Pieniądz elektroniczny i zdalne diagnozy.
Ach, jakiż pomysł śliczny!
Sprytne te powrozy.
Najnowszy model szpiega sam sobie kupujesz.
Masz go zawsze przy sobie, troskliwie ładujesz.
Zna wszystkie twoje trasy oraz rozmów treści,
kontakty, paragony, podsuwa ci wieści,
zna terminy, wizyty, także u lekarzy.
Może łatwo przewidzieć, co się wkrótce zdarzy.
Wie, którą drogą wracasz, jak spędzasz poranki,
które knajpy odwiedzasz i czy masz kochanki.
O której spać się kładziesz, co masz zamiar kupić.
Ale tobie z tym dobrze. Dałeś się ogłupić.
Laboratoria dane gromadzą medyczne,
Kto nad nimi panuje? A są całkiem liczne.
Wątroba, czy rogówka, szpik, a może nerka?
Z dawcą spokojna główka, to z kasą rozterka.
Interes jest szeptany, krążą różne ploty....
Ale to przecież brednie! Nie wierzmy w głupoty.
Prawo i sprawiedliwość? Wierzysz w takie bzdury?
Jedno mija się z drugim. Ważne synekury.
Bezkarność i pogarda dla jęków motłochu,
który sam się wykańcza stopniowo, po trochu,
biorąc marne łapówki z swej własnej krwawicy,
zachwalając ciemiężców. Gdzie - Prawo ulicy?
Licznik dni wyzeruje się znowu w Sylwestra,
będą race i szampan, grać będzie orkiestra.
Wybrzmią wspólne życzenia, aż o bladym świcie
zmęczeni spać pójdziecie śniąc o dobrobycie.
Zbudzisz się w Nowym Roku, radosny i dumny:
- Jestem mądrzejszy z wiekiem !
Z wiekiem? Chyba trumny!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz