Na tle tragicznych wydarzeń w Japonii sejsmolodzy ostrzegają o dalszym nasileniu aktywności tektonicznej oraz przedstawiają nowe prognozy. Niektórzy eksperci zapowiadają w Japonii kolejne trzęsienie ziemi o podobnej sile, drudzy natomiast nie wykluczają katastrofalnych wstrząsów po drugiej stronie Pacyfiku – w amerykańskiej Kalifornii.
Ogółem od początku 2010 roku na świecie doszło do 5 niszczycielskich trzęsień ziemi, których ofiarami padło ponad 200 tysięcy osób. Wskutek żywiołu ucierpiało Chile, Haiti, Meksyk, Nowa Zelandia, a teraz także Japonia. Eksperci zaznaczają, że większość trzęsień ziemi przypada na region Pacyfiku. Przyczyny tego leżą bardzo głęboko – zarówno w sensie dosłownym, jak i przenośnym. Problem tkwi w regularnych starciach skorupy oceanicznej i ziemskiej. Sejsmografy w rejonie Pacyfiku notują do setki mikrowstrząsów dziennie. W ciągu ostatnich lat sytuacja się pogorszyła. Mówiąc metaforycznie, skorupa ziemska zaczęła oddychać pełną piersią, uważa kierownik laboratorium monitoringu sejsmologicznego Instytutu Geoekologii Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksander Żygalin:
„Zdaniem większości sejsmologów, obecnie nasila się aktywność sejsmiczna. Ten proces rozpoczął się nie w tym roku, ani w tamtym, lecz wcześniej. Jednocześnie obserwowany jest wzrost częstotliwości trzęsień ziemi oraz zwiększenie ilości emitowanej energii. Pytanie polega na tym, ile czasu to potrwa w Japonii. Wstrząsy mogą występować jeszcze kilka miesięcy, a może nawet cały rok”.
Kliknij aby przeczytać cały artykuł...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz