Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną.
Wywodzi się od greckiego terminu diatribē.
Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
poniedziałek, 29 lipca 2013
Ostatni dzień szczecińskiego V Jarmarku Jakubowego
Zazdroszcze. Moglbym spedzic dni na polskich jarmarkach. Az mi sie usmiecha geba, widzac polskie pieczywo, wedline. Przypomina mi sie czas kiedy jako dziecko oczekiwalo sie na kazdy najmniejszy jarmark. Dostac sie do waty z cukru, kogucikow na patyku, kapiszonow i korkow do strzelania, etc. Teraz nas juz coraz mniej cieszy. Moze komunisci mieli racje. ha, ha Bieda tez ma swoje dobre strony. Czlowiek mogl wszystko wiecej docenic.
Zazdroszcze. Moglbym spedzic dni na polskich jarmarkach. Az mi sie usmiecha geba, widzac polskie pieczywo, wedline. Przypomina mi sie czas kiedy jako dziecko oczekiwalo sie na kazdy najmniejszy jarmark. Dostac sie do waty z cukru, kogucikow na patyku, kapiszonow i korkow do strzelania, etc. Teraz nas juz coraz mniej cieszy. Moze komunisci mieli racje. ha, ha Bieda tez ma swoje dobre strony. Czlowiek mogl wszystko wiecej docenic.
OdpowiedzUsuń