Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą demagogia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą demagogia. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 9 lutego 2016
czwartek, 1 października 2015
środa, 18 marca 2015
Niebo się wklęsło?
Do tego WPROST prowadzi głupota bezdenna, może być i niebiańsko, wręcz nad wyraz cenna, a jednak tresowany lud wciąż będzie głuchy, na słowa WPROST wygłaszane, jak i na podsłuchy. Niechby się nawet niebo wklęsło i zapadło, durni interesuje czy jest w misce jadło!
niedziela, 22 czerwca 2014
Marionetki
Politycznego smrodu
opadną opary,
i święcie oburzony,
pewien pastuch stary,
pouczy,
może nawet
pogrozi paluchem,
warto było zadzierać,
z wytrawnym komuchem?
- Zamieszałem,
wstrząsnąłem,
bo, to ja mam władzę,
każdego,
kto podskoczy,
w mig sprytnie
usadzę!
Bawić się w politykę?
A, owszem pozwolę,
jednak w porę ukrócę
nadmierną swawolę.
Patrzyłem,
jak bawicie się w tę...
demokrację,
jedząc obiad,
lub bardziej wystawną
kolację.
Wiadomo,
przecież żaden z was
to nie jest święty,
każdy chytry na władzę,
łasy na przekręty.
Niedawno zmarł generał,
i naiwny lud
zapragnął rozliczania,
a,
to byłby smród!
Marionetki poświęcić?
Uwagę odwrócić?
Oczywiście!
Lud
będzie miał
o co się kłócić,
a trzymający władzę,
pewien pastuch stary,
smrodkiem
smród
zażegnawszy,
znów uniknie kary.
***
I ziemia stoi - i wieków otchłanie,
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli...
C.K.N.
opadną opary,
i święcie oburzony,
pewien pastuch stary,
pouczy,
może nawet
pogrozi paluchem,
warto było zadzierać,
z wytrawnym komuchem?
- Zamieszałem,
wstrząsnąłem,
bo, to ja mam władzę,
każdego,
kto podskoczy,
w mig sprytnie
usadzę!
Bawić się w politykę?
A, owszem pozwolę,
jednak w porę ukrócę
nadmierną swawolę.
Patrzyłem,
jak bawicie się w tę...
demokrację,
jedząc obiad,
lub bardziej wystawną
kolację.
Wiadomo,
przecież żaden z was
to nie jest święty,
każdy chytry na władzę,
łasy na przekręty.
Niedawno zmarł generał,
i naiwny lud
zapragnął rozliczania,
a,
to byłby smród!
Marionetki poświęcić?
Uwagę odwrócić?
Oczywiście!
Lud
będzie miał
o co się kłócić,
a trzymający władzę,
pewien pastuch stary,
smrodkiem
smród
zażegnawszy,
znów uniknie kary.
***
I ziemia stoi - i wieków otchłanie,
I wszyscy żywi w tej chwili,
Z których i jednej kostki nie zostanie,
Choć będą ludzie, jak byli...
C.K.N.
czwartek, 22 maja 2014
Wicie, rozumicie...
Dużo czasu minęło odkąd to pisałem, wszystko wokół potwierdza, że nie przesadzałem, obieca, lub blefuje z miną pokerzysty, a wyborca? Niech pisze na Berdyczów listy! Łupią nas podatkami, wciąż im mało kasy, ech, rząd nienapasiony, na każdy grosz łasy!
środa, 13 listopada 2013
Krętą ścieżką prawda kroczy...
Do tego podpalenia też należy dokleić jakąś demagogię?
Ludzki tłum jest i nieobliczalny i zarazem dający się sterować przez wytrawnych politycznych prowodyrów. Często najgłośniej wrzeszczy nie poszkodowany a ten, kto krzywdę zaplanował. Warto milczeć, albo zastanowić się, kto odniósł korzyść z takiego obrotu sprawy.
Prawda uwięziona woła...
Nie usłyszą jej z kościoła,
z telewizji, ni z gazety,
wszędzie kłamstwa wrzask!
Niestety.
Aldous Huxley powiedział:
- zaledwie jeden człowiek na milion potrafi myśleć tak, że przynosi to korzyść jemu i innym.
- nigdy tak wielu nie było manipulowanych przez tak nielicznych.
Winston Churchill:
- pozostaje to tajemnicą i tragedią historii że naród [Polacy] gotów do wielkiego heroicznego wysiłku, uzdolniony, waleczny, ujmujący powtarza zastarzałe błędy w każdym prawie przejawie swoich rządów. Wspaniały w buncie i nieszczęściu, haniebny i bezwstydny w triumfie. Najdzielniejszy pośród dzielnych, prowadzony przez najpodlejszych wśród podłych.
- niewiele jest cnót, których Polacy nie posiadają, ale niewiele też jest błędów, których potrafili uniknąć...
Władysław Pasikowski:
- a jakie nasz naród ma wady? Ksenofobia, antysemityzm, pijaństwo, lenistwo, chamstwo, brud, tandeta, głupota polityczna, analfabetyzm, rusofobia...
Otto von Bismarck:
- dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.
- polityka psuje charakter.
- tajniki polityki? Podpisać dobry traktat z Rosją.
- tylko ludzie głupi uczą się na własnych błędach. Ludzie mądrzy – uczą się na błędach cudzych.
- życie jest jak umiejętne wyrwanie zęba. Cały czas myślisz, że to najważniejsze dopiero przyjdzie, gdy nagle spostrzeżesz, że już po wszystkim.
Roman Dmowski:
- jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.
Adolf Hitler:
- Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy, według mojej opinii oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Guberni, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyją ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany. Na podstawie ostatnich badań, prowadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki.
Cyprian Kamil Norwid:
- Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem.
- u nas energia wyprzedza zawsze inteligencję – i co pokolenie jest rzeź.
- umiemy się tylko kłócić albo kochać, ale nie umiemy się różnić pięknie i mocno.
Mikołaj I Romanow:
- znam tylko dwa typy Polaków: tych, którzy się zbuntowali przeciwko mnie, i tych którzy pozostali mi wierni – jednych nienawidzę, drugimi gardzę.
Józef Klemens Piłsudski:
- Polska, sami Polacy to twierdzili, nierządem stoi. Polska to jest prywata, Polska to jest zła wola. Polska to jest anarchia. I jeśliśmy po upadku mieli sympatię dla siebie, to nigdy nie mieliśmy szacunku dla siebie. Nie zaufanie, a niepewność wzbudzaliśmy i stąd chęć narzucania nam opiekunów, wyznaczonych dla narodu anarchii, niemocy, swawoli, dla narodu, który się do upadku doprowadził prywatą, nieznoszącą żadnej władzy.
- naród wspaniały, tylko ludzie kurwy.
Jak zawsze bajeczka na dobranoc:
George Friedman:
Uwierzcie w to, co widzicie. Macie rozwijającą się gospodarkę, F-16, pieniądze. Budujcie armię – Ameryka wam w tym pomoże. Bo jeśli jest jakaś nauczka, którą bym na waszym miejscu wyciągnął z historii, to że nikt was nie obroni, jeśli sami tego nie zrobicie. I najważniejsze: przyzwyczajcie się do wolności, bo inaczej znowu ją stracicie. Sami ciągle będziecie widzieć siebie jako ofiarę. Przestańcie być jak anorektyczna nastolatka, której ciągle wydaje się, że jest gruba. Kiedy rozmawiam z Polakami o Polsce, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mówimy o dwóch innych krajach. Rosjanie się was obawiają, Amerykanie się z wami liczą, a wy nie zdejmujecie kostiumu ofiary, zupełnie jakbyście czekali, aż znowu wkroczy Wehrmacht.
Ludzki tłum jest i nieobliczalny i zarazem dający się sterować przez wytrawnych politycznych prowodyrów. Często najgłośniej wrzeszczy nie poszkodowany a ten, kto krzywdę zaplanował. Warto milczeć, albo zastanowić się, kto odniósł korzyść z takiego obrotu sprawy.
Prawda uwięziona woła...
Nie usłyszą jej z kościoła,
z telewizji, ni z gazety,
wszędzie kłamstwa wrzask!
Niestety.
Aldous Huxley powiedział:
- zaledwie jeden człowiek na milion potrafi myśleć tak, że przynosi to korzyść jemu i innym.
- nigdy tak wielu nie było manipulowanych przez tak nielicznych.
Winston Churchill:
- pozostaje to tajemnicą i tragedią historii że naród [Polacy] gotów do wielkiego heroicznego wysiłku, uzdolniony, waleczny, ujmujący powtarza zastarzałe błędy w każdym prawie przejawie swoich rządów. Wspaniały w buncie i nieszczęściu, haniebny i bezwstydny w triumfie. Najdzielniejszy pośród dzielnych, prowadzony przez najpodlejszych wśród podłych.
- niewiele jest cnót, których Polacy nie posiadają, ale niewiele też jest błędów, których potrafili uniknąć...
Władysław Pasikowski:
- a jakie nasz naród ma wady? Ksenofobia, antysemityzm, pijaństwo, lenistwo, chamstwo, brud, tandeta, głupota polityczna, analfabetyzm, rusofobia...
Otto von Bismarck:
- dajcie Polakom rządzić, a sami się wykończą.
- polityka psuje charakter.
- tajniki polityki? Podpisać dobry traktat z Rosją.
- tylko ludzie głupi uczą się na własnych błędach. Ludzie mądrzy – uczą się na błędach cudzych.
- życie jest jak umiejętne wyrwanie zęba. Cały czas myślisz, że to najważniejsze dopiero przyjdzie, gdy nagle spostrzeżesz, że już po wszystkim.
Roman Dmowski:
- jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to Ojczyzna, dla której chcemy żyć i pracować.
Adolf Hitler:
- Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie… Polacy, według mojej opinii oraz na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Guberni, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem. Jest to najzdolniejszy naród w Europie, ponieważ żyją ciągle w niesłychanie trudnych warunkach politycznych, wyrobił w sobie wielki rozsądek życiowy, nigdzie niespotykany. Na podstawie ostatnich badań, prowadzonych przez Reichsrassenamt uczeni niemieccy doszli do przekonania, że Polacy powinni być asymilowani do społeczności niemieckiej jako element wartościowy rasowo. Uczeni nasi doszli do wniosku, że połączenie niemieckiej systematyczności z polotem Polaków dałoby doskonałe wyniki.
Cyprian Kamil Norwid:
- Polacy są wspaniałym narodem i bezwartościowym społeczeństwem.
- u nas energia wyprzedza zawsze inteligencję – i co pokolenie jest rzeź.
- umiemy się tylko kłócić albo kochać, ale nie umiemy się różnić pięknie i mocno.
Mikołaj I Romanow:
- znam tylko dwa typy Polaków: tych, którzy się zbuntowali przeciwko mnie, i tych którzy pozostali mi wierni – jednych nienawidzę, drugimi gardzę.
Józef Klemens Piłsudski:
- Polska, sami Polacy to twierdzili, nierządem stoi. Polska to jest prywata, Polska to jest zła wola. Polska to jest anarchia. I jeśliśmy po upadku mieli sympatię dla siebie, to nigdy nie mieliśmy szacunku dla siebie. Nie zaufanie, a niepewność wzbudzaliśmy i stąd chęć narzucania nam opiekunów, wyznaczonych dla narodu anarchii, niemocy, swawoli, dla narodu, który się do upadku doprowadził prywatą, nieznoszącą żadnej władzy.
- naród wspaniały, tylko ludzie kurwy.
Jak zawsze bajeczka na dobranoc:
George Friedman:
Uwierzcie w to, co widzicie. Macie rozwijającą się gospodarkę, F-16, pieniądze. Budujcie armię – Ameryka wam w tym pomoże. Bo jeśli jest jakaś nauczka, którą bym na waszym miejscu wyciągnął z historii, to że nikt was nie obroni, jeśli sami tego nie zrobicie. I najważniejsze: przyzwyczajcie się do wolności, bo inaczej znowu ją stracicie. Sami ciągle będziecie widzieć siebie jako ofiarę. Przestańcie być jak anorektyczna nastolatka, której ciągle wydaje się, że jest gruba. Kiedy rozmawiam z Polakami o Polsce, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że mówimy o dwóch innych krajach. Rosjanie się was obawiają, Amerykanie się z wami liczą, a wy nie zdejmujecie kostiumu ofiary, zupełnie jakbyście czekali, aż znowu wkroczy Wehrmacht.
środa, 31 lipca 2013
Niech żyje bezdomność!
"Braci mniejszych"
niejeden ludzką miarą mierzy,
później siądzie za stołem,
w mięsko uśmiech szczerzy,
i zajada z miłością, aż mu język lata,
siostrę świnię, w żołądku się z nimi pobrata.
Cyrki z klatką, medialne,
nic nie warte cuda,
a rzeczywistość skrzeczy:
- obłuda... obłuda...
Niech żyje bezdomność!
Tygrys biznesu,
hiena gospodarki,
wciąż bezdomności
rozdają podarki.
Zamknąć się w klatce,
choćby pod schodami...
Marzy bezdomny.
Tu się cyrkiem mami!
Cyrki bez zwierząt,
mieszkania bez ludzi!
Nasz Główny Treser,
stara się i trudzi,
z wysiłku tracąc
chwilami przytomność,
wnet wszyscy wolni!
Niech żyje bezdomność!
Choć nie żałują
dla ptasząt okruszków,
to w dupie mają
bezbronnych staruszków,
których się z mieszkań
i klatek wyrzuca,
spokojną starość
brutalnie zakłóca.
Wpierw gospodarkę
zwiódłszy na manowce,
wiodą ku biedzie
jak bezbronne owce,
cyrk sobie robiąc
z biedy i starości,
w swojej nadmiernej
do zwierząt miłości,
wynaturzyli
odruch solidarny,
prowadząc ludzi
ubój rytualny.
niejeden ludzką miarą mierzy,
później siądzie za stołem,
w mięsko uśmiech szczerzy,
i zajada z miłością, aż mu język lata,
siostrę świnię, w żołądku się z nimi pobrata.
Cyrki z klatką, medialne,
nic nie warte cuda,
a rzeczywistość skrzeczy:
- obłuda... obłuda...
Niech żyje bezdomność!
Tygrys biznesu,
hiena gospodarki,
wciąż bezdomności
rozdają podarki.
Zamknąć się w klatce,
choćby pod schodami...
Marzy bezdomny.
Tu się cyrkiem mami!
Cyrki bez zwierząt,
mieszkania bez ludzi!
Nasz Główny Treser,
stara się i trudzi,
z wysiłku tracąc
chwilami przytomność,
wnet wszyscy wolni!
Niech żyje bezdomność!
Choć nie żałują
dla ptasząt okruszków,
to w dupie mają
bezbronnych staruszków,
których się z mieszkań
i klatek wyrzuca,
spokojną starość
brutalnie zakłóca.
Wpierw gospodarkę
zwiódłszy na manowce,
wiodą ku biedzie
jak bezbronne owce,
cyrk sobie robiąc
z biedy i starości,
w swojej nadmiernej
do zwierząt miłości,
wynaturzyli
odruch solidarny,
prowadząc ludzi
ubój rytualny.
piątek, 4 stycznia 2013
czwartek, 13 grudnia 2012
Czy my nadal jesteśmy tacy sami?
Mówią - to już historia. Większość jeszcze żywa!
I bezsilność ich dławi, a łza słona spływa.
Stracili miejsca pracy, wegetują w biedzie,
a oprawcy się śmieją! Im się dobrze wiedzie!
To parodia sukcesu, zwykła, szara bieda,
wzmianką w publikatorach jej się zatrzeć nie da!
Bezdomni, bez przyszłości, pozbawieni pracy.
Warto było? Czy tego chcieliście Rodacy?
Coś się gdzieś zatraciło! Miało być tak cudnie!
Nikomu niepotrzebni, groźni, bo Wy WIECIE
jak to było naprawdę! Póki nie pomrzecie!
Historia przerabiana jest na sto sposobów,
a prawdę zabierzecie Wy! Do Waszych grobów!
Nikomu niepotrzebną, jak te Wasze zrywy,
Co z nich? Wieńce, przemowy i uśmiech fałszywy.
Robotnicy i chłopi, potrzebni gdy bieda,
a później? Się omami, oskubie i sprzeda.
To dla wspólnego dobra uczą Was pokory?
A może to są bajki, jak te Wernyhory?
Nie jest prawdą, że nędzę znów dzieci dziedziczą?
A starowinki drżącą ręką grosze liczą?
Że marzną bez opału, przymierają głodem?
Czy my nadal jesteśmy tym samym Narodem?
Zewsząd głosy, że Polska jest na świat otwarta,
a ja się cicho pytam, co ta wolność warta?
Wnet bez własnej waluty, władzy oraz granic?
Czy będą nas szanować? A może mieć za nic?
wtorek, 4 grudnia 2012
Lecą słowa, lecą, demagogią smucą, pewnie przy wyborach wołem się powrócą
Funkcjonowanie sklepików z takimi produktami w szkołach to wzajemny biznes. Sprzedawca jest zadowolony, bo ma zarobek, a dyrektor się cieszy, bo ma pieniądze od sprzedawcy. Tak nie może być.
Taki wywijas jest do zaakceptowania?:
Funkcjonowanie sklepików z takimi produktami w szkołach nie powinno być wzajemnym biznesem. Sprzedawca powinien być niezadowolony, interes powinien przynosić straty, a dyrektor niech się cieszy, że nie dostaje pieniędzy od sprzedawcy. Tak powinno być.
Taki wywijas jest do zaakceptowania?:
Funkcjonowanie sklepików z takimi produktami w szkołach nie powinno być wzajemnym biznesem. Sprzedawca powinien być niezadowolony, interes powinien przynosić straty, a dyrektor niech się cieszy, że nie dostaje pieniędzy od sprzedawcy. Tak powinno być.
Subskrybuj:
Posty (Atom)