Incydentalny przypadek?
Ardanowski oburzony incydentem w rzeźni.Szef resortu rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, zabrał głos w sprawie rzeźni, która przerabiała mięso z chorych krów. Jednoznacznie stwierdził, że w takim przypadkach nie ma miejsca na pobłażanie, ponieważ nawet jeżeli jest to sytuacja incydentalna, psuje wizerunek polskiej żywności.Po incydencie, zarządzono niezwłoczne przeprowadzenie kontroli Inspekcji Weterynaryjnej na terenie całej Polski.
incydent 1. «nieprzyjemne wydarzenie» 2. «wydarzenie mało ważne»
Skala produkcji mięsa w Polsce oszałamia. W naszym kraju co minutę zabija się ponad 2 tysiące kurczaków, 42 świnie i 3 krowy. Badanie mięsa jednej krowy po uboju - zgodnie z instrukcją Głównego Lekarza Weterynarii - może trwać 180 sekund i ograniczyć się do obejrzenia powierzchni mięsa i narządów. Badanie jednego kurczaka - sekundę.To wyklucza dokładność i jest gotową receptą na kolejny problem.Skala rejestrowanych przez inspekcje uchybień jest porażająca, a minister grzmi, że polskie zwierzęta przeznaczone na rzeź są w pełni zdrowe, sugerując tym samym, że przepisy wdrożone dla naszego bezpieczeństwa można omijać.Tym bardziej podejrzanym wydaje się fakt, że pomimo tego, że u 22% wysłanych na ubój krów i 35% świń stwierdzono choroby, zmiany chorobowe i inne przyczyny mogące uczynić mięso niezdrowym do spożycia przez ludzi, 99,9% z nich zostało dopuszczone do spożycia.Z danych Inspekcji Weterynaryjnej wynika też, że mięso, które spożywamy, pochodzi m.in. ze zwierząt u których stwierdzono ogniska ropne i zanieczyszczenia - ten problem dotyczył m.in. mięsa z ponad 6,2 milionów świń. Oburzające widza "upiększanie" mięsa przez wycinanie ropni, ukazane w reportażu, nie jest patologią, tylko rutyną w produkcji mięsa.Minister Ardanowski jest specjalistą od pustych obietnic i gładkich słów. O tym, że w polskich ubojniach zabija się chore krowy, wiedział już w 2007 roku. Nie zrobił wtedy nic, aby naprawić system, a teraz skupia się na wizerunku polskiej żywności.
Wspominałem o podobnych "incydentalnych przypadkach" we wpisie z 2013 roku. Bezkarność, lub śmieszność grożących konsekwencji rozzuchwala.
Autor rozprawy habilitacyjnej obronionej na jednej z wyższych szkół rolniczych porównał liczbę utylizowanych padłych zwierząt hodowlanych w latach 80. i 90. Okazało się, że w ciągu dekady ich liczba zmniejszyła się dziesięciokrotnie. Nie chcemy formułować podejrzeń o znamionach teorii spiskowej. Ale – jak sugerował rozmówca, który podsunął nam ten trop – czy przypadkiem padliny, która się gdzieś zawieruszyła, nie zjedli nabywcy najtańszych wędlin albo karmione podejrzaną paszą zwierzęta z wielkich hodowli?
24-06-2004 r.
Takie są skutki prawne wejścia do Unii?
17-10-2006 r.
Wędliny z padliny.Pracowników inspekcji zaniepokoiły obserwacje, że chore a później padłe zwierzęta nie trafiają do zakładów utylizacji a w tajemniczy sposób znikają z gospodarstw. Podejrzenia, że tak się dzieje mieliśmy od dawna. My też mamy w terenie swoich wywiadowców, lekarzy weterynarii. W maju zgłosiliśmy się z tym do prokuratury, ale odmówiono wszczęcia śledztwa. Teraz, gdy policja ustaliła, że nasze podejrzenia nie były bezzasadne prokuratura podjęła się tej sprawy - mówi Krzysztof Antkiewicz.
25-01-2012 r.
Zobacz z czego robi się tanią kiełbasęSklepy prześcigają się w promocjach. Na stoisku z wędlinami specjalnie podświetlane półki kuszą kiełbasami w atrakcyjnych cenach. Niestety nie zawsze zdajemy sobie sprawę, co tak naprawdę kryje się w taniej kiełbasie. A prawda jest potworna i niesmaczna...
26-06-2012 r.
Co trzecie masło w sklepie to fałszywka! Do tego coraz trudniej rozpoznać to prawdziwe. Inspektorzy Państwowej Inspekcji Handlowej muszą w tym celu stosować badania DNA! Fałszerze dodają olej roślinny i szpikują masło trującymi dodatkami.
24-07-2013 r.
Śmietana wieprzowa?
- Śmietana pasteryzowana,
- Żelatyna wieprzowa,
- Skrobia modyfikowana,
- E 471 emulgator,
- Kultury bakterii mlekowych.
11-03-2013 r.
Oszuści mają 7 dni, by ukryć stare mięso!
Wielka afera z zepsutym mięsem w zakładzie pod Świeciem (woj. kujawsko-pomorskie), może być wierzchołkiem góry lodowej! W zakładach i hurtowniach mogą zalegać tony spleśniałych kiełbas, szynek, czy zgniłych świńskich udźców. A to dlatego, że zgodnie z polskim prawem kontrolerzy muszą już na 7 dni przed kontrolą, powiadomić szefów przedsiębiorstw o zamiarach sprawdzenia, czy w ich firmach wszystko idzie zgodnie z przepisami. To wystarczająco dużo czasu, by ci, co mają coś na sumieniu, zrobili porządek w magazynach i halach produkcyjnych
20-03-2013 r.
Policjanci zatrzymali właściciela zakładu spod Białej Rawskiej, zajmującego się przetwórstwem mięsa. Śledczy podejrzewają, że do jego ubojni trafiały padłe już zwierzęta, które wykorzystywano do produkcji jako pełnowartościowy towar! Ustalają też, czy z tego mięsa robiona była kiełbasa i mielonki
02-04-2013 r.
Rakotwórczy antybiotyk w mięsie z Polski?
12-06-2015 r.
Kierowca bez książeczki zdrowia, bez odpowiednich dokumentów handlowych. Samochód całkowicie nieprzystosowany do przewozu żywności. Mięso rzucone nieładem na brudną pakę. Tak przewożono półtusze wieprzowe do jednej z masarni na Mazowszu.
31.01.2019 r.
W jednej z ubojni na terenie powiatu nowosądeckiego znaleziono dwie tony z chorych i martwych krów.
Kontrola odbyła się w środę (30 stycznia). Inspektor nie zdradza miejsca zakładu rozbiórki mięsa, ani ilości samego mięsa. Wiadomo, że było ono mieszane z mięsem lepszej jakości, tak aby nie budziło wątpliwości podczas sprzedaży.
31-01-2019 r.
W sprawie afery dotyczącej nielegalnego uboju mięsa w zakładzie pod Ostrowią Mazowiecką, w Kalinowie, zwołano konferencję prasową. Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk powiedział, że mięso z podostrowskiej ubojni zostało wysłane do 10 krajów i około 20 punktów w Polsce.
- Nasi sąsiedzi dopytwali mnie o nadzór, o to, jak sobie poradziliśmy i co będziemy robić dalej. Sądzę, że przekonałem wszystkie kraje członkowskie, że w Polsce to był jednostkowy proceder, że został zlikwidowany i nie będzie już go w naszym kraju - mówił Paweł Niemczuk.
04-02-2019 r.
Kto każe trzymać w tajemnicy, gdzie sprzedają padlinę?
Czy konsument ma prawo wiedzieć, dokąd trafiło mięso z chorych i padłych krów? Ministerstwo i służby sanitarne zatajają, gdzie dotarła podejrzana wołowina, która przedostała się na sklepowe półki.
Państwowy urzędnik wie, ale nie powie. Kto mu tego zabronił?
Tabu pokarmowe
I na koniec:
Fałszowanie i doprawianie żywności.
Tak opisywał pewien publicysta angielski w początku XIX wieku śniadanie jakim się raczył wraz kolegami: [podano] "mocno przyprawione gnijące mięso, kawę zawierającą suszoną końską krew dostarczoną z rzeźni, wraz ze śmietaną podgęszczoną cielęcymi móżdżkami..".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz