Na półhurcie owoców wybór cieszy oko,
patrząc na nie, aż sobie westchnąłem głęboko,
koksy, alwy, glostery, kortlandy i gale,
tego w supermarkecie nie zobaczysz wcale,
jonagold w smaku gruszki, koksa w pomarańczy,
aż się dusza raduje, język w gębie tańczy.
Do domu powróciłem z pięknymi jabłkami,
jabłka zjem, a zdjęciami podzielę się z wami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz