Babcia, niech ziemia lekką babci będzie,
zawsze rodzinę swą miała na względzie,
dbała, choć sama ciężkie życie miała.
Mąż bezrobotny, magistrat zatrudnił,
i robił cieśla, siekierą w dąb dudnił,
dzieciska syte, a kilkoro w chacie,
co opowiadać, sami pewnie znacie...
Nikt głodny nie był! A wszystko oprane,
grzeczne, kochane, i pocerowane.
Bo zawdy bieda zawsze była CZYSTA!
SCHLUDNA! To sprawa taka oczywista!
Dzisiaj wędrują po te... zapomogi,
mordy czerwone, śmierdzące nałogi,
na takich... splunę! płaci się podatki?
Ich mniej mi szkoda, ale te... ich(?) dziatki!
Mnie się wydaje (a serce się kraje!),
że wszelkie władzy "grzebanie w rodzinie"
to główny powód, że RODZINA GINIE!
Nie tędy droga!
Nie jest potrzebna żadna "zapomoga"
ani też inne zabiegi "rodzinne"!
Niech Rząd, wybrany ludziom ku pomocy,
zajmie sprawami się reprezentacji,
nie gospodarki! Starczy "demokracji"!
Niechaj Rodzina zostanie Rodziną!
Z Państwa "pomocą" wnet Rodziny zginą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz