoś parkuje?
Coś jest nie tak! Strażnik czuje.
Czasem ledwie się przeciśnie,
lecz jest dzielny! Ani piśnie!
I mandatu nie wystawi,
on w detale się nie bawi.
Fotoradar ma dla kasy!
i nim łupi ciemne masy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz