Ach, jaki śliczny,
mały i puchaty!
Wprost idylliczny
dodatek do chaty!
Pół dnia samotnie
ze stresem się biedzi,
wyjąc markotnie,
cierpią też sąsiedzi.
Czasem spragniony,
choćby wody miski,
pan "roztargniony",
pupil śmierci bliski!
Pan czasem kopnie,
zwierz ufnie wpatrzony,
myśląc pochopnie:
- mam dom wymarzony...
Ale od jutra,
pan jest na urlopie,
kłębuszek futra
donikąd wykopie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz