Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
poniedziałek, 25 lutego 2013
Ale jesteś oczadziały!
Stoję na przystanku tramwajowym linii 7 i 8 w kierunku Placu Kościuszki. Przestrzeń "wolna od papierosowego dymu", haha! Lipa! Co mi może zaszkodzić dymek z papieroska w porównaniu z wpompowywanymi na przystanek spalinami z autobusu, który stoi na przystanku linii nr 2? Powiedzenie "Ale jesteś oczadziały!" nabiera tu nowego znaczenia!
Hm, ciekawe spostrzeżenie! :) choć z drugiej strony, tak jak ten dymek z papieroska moż enam zaszkodzić raczej tylko gdy stoimy/przechodzimy obok osoby, która pali, tak samo i z autobusem - bysmy zostali, jak to nazwales, oczadzeni, musielibysmy stać od razu za lub bok rury wydechowej, a to chyba nie zdarza sie az tak często?! :)
OdpowiedzUsuńZdarza się zbyt często. Smród spalin wtłaczanych na "poczekalnię" obok jest okropny. Samochody na jezdni są chyba bardziej oddalone od czekających na przystanku pasażerów. Zanim autobus doczeka się zmiany świateł, "wędzi" tak, że odzież,skóra, włosy, i... płuca(!) są jak "wędzonka babuni",hehe!
Usuń