Od niechcenia, z nawyku, na Onet zajrzałem i kliknąwszy w artykuł trochę poczytałem. Wytłuściłem fragmenty, nie podam przyczyny i nie opiszę mojej przy czytaniu miny:
~Rafał Mrozowski : USA to dzisiaj prawdziwa zgnilizna, takie papierowe już pseudo mocarstwo w fazie schyłkowej, ten sztuczny twór prędzej czy później rozleci się na mniejsze regiony. Byłem tam i widziałem to wszytko. Wiele miast w tym kraju wygląda jak po jakieś wojnie bieda smród brud i ubóstwo, ludzie śpią w kartonach na ulicach, miliony klepią biedę a wydają na armię setki miliardów dolarów.
~Leopold do ~Rafał Mrozowski: Dobrze napisane, ja też jakiś rok temu odwiedziłem swoją rodzinę w Detroit, akurat mieszkają jeszcze w normalnej dzielnicy gdzie jest zdecydowana większość białych. Ale pojeździłem po mieście po prostu z ciekawości, to był dla mnie naprawdę prawdziwy szok jak wygląda wiele dzielnic, kiedyś to miasto wyglądało zupełnie inaczej, przemysł po prostu kwitł. Ludzie nie zdają sobie u nas w kraju sprawy z tego. Tak wygląda setki miast w USA teraz. Dzisiaj dziesiątki milionów ludzi w USA nie mogą się utrzymać z normalnej uczciwej pracy co kiedyś było nie do pomyślenia. Mam swoje lata i wiem co piszę bo pracowałem w USA w latach 80-tych ubiegłego wieku.
~s do ~Leopold: uważasz że niebiali nie są normalni?
~Rys do ~Leopold: Opowiadasz pierdoly tylko tyle moge napisac bo szkoda strzepic jezyka.
~Tom do ~Leopold: To przyjedz to Nowego Jorku.Kiedys gdzie w latach 80 strzelali sie w bialy dzien teraz sa super dzielnice.Miasto przezywa rozkwit.Musisz pojezdzic po calych USA i zobaczyc co sie dzieje i nie pisz,ze sa setki takich miast ktore wygladaja jak slamsy bo to nie prawda.Wystarczy przyzwoity college i masz super prace,a w Polsce studia 3 jezyki i jestes na emigracji jak nie masz plecow.Pozdrawiam
~wiem do ~Leopold: "pracowałem w latach 80-tych ..." cóż, to niewiele, zacznij od 25-ciu, poznaj kraj poza Chicago i Detroit i może wtedy będziesz miał jakieś pojęcie o Stanach a szczególnie ludziach, których brakuje praktycznie wszędzie indziej, ale nie oczekuje cudów, Polacy zawsze byli, są i będą zawistni, zazdrośni, i nie popuszczą nikomu, kto żyje szczęśliwiej. Problemy są wszędzie, nie wszyscy w Stanach mają dobrze, ale chamstwa jest tu bardzo mało i generalnie jest ono związane z niezrozumieniem zachowania innych a nie wrodzonym ubytkiem rozwojowym jak np. u Polaków
~Anita do ~Leopold: Jezeli podsumowales Ameryke swoim spacerem po Detroit to masz wypaczony obraz. Detroit ju dawno zostal spisany na straty bo zlikwidowano tam przemysl. Przyjedz do Nowego Jorku ktory peka w szwach bo ludzie najechali z calej Ameryki bo jest tam praca. Amerykanie sa mobilni i za praca przenosza sie tysiacami mil. Przyjaciele mojego syna z NY wyjechali teraz do Californii bo dziewczyna dostala kierownicza i duzo lepiej platna prace. Ameryki z lat 80 juz nie ma , tak jak ty ja pamietales. Ale jak ktos jest madry, rzutki, ma zawod to doskonale sobie daje rade. Widze to po pokoleniu Polakow juz urodzonych i wyksztalconych w USA jak moj syn, pracuje i stac go na wszystko.
~Osoba z N. Yorku do ~Rafał Mrozowski: Mylisz sie i piszesz BZDURY! Ja tu mieszkam 31 lat i widze wokol dobrobyt!
~Bylem i mam dobre wspomnienia do ~Osoba z N. Yorku: Dobrobyt? tzn. co uwazasz za dobrobyt? Ja tez mieszkalem w NY 18 lat(moge podac adresy gdzie mieszkalem ) I tez mialem dobrobyt- mialem wszystko,,,ale na MORTGIGES-na pozyczkach. Oczywiscie cale USA jest podparte kredytami-na maly procent,to fakt! ,,,i na dlugach to panstwo jechalo i bedzie jechac,dopoki nie upomna sie wierzyciele? A jest ich troche! I tak:jezeli CHINY ,INDIE i BRAZYLIA upomnialy by sie o natychmiastowy zwrot MAMONY,to ST. ZJEDNOCZONE okaza sie byc TOTALNYM BANKRUTEM!!! (w przyszlym roku dlug wzrosnie do 22 biln. $
~Kazek do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Ta, bankrutem zaraz. Dodrukuja mamony i splaca dlugi. Robia tak od lat. Wykupuja swiat za cene kartki papieru.
~&& do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Mortgages , nie udawaj cudzoziemca. Mieszkam w USA 30 lat i nie wroce do Polski. Jesli tutaj nie dales sobie rady , to nigdzie nie dasz rady , bo tutaj jest BARDZO latwo zyc. na calym swiecie sa lebiogi .
~Bylem i mam dobre wspomnienia do ~&&: Nigdy nie udawalem,chociaz mialem okazje nie raz i nie dwa? Poprostu troche zarobilem -odlozylem,dobrze pozylem w NY,Oklachomie City,w Sacramento(krotko-pol roku),pozwiedzalem(duzo widzialem),nauczylem sie budowlanki,malzenstwo mi sie rozwalilo(tak jak dla 90% emigrantow) ozenilem sie po raz drugi,,,i wyjechalem(nie musialem,bo jestem dobrym fachowcem i mialem zamowien FUL). Poprostu mam swoj wiek i chcialem pozyc u siebie w POLSCE. I zyje niezle,na skraju PUSZCZY KNYSZYNSKIEJ-nad sama rzeka-na lonie natury-dom drewniany z bala-kryty osikowym wiorem(COS PIEKNEGO) To tyle. POZDRAWIAM i zycze PANU DOBRZE
~rotszyld do ~Bylem i mam dobre wspomnienia: Co to znaczy upomną się o dług? Amerykanie spłacają swoje długi regularnie. I wciąż emitują nowe obligacje, które pomimo niskich odsetek inwestorzy kupują jak ciepłe bułki - bo są regularnie i terminowo spłacane. Żeby doprowadzić USA do bankructwa musieliby oni utracić wiarygodność finansową.
~za darmo do ~Osoba z N. Yorku: Nie ma tu mozliwosci uczciwego , spokojnego dorobienia sie w obecnym czasie. Bazujesz na podstawach, ktore zdobyles 30 lat temu. Sprobuj zaczac od zera dzis, nie majac nic.To niemozliwe.Nie mowie oczywiscie o siedlencach, ktorzy naplywaja i dostaja wszystko za darmo a sa wiadomego pochodzenia.Moze ty do nich nalezysz?
~Rys do ~za darmo: Opowiadasz pierdoly. Przyjechalem tutaj 15 lat temu majac $500. a teraz jestem posiadaczem domu o wartosci okolo $1mln trzech samochodow ( najstarszy ma 7 lat ) jakiejs tam kwoty na koncie i wcale nie jestem jakos przepracowany moze dlatego ze mam juz 60 ke na karku i nie bardzo mi sie chce.. Do wszystkiego doszedlem uczciwie bez kombinacji. Po prostu trzeba miec pomysl na zycie a kiedys na poczatku mego tu pobytu stary fotograf powiedzial mi ze Ameryka zawsze bedzie Ameryka niezaleznie kiedy tu sie nie przyjedzie. W moim przypadku to sie sprawdzilo i nie trzeba krasc aby miec.
~obywatelka usa do ~Rys: Opisujesz jak sie dorobiles ale kredyt dostales na 30 lat tak jeszcze go twoje wnuki beda splacac.Ameryka nie Polska ze na samochod zbierasz pol wieku.W Ameryce kazdy moze kupic samochod aby tylko chcial.Tak kolego nie chwal sie swoim dorobkiem.Mieszkam w Ameryce i znam dorobek.Pozdrawiam
~RLB do ~obywatelka usa: Dostać kredyt na 30 lat to nie wszystko .Trzeba jeszcze umieć go spłacić i to tak by było to jak najszybciej.Ja poprzez mądre spłacanie dom który miałem spłacić przez 30 lat , spłaciłem w ciągu 12 lat i nie jest prawdą , że " wnuki będą jeszcze musiały spłacać pożyczkę" Nie powinno to sprawić żadnego problemu tym którzy myślą i nie dostają małpiego rozumu na punkcie zakupów typu - kupuj , kupuj , jeszcze jedno , jeszcze jedno , potem zobaczymy jak będzie ze spłatą.Tu można mieć prawie wszystko , co się tylko chce , ale zawsze naleźy zachować zasadę : jak zarobisz 100 , to wydaj maximum 50
~Hamburgo do ~Rys: witam, wiele z tych ludzi ciężko pracujących osiąga również swoje cele, to tak w skrócie ale dlaczego mogą te cele osiągnąć ? ... Bo chcą i państwo ( USA nie grabi ich PODATKAMI tak jak w Europie ) i ludzie tam żyjący są w pewnym sensie WOLNI , OTWARCI i biorą sprawy w swoje ręce. Ja zrobiłem błąd i zostałem w Niemczech ( 25 lat temu ), Amerykę znam bo bywam tam regularnie jako turysta, wspaniały KRAJ dla wolnych LUDZI tej wolności my Europejczycy do końca nie jesteśmy w stanie pojąc .... / chętnie Cie odwiedzę napisz do mnie na maila : jeet@gmx.net / Pozdrawiam!
~lop do ~Rys: milon dolarów po latach w ameryce to naprawdę niewiele - to odpowiednik miliona złotych w Polsce - niezły domek i niezłe 2 - 3 samochody , dużo osób to ma.
~Zyga do ~lop: Ludzie ! Artykuł jest o zbiegłych więźniach ? Napiszcie coś o wyrokach śmierci na niewinnych ludziach w USA które są lawiną w USA. Kilkudziesięciu ludzi tygodniowo jest skazywanych za friko na długoletnie kary więzienia. Wy tylko o pieniądzach . Niewolnika ze Wschodu zawsze jest poznać właśnie po tym, że myśli i mówi tylko o kasie.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
sobota, 27 czerwca 2015
piątek, 26 czerwca 2015
Teren przykościelny
Na terenie kościoła, miejsce prawie święte, rowery, bez wyjątku, wszystkie są przypięte. Spyta się ktoś, skąd taki obyczaj się bierze? Wiadomo! Strzeżonego, to i Pan Bóg strzeże.
czwartek, 25 czerwca 2015
Samoocena
Dawniej pisywano, że gdyby rozum w aptece w uncjach wydzielano, to niejeden, choć wydatek spory, kupiłby tego "zbytku" i ze cztery wory! Ale by nie kupiła go żadna niewiasta, bo ona ma W NADMIARZE, nie kupi i basta!
środa, 24 czerwca 2015
Knajackie ciasteczko
Daremne dywagacje, gdy "głodna" głupota nażreć się zechce ciastek z piany, jadu, błota. Knajactwo, jak zły pieniądz, piętno swe wyciska, po ciasteczku nieświeżym czeka przyszłość śliska, niech więc ten, kto przezorny, teraz nie rozpacza, lecz zajmuje kolejkę, by zdążył do sracza. Wszystkich, co pod wrażeniem "zjawiska" tymczasem, może dla otrzeźwienia warto by tak pasem? Skuteczny to jest sposób, sprawdzony, nie nowy, wpędzić resztki rozumu wprost z dupy do głowy. Zaraz zacznie się larum, że przemoc lansuję? Przemoc? Nie! Najzwyczajniej myśli opisuję. Opisuję zdziwiony, gdzież to rozum mają? Zmian głodni? Niech więc sobie to ciastko wcinają, tylko niech później żarłok głośno nie rozpacza, że nie zajął kolejki, z biegunką, do sracza.
P.S.
Od polityki jestem w powyższym daleki, tak, jak na mojej twarzy z emocji wypieki.
Spisałem myśli luźne, niejedni tak bredzą: - Brak chleba powszedniego? To niech ciastka jedzą!
Dopisek:
Zwrócił mi ktoś uwagę, poniekąd to racja, to nie tylko knajactwo, lecz też tromtadracja.
P.S.
Od polityki jestem w powyższym daleki, tak, jak na mojej twarzy z emocji wypieki.
Spisałem myśli luźne, niejedni tak bredzą: - Brak chleba powszedniego? To niech ciastka jedzą!
Dopisek:
Zwrócił mi ktoś uwagę, poniekąd to racja, to nie tylko knajactwo, lecz też tromtadracja.
wtorek, 23 czerwca 2015
Когда придет в Россию человек?
Стихи: Евгений Александрович Евтушенко
Композитор: Алексей Карелин
Поёт: Наталия Москвина
Когда придёт в Россию человек,
который бы не обманул России?
В правительстве такого чина нет,
но, может быть... когда-нибудь... впервые...
А что он сможет сделать лишь один?
Как столько злоб в согласие он сложит?
Мы ни за что его не пощадим,
когда он лучше сделать нас не сможет.
А как он лучше сделается сам,
когда обязан, как бы ни обрыдло,
прислушиваться к липким голосам
элиты нашей липовой и быдла?
Здесь уж быть должен медленен, но быстр.
Как сделать, чтобы бомбы или пули
прицельно попадали лишь в убийц,
а всех детей и женщин обогнули?
Как сохранить свободу и терпеть
нахальную невежливость свободы?
Взять в руки крепостническую плеть?
Но выпоротый пишет слабо оды.
Как не звереть, матрасы распоров,
не рыться в каждой люльке, в каждом гробе?
Казнить больших и маленьких воров?
Россия станет, как пустыня Гоби.
Кровь Углича, Катыни, Колымы
размыла честь. Никто не наказуем.
Собою обесчещенные, мы
по честности, но лишь чужой, тоскуем.
Не раздавать бы детям леденцов,
а дать бы горькой памяти последки,
когда над честной бедностью отцов
смеются, как над глупостью, их детки.
А вдруг придёт в Россию человек
не лжемессия с приторным сияньем,
а лишь один из нас, один из всех,
и не обманет – мы его обманем?
Когда придёт в Россию человек?
Когда.... когда все будут человеки.
Но всё чернее и чернее снег,
и всё отравленней и мы, и реки.
И тёмная тяжёлая вина
лежит на мне, и на кремлёвском троне,
и даже – да простит меня она! –
на нищей солженицынской Матрёне.
Не хлеба – человека недород
в России, переставшей ждать мессию.
Когда придёт в Россию тот народ,
который бы не обманул Россию?
15 апреля 2000 г.
Dzisiaj Dzień Ojca
Autor tekstu: Georges Brassens, przekład: Jarosław Gugała
Kompozytor: Georges Brassens
Mamo, mamo - gdy melodię śpiewam tę
mamo, mamo, małym chłopcem znów być chcę
takim, który nic nie broi
i nie martwi Cię
w szkole zbiera same piątki
- tak jak chcesz!
Mamo, mamo, ten łobuziak to nie ja
mamo, mam o, moje słowo chcę Ci dać,
że rozrabiał już nie będę ani stroił foch
mamo, mamo, mamo, mamo!
Tato, tato - gdy melodię śpiewam tę
tato, tato, małym chłopcem znów być chcę,
który czuje, jak wśród burzy
znika cały strach
kiedy uśmiech Twój otuchy
daje nam,
tato, tato, mało było czułych słów
tato, tato, między nami, ale cóż!
Widać między mężczyznami sprawy takie są
tato, tato, tato, tato!
Mamo, tato - gdy melodię śpiewam tę
mamo, tato, małym chłopcem znów być chcę,
wiele z czasem zrozumiałem
i mi bardzo wstyd
za niedobre zachowanie
przykro mi!
Mamo, tato, tak żałuję Waszych łez
mamo, tato, pragnę dzisiaj cofnąć je
chciałbym dziś Wam wynagrodzić każdą chwilę złą...
mamo, tato, mamo, tato!
niedziela, 21 czerwca 2015
Myślenie staje się OBOWIĄZKIEM?
Pewien pan, co zachwyca mnie słów migotaniem, radość mą wzbudza każdym słów Jego czytaniem, lubię sobie spokojnie pośledzić te zdania, bywa, że mam okazję do... no... przynudzania:
Dla takiego "studenta" był to problem nowy! Nauczono go wbijać kafarem do głowy! Nie myśleć, a szczególnie nie ANALIZOWAĆ! Nie wolno, nie potrzeba, bo może żałować. Może zacząć dostrzegać tematu istotę, stąd niedaleka droga... ujarzmi głupotę i dosiądzie rumaka, co wszelkie przeszkody... pokona, jak potrafi, zwłaszcza umysł młody, broni się więc ten student, podświadomie czując, że raz zacząwszy MYŚLEĆ mógłby, radość czując, wciągnąć się w zawiłości mózgowej szarady, a to jest OBOWIĄZEK, a jak nie da rady?
W ostatniej desperacji, (z opisu wnioskuję), wrzasnął: - mam zacząć myśleć?! Nie po to studiuję!
Dla takiego "studenta" był to problem nowy! Nauczono go wbijać kafarem do głowy! Nie myśleć, a szczególnie nie ANALIZOWAĆ! Nie wolno, nie potrzeba, bo może żałować. Może zacząć dostrzegać tematu istotę, stąd niedaleka droga... ujarzmi głupotę i dosiądzie rumaka, co wszelkie przeszkody... pokona, jak potrafi, zwłaszcza umysł młody, broni się więc ten student, podświadomie czując, że raz zacząwszy MYŚLEĆ mógłby, radość czując, wciągnąć się w zawiłości mózgowej szarady, a to jest OBOWIĄZEK, a jak nie da rady?
W ostatniej desperacji, (z opisu wnioskuję), wrzasnął: - mam zacząć myśleć?! Nie po to studiuję!
sobota, 20 czerwca 2015
Miłych ludzi spotykają miłe niespodzianki
Pewien pan, co dał radę wszelkiej przeciwności,
chociaż nie miał na wstępie wesoło, UWIERZYŁ!
Zaufawszy wręcz w ciemno nieznanej wolności,
uwierzył w swoją PRZYSZŁOŚĆ! Zaufał i przeżył!
Przeżył tyle, że mógłby obdzielić swym losem
niejednego, co tylko potrafi biadolić,
zamiast wziąć się do pracy a nie kręcić nosem.
Chcąc być wolnym, sam musisz się przecież wyzwolić.
Zaściankową mentalność bez żalu odrzucić,
uznać państwa nadrzędność (w granicach rozsądku),
problemy zwalczać! Zamiast siedzieć i się smucić,
i najważniejsze: - umieć zacząć od początku!
P.S.
Dedykuję to pewnemu nieznajomemu-znajomemu.
chociaż nie miał na wstępie wesoło, UWIERZYŁ!
Zaufawszy wręcz w ciemno nieznanej wolności,
uwierzył w swoją PRZYSZŁOŚĆ! Zaufał i przeżył!
Przeżył tyle, że mógłby obdzielić swym losem
niejednego, co tylko potrafi biadolić,
zamiast wziąć się do pracy a nie kręcić nosem.
Chcąc być wolnym, sam musisz się przecież wyzwolić.
Zaściankową mentalność bez żalu odrzucić,
uznać państwa nadrzędność (w granicach rozsądku),
problemy zwalczać! Zamiast siedzieć i się smucić,
i najważniejsze: - umieć zacząć od początku!
P.S.
Dedykuję to pewnemu nieznajomemu-znajomemu.
wtorek, 16 czerwca 2015
Naprawdę nie ma głupich pytań?
Toż to proste! Mucha w stresie sika, sra, aż echo niesie! Wystraszona kupy wali, później śmieje się z oddali, więc zaczekaj, niech spożywa, po co z stresu lewatywa? Ech, ci ludzie są jak dzieci, nażre się, to i odleci.
niedziela, 14 czerwca 2015
Tak jest i już
Gdzie są ważne interesy, te... partykularne, każdy który staje w poprzek
szanse ma wręcz marne by forsować jakieś zmiany, nie pozwolą na nie
klany. Taki pomysł wnet się ziści wielkim morzem nienawiści.
sobota, 13 czerwca 2015
Groźny pomysł
Nie sraj w gniazdo, sraj innym, chociażby na głowy! Tak niewiele potrzeba by durni nie smucić, starczy brudy za gniazdo, lub innym podrzucić i już jest ocalony "honor narodowy".
Groźny pomysł Andsolu, wiele ryzykujesz, gdy zaczniesz pisać szczerze, co myślisz i czujesz. Zbiegną się oszołomy oraz obłudnicy i pokażą Ci siłę i prawo ulicy, naprostują poglądy i oduczą srania w gniazdo, w którym po uszy tkwimy od zarania. Jak wejdziesz między wrony... zbędny śpiew słowiczy, kto sprawniej sra na innych niech na poklask liczy, a te 12 lekcji, to sztuka dla sztuki? W Polsce w sraniu na bliźnich wszędy samouki. Ledwo dukać potrafi i słowa poznaje, już ochoczo na innych zmyśla i "nadaje". Żadnych lekcji i kursów nie musi przechodzić, bo wyssał z mlekiem matki jak bliźniemu szkodzić.
Groźny pomysł Andsolu, wiele ryzykujesz, gdy zaczniesz pisać szczerze, co myślisz i czujesz. Zbiegną się oszołomy oraz obłudnicy i pokażą Ci siłę i prawo ulicy, naprostują poglądy i oduczą srania w gniazdo, w którym po uszy tkwimy od zarania. Jak wejdziesz między wrony... zbędny śpiew słowiczy, kto sprawniej sra na innych niech na poklask liczy, a te 12 lekcji, to sztuka dla sztuki? W Polsce w sraniu na bliźnich wszędy samouki. Ledwo dukać potrafi i słowa poznaje, już ochoczo na innych zmyśla i "nadaje". Żadnych lekcji i kursów nie musi przechodzić, bo wyssał z mlekiem matki jak bliźniemu szkodzić.
piątek, 12 czerwca 2015
70 лет за 3 минуты
Один из комментариев:
"с точки зрения патриотизма - хороший ролик. А если судить с точки зрения достоверности и фактов - полный отстой, так как в данном ролике показываются не все факты, а только те, которые "выгодны" автору ( например, вы спросите у прибалтов, хотят ли они обратно к России ? НЕТ !!! И так скажут практически все народы, которых оккупировали .) Кстати, как говорит автор, прибалты моют унитазы. Да моют, если 1% прибалтов считать за все население, и это можно продолжать по каждому из народов. Русский - ОККУПАНТ и в этом никто не сомневается, но почему автор не говорит о том, что в свое время, Наполеон и Гитлер тоже были оккупантами ??? И как известно всегда война заканчивается в столице оккупанта - это тоже факт, с которым спорить сложно. С вашего ролика, становится понятно, что война с Украиной закончится в Москве - столице ОККУПАНТОВ ??? Еще можно добавить коменты, которые оставили раньше люди, но не будем переписывать чужие мысли !!!"
Przepoczwarczenie
"jeszcze przez(d) samobójstwem komunizmu"?
Przepoczwarczenie – faza rozwoju złożonego w systemie totalitarnym, występująca z powodu sytuacji teoretycznie bez wyjścia, skutkuje przeobrażeniem zupełnym. Proces przeobrażenia pasożyta totalitarnego w poczwarkę rzekomej demokracji. Czasami błędnie określany nazwą "samobójstwo komunizmu". Przepoczwarczenie (od politycznej poczwary) następuje zazwyczaj w ukryciu, często w osłaniającym oprzędzie politycznych powiązań, nacisków, przekupstwa, szantażu, rabunku, zbrodni, pozorów wolności wyboru i iluzji demokracji.
Przepoczwarczenie – faza rozwoju złożonego w systemie totalitarnym, występująca z powodu sytuacji teoretycznie bez wyjścia, skutkuje przeobrażeniem zupełnym. Proces przeobrażenia pasożyta totalitarnego w poczwarkę rzekomej demokracji. Czasami błędnie określany nazwą "samobójstwo komunizmu". Przepoczwarczenie (od politycznej poczwary) następuje zazwyczaj w ukryciu, często w osłaniającym oprzędzie politycznych powiązań, nacisków, przekupstwa, szantażu, rabunku, zbrodni, pozorów wolności wyboru i iluzji demokracji.
czwartek, 4 czerwca 2015
Obudzili urzędnicze licho?
Czyżby stare rosyjskie przysłowie "Тише едешь, дальше будешь" znowu się sprawdziło?
Zachciało się reklamy, to teraz "efekt motyla" mamy.
Пословица:
Тише едешь, дальше будешь (шутливая прибавка: от того места, куда едешь) Езди потиху, избудешь лихо.
Przypomnę, co kiedyś napisałem o szczecińskich pasztecikach:
Można pomyśleć, że Wojsko Radzieckie zostawiło szczecinianom niezły paszte...cik!
Pasztecik w dłoń
i głodnych goń!
Nakarm głodnego do syta!
Pod każdy dach,
na każdy stół,
odrzuć swój strach,
przełam się w pół!
Pasztecik rzecz pospolita!
A gdyby tak postawić pomnik radzieckiego pasztecika?
Pochwałę pasztecika
wykujmy w cyrylicy!
Hurra! Na szczyt pomnika!
Z wdzięczności, od ulicy!
Na gwiazdę tu gwizdali,
ci, co wciąż uraz czują,
pasztecik każdy chwali,
pomysłu gratulują.
Gdyby tak w każdej armii,
karabin w pasztecik zamienić?
Żołnierz broni i karmi!
Szczecin to umie docenić!
Wspomnienia młodości smaków,
bez wrogów i polityki,
już nie ma radzieckich wojaków,
zostały paszteciki.
poniedziałek, 1 czerwca 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)