Tam gdzie za łyżkę strawy służą pierwotne obawy, usłyszy nawet głuchy, że burczą mózgi, nie brzuchy. Nie da się uspokoić, spokojnie wytłumaczyć, tego co wyobraźni okiem da się zobaczyć. Dlatego te "wilkołaki", "wilki" i inni "odmieńcy"... jawią się trzeźwiej myślącym, jako ci... PRZESIEDLEŃCY! Zalewa NAGLE(?) Europę "odmienność kulturowa", "Kulturkampf" w nowej szacie, stąd strach, aż burczy głowa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz