Dzisiaj była posucha na szpitalnej sali, chorzy sklepy zamknięte znienacka zastali. Chorym, zwłaszcza obłożnie, tak się często zdarza, że rachubę dni tracą, gdy bez kalendarza. Tu inaczej dni płyną, ból, zabiegi, kroplówki, że sklepy pozamykano nie przyjdzie do główki. Czas tu płynie inaczej, na wyspie ukryty, gdzie samotność, lub liczne rodziny wizyty:
- Jak się czujesz?
- Co mówi lekarz prowadząca?
- Coś ci przynieść? Troskliwa osoba się wtrąca.
- Pójdę i się zapytam, może mi coś powie?
- Ja to zaraz załatwię! Choć stanę na głowie!
- Takie marne posiłki? Gdzie nasze podatki?
- To jest rosół? Czy rosół powinien być rzadki?
- I dlaczego odłączyć nie ma kto kroplówki?
Wiele takich "mądrości" wciska się do główki. Ludzie lubią oceniać i stwarzać pozory, że robią "co należy" by wyzdrowiał chory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz