diatryba

Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tramwaj. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tramwaj. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 11 lutego 2014

No, to się zaczęło!

›
Patrzę, jest jedenastka to sobie podjadę, wskoczyłem zwinnie, szybko, jeszcze daję radę, a tu jakby obuchem w łeb! Los prztyczka daje! Nagle...
1 komentarz:
niedziela, 19 stycznia 2014

Tramwajowy bilet na wojnę

›
Wsiadłem dzisiaj do trójki w kierunku do lasu, raptem szum, zgiełk i wrzaski, a źródło hałasu? Dziewczynka coś bąknęła a pan motorniczy nie ...
piątek, 12 sierpnia 2011

Jechałem tramwajem

›
Nowoczesnym, bo Swingiem jechałem do miasta, nagle stop! Koniec jazdy! Stoimy i basta! Problem wciąż się pojawia, pomimo naprawy, zwrotnica...
środa, 2 lutego 2011

Golono czy strzyżono?

›
Poszedł słownik pewuenu, szedł tak, jak potrafił, chciał się znaleźć na przystanku, a na peron trafił. Czy pojadę tym tramwajem? Szepcząc, c...
›
Strona główna
Wyświetl wersję na komputer

O mnie

diatryba
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę Blogger.