Przerażona "zwierzyna" kark w pokorze ugina,
wyskakuje.. i znika z pobliskiego paśnika.
Metr dwadzieścia wolności w osiedlowym sklepiku?
Kogoś ciut porąbało na rządowym świeczniku!
Lepsze, i to o wiele, sklepowe molochy,
Dystans da się zachować! Ech, nie róbcie wiochy!
Część z rządowych decyzji ma logikę za nic!
Pora myśleć LOGICZNIE! Wirus nie zna granic.
Wyłącz klimatyzację i wietrz pomieszczenia!
Tak niewiele, a przecież to TAK WIELE ZMIENIA!
Myj ręce przed, nie tylko gdy wyjdziesz z kibelka,
Myślisz - co za różnica? A jest! I, to wielka!
Brudną łapą, co wszystko przedtem dotykała,
łapiesz za najcenniejszą część twojego ciała!
Wychodząc, przecież PO SOBIE opłuczesz paluchy,
A, co "tam" wcześciej zawlokłeś? Nadal jesteś głuchy?
Długo można na temat ten, czy ów bajdurzyć,
Nie śmiem siać tu paniki, czemu ma to służyć?
Ktoś pochopny, a może nawiedzona szajka,
testuje swą koncepcję, lecz to inna bajka.
P.S. Te prawdopodobne 161.000 - 41.000 = 120.000 rocznie to i tak mniej, niż mogłoby się wydarzyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz