Byłem na spacerze na pobliskiej dzikiej łące. Wciąż są takie w okolicy. I dobrze, bo pachnie na takiej "zapuszczonej" łące ziołami i można powdychać ich aromat za darmo prosto do płuc. Bez zbędnych inhalatorów i drogo płatnej aromatoterapii. Widziałem pierwsze pszczoły uwijające się za nektarem i motyle też już fruwały. Ptaki "darły się" jak opętane, zagłuszając się wzajemnie. Jednym słowem przyroda się całkiem obudziła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz