"Miejski trawnik,
przez który żadna ścieżka nie szła,
świnia drut zobaczywszy,
dokoła obeszła.
Człowieka na ten widok duma ogarnęła:
- ja nie świnia!
Pomyślał i...
polazł na przełaj."
***
Pewien pan,
co jak zawsze ot, tak,
od niechcenia,
dużo mówi,
a nie ma nic do powiedzenia,
mętnie,
za to zawile,
opowiada o niczym,
kradnąc z życia chwile.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz