Tam gdzie za łyżkę strawy służą pierwotne obawy, usłyszy nawet głuchy, że burczą mózgi, nie brzuchy. Nie da się uspokoić, spokojnie wytłumaczyć, tego co wyobraźni okiem da się zobaczyć. Dlatego te "wilkołaki", "wilki" i inni "odmieńcy"... jawią się trzeźwiej myślącym, jako ci... PRZESIEDLEŃCY! Zalewa NAGLE(?) Europę "odmienność kulturowa", "Kulturkampf" w nowej szacie, stąd strach, aż burczy głowa!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierwotny strach. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pierwotny strach. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 7 września 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)