Spotkałem dwie osoby, bardzo sympatyczne, sąsiedzi, a rowery mieli bardzo śliczne, wpadli do Castoramy, na małe zakupy, zza zachodniej granicy, i... były by łupy! Przyczepili rowery wyłącznie do siebie, ustawiwszy w stojakach, byli w siódmym niebie, bo i ładna pogoda, i te ceny niskie, podszedłem i ostrzegłem, to są sprawy śliskie, dwa rowery "na pakę", i będzie wspomnienie, za dwa tysiące "ojro"? Rower jak marzenie! Podziękowali, wdzięczni, weszli z rowerami, Castorama naiwnych stojakami mami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz