Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
wtorek, 7 lipca 2015
Sałatkowa mizeria na upalny dzień
Ambicja i pracowitość jest dla tych, którzy nie mają odwagi być leniwymi.
Jak to mówi mój kolega:
- ludziom się z tego dobrobytu w głowach popierd*! Bogatym diabeł dzieciska kołysze, a tym, którym się nawet po własnych plecach nie chce podrapać, byle ptak na głowę nasra.
Kolacja ze śniadaniem i porannym zmywaniem, gdy nasz gość też się zmywa, to miłość szczerze prawdziwa!
Słyszałem, czy raczej czytałem o chłopcu przezywanym na podwórku przez rówieśników:
- ty nie masz ojca!
- ty nie masz ojca!
W pewnym momencie jakaś sąsiadka wychyliła się z okna i wrzasnęła:
- dajcie już mu spokój! on ma więcej ojców niż wy!
Pytano panią bez rąk, jak to jest uprawiać seks, gdy się nie ma rąk? Odpowiedziała rezolutnie:
- w przeciwieństwie do pytających, mnie do uprawiania seksu ręce NIE SĄ POTRZEBNE!
Było całkiem miło, komary bzykały, lecz gwałtu nie było. Wiatr jej zadarł spódnicę i przeleciał nagle, wkrótce dziwkę zrobiły z niej pobliskie magle.
"Więcej wolno" tym, którzy odważnie SIĘGAJĄ PO WIĘCEJ!
Informuję, że ilustracje wykorzystałem z batona.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz