Wspominam nieraz chwile, gdy tato otwierał tylną ściankę radia Pionier i delikatnie wyjmował z cokołów lampy. Szczotką drucianą kilkukrotnie przecierał nóżki lamp. Wszystko po to, aby pozbyć się uciążliwych trzasków zaśniedziałych szpilek lampowych balonów. Pomagało. Wolnej Europy znów się słuchać dało.
Dzisiaj takie radio, nawet technicznie sprawne, jest wyłącznie obiektem dekoracyjnym. Stacji radiowych nadawanych na zakresach fal długich, średnich i krótkich w zasadzie już się nie usłyszy. Odeszły wraz z tamtą epoką do krainy wspomnień.
Kto w dzieciństwie miał kontakt z takim radioodbiornikiem, pamięta ten dźwięk z głośnika towarzyszący kręceniu gałką strojenia fal. Niesamowity i niezapomniany!
Ech, nie ma co pisać, kto tego nie doznał, ten i tak nie zrozumie.
A tak wyglądał radioodbiornik Pionier z którym spędziłem dzieciństwo. Nie jest to dokładnie ten. Zdjęcie tego egzemplarza zrobiłem na szczecińskim pchlim targu obok targowiska na Niebuszewie.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
sobota, 15 września 2018
środa, 12 września 2018
Piękno systemu
W tym fragmencie wypowiedzi jest zawarta cała prawda o Arch Linux:
- Lubię Arch Linux, prawdopodobnie dlatego, że tylko Arch Linux może dać mi poczucie, że znam cały system. W Arch Linux mogę wyraźnie poznać każdy instalowany pakiet i znać dowolny plik w systemie. Z którego pakietu pochodzi i dlaczego powinienem go zainstalować.
- Lubię Arch Linux, prawdopodobnie dlatego, że tylko Arch Linux może dać mi poczucie, że znam cały system. W Arch Linux mogę wyraźnie poznać każdy instalowany pakiet i znać dowolny plik w systemie. Z którego pakietu pochodzi i dlaczego powinienem go zainstalować.
Archiwum z -x- w Arch Linux
Natknąłem się tutaj na bardzo poręczny "rozpakowywacz" wszelkich archiwów. Szczególnie takie, co są luzem, ładnie rozpakowuje automatycznie do folderu o nazwie archiwum. Koniec ze śmietniskiem z luźnych pliczków niechcący rozpakowanych, jakby wiatrem wywianych.
Plik źródłowy: https://github.com/lilydjwg/myhaskells/blob/master/x/x.hs
Plik 64bit już skompilowany do pobrania: http://lilyshare.b0.upaiyun.com/binary/x64/x
Uwaga:
Do działania potrzebuje doinstalowania gbkunzip.
I oczywiście, gdy chcemy używać x, powinniśmy umieścić go np. w /home/user/bin lub w innym folderze, który jest na ścieżce PATH.
Plik źródłowy: https://github.com/lilydjwg/myhaskells/blob/master/x/x.hs
Plik 64bit już skompilowany do pobrania: http://lilyshare.b0.upaiyun.com/binary/x64/x
Uwaga:
Do działania potrzebuje doinstalowania gbkunzip.
I oczywiście, gdy chcemy używać x, powinniśmy umieścić go np. w /home/user/bin lub w innym folderze, który jest na ścieżce PATH.
Subskrybuj:
Posty (Atom)