diatryba

Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!

poniedziałek, 21 listopada 2011

Zapach róży

























Podreptałem mgłą otulony.
Szelest liści, głuche serca bicie.
Starczy wzrok daremnie wytężony.
Mgła wieczorna, gęsta jak o świcie.

Wspomnień mglistych, jak duchów opary,
zapomniane kołysanki nuty.
- Zgubisz drogę, zawróć lepiej stary!
Mgła, jesienny dodatek do smuty.

Mam zawrócić? Nikt na mnie nie czeka.
Mgła otula zimnem stare kości.
Szara jesień, szarego człowieka.
I tęsknota mglista do młodości.

Ach, ten zapach! Zapach pięknej róży!
Pierwsza miłość, serca zakochane!
Wrócił uśmiech! Już jesień nie nuży!
Kosmetyki ZIAJA! Te różane!

Wracam. Liście wilgocią szeleszczą.
Biorę kąpiel gorącą, mgłę zmyję.
Kosmetyki ZIAJA skórę pieszczą.
Zapach róży! Cieszę się, że żyję!
diatryba o 15:05
Udostępnij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

‹
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer

O mnie

diatryba
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę Blogger.