Jeden z moich cichych fanów
pierwszy wpisy czyta,
skromny, z boku, ale czujny!
Mój blog wszystkich wita,
także ciebie, co ukradkiem
moje wypociny
bierzesz pod swą analizę
z służbowej przyczyny.
Lekkiej pracy to ty nie masz,
czytać takie bzdury?
Ale służba to jest służba,
taki los ponury.
Sam wybrałeś lub musiałeś,
nie wnikam w niuanse,
ale możesz coś z tym zrobić,
każdy ma trzy szanse.
Pierwsza szansa nie skorzystać,
do zgrai nie przystać,
druga szansa - się odmienić
i przyrzec poprawę,
trzecia? A, w łeb sobie strzelić!
I zakończyć sprawę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz