Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
poniedziałek, 5 maja 2014
Ulepszyłem kochanie wzór na zabijanie!
Matematyk, tworząc wzorów arcydzieła, marzy by go sława też nie ominęła, marną jest pociechą sama wzorów czystość, chce być użytecznym, toż to oczywistość! Bywa, że się przyda tam ze swą nauką, gdzie ją skonfrontują wnet z wojenną sztuką. Kto ceni myśl ludzką może być spokojny, postęp postępuje na użytek wojny. Nic tak do myślenia nie mobilizuje jak nienawiść, którą do innych się czuje. Pycha i pogarda, wyższości mniemanie na zawsze(?) motorem postępu zostanie. A to, co już świeżość skuteczności traci, cywilnych odbiorców w gadżety wzbogaci. Będą się z błyskotek radować jak dzieci, lepsze to niż bomba, która z nieba zleci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz