Wspominam nieraz chwile, gdy tato otwierał tylną ściankę radia Pionier i delikatnie wyjmował z cokołów lampy. Szczotką drucianą kilkukrotnie przecierał nóżki lamp. Wszystko po to, aby pozbyć się uciążliwych trzasków zaśniedziałych szpilek lampowych balonów. Pomagało. Wolnej Europy znów się słuchać dało.
Dzisiaj takie radio, nawet technicznie sprawne, jest wyłącznie obiektem dekoracyjnym. Stacji radiowych nadawanych na zakresach fal długich, średnich i krótkich w zasadzie już się nie usłyszy. Odeszły wraz z tamtą epoką do krainy wspomnień.
Kto w dzieciństwie miał kontakt z takim radioodbiornikiem, pamięta ten dźwięk z głośnika towarzyszący kręceniu gałką strojenia fal. Niesamowity i niezapomniany!
Ech, nie ma co pisać, kto tego nie doznał, ten i tak nie zrozumie.
A tak wyglądał radioodbiornik Pionier z którym spędziłem dzieciństwo. Nie jest to dokładnie ten. Zdjęcie tego egzemplarza zrobiłem na szczecińskim pchlim targu obok targowiska na Niebuszewie.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zmiany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zmiany. Pokaż wszystkie posty
sobota, 15 września 2018
czwartek, 13 grudnia 2012
Czy my nadal jesteśmy tacy sami?
Mówią - to już historia. Większość jeszcze żywa!
I bezsilność ich dławi, a łza słona spływa.
Stracili miejsca pracy, wegetują w biedzie,
a oprawcy się śmieją! Im się dobrze wiedzie!
To parodia sukcesu, zwykła, szara bieda,
wzmianką w publikatorach jej się zatrzeć nie da!
Bezdomni, bez przyszłości, pozbawieni pracy.
Warto było? Czy tego chcieliście Rodacy?
Coś się gdzieś zatraciło! Miało być tak cudnie!
Nikomu niepotrzebni, groźni, bo Wy WIECIE
jak to było naprawdę! Póki nie pomrzecie!
Historia przerabiana jest na sto sposobów,
a prawdę zabierzecie Wy! Do Waszych grobów!
Nikomu niepotrzebną, jak te Wasze zrywy,
Co z nich? Wieńce, przemowy i uśmiech fałszywy.
Robotnicy i chłopi, potrzebni gdy bieda,
a później? Się omami, oskubie i sprzeda.
To dla wspólnego dobra uczą Was pokory?
A może to są bajki, jak te Wernyhory?
Nie jest prawdą, że nędzę znów dzieci dziedziczą?
A starowinki drżącą ręką grosze liczą?
Że marzną bez opału, przymierają głodem?
Czy my nadal jesteśmy tym samym Narodem?
Zewsząd głosy, że Polska jest na świat otwarta,
a ja się cicho pytam, co ta wolność warta?
Wnet bez własnej waluty, władzy oraz granic?
Czy będą nas szanować? A może mieć za nic?
niedziela, 29 maja 2011
piątek, 25 lutego 2011
Subskrybuj:
Posty (Atom)