Ze świata każdy ma tyle, to jest prawda główna, ile sam sobie weźmie, choćby nabrał gówna.
Jeśli wiesz na czym stoisz, upewnij się jeszcze, czy kto na cię kieruje spojrzenie złowieszcze.
Nie przepraszaj, że żyjesz, niczemu to służy, żyj jak zechcesz, pamiętaj, to się nie powtórzy.
Gdy się patrzeć nauczysz, to się z czasem zdarzy, iż twój wzrok ponad innych, duuużo zauważy.
Pamięć, okrutna kara człowiekowi dana, ćmi się, myślą mózg jątrząc, jak paskudna rana.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz