Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pijaństwo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pijaństwo. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 19 lutego 2017
wtorek, 15 stycznia 2008
Pełen godności i hardy, poza zasięgiem pogardy? Czy małostkowy i mściwy, jak handlarz z bazaru prawdziwy?
Idzie chłop smutny i przystaje czasem,
w ziemi ślad robi zwieszonym kutasem,
i tylko sterczy mu włos nastroszony,
a czemu smutny? Bo wraca do żony!
Ten kutas-pompon źródło jego męki,
zwisa mu z czapki, z opuszczonej ręki!
Czym zawiniona jego dola taka?
Wielki czy mały? Biedne pół bliźniaka.
I tak go gryzie myśl okrutna owa,
chód w człap się zmienia, ciąży senna głowa,
do dom daleko, słabnie z lekka ciało,
a w flaszce prawie już nic nie zostało!
Nie smuć się, jesteś wszak nam wszystkim drogi,
i jak już trafisz w swej sypialni progi,
wyśpij się setnie, jutro czeka praca!
A z rana walnij setuchnę na kaca!
Niech nad pijaństwem Twym nikt nie rozpacza,
tu żyć jest ciężko bez "rozweselacza"!
Pij, nie pij, lecz dbaj, by w tym kraju ślicznym,
nikt, nigdy nie był więźniem politycznym!
P.S.
Dedykuję to pewnemu znajomemu. wszelkie podobieństwa, są zupełnie nie zamierzone i przypadkowe.
w ziemi ślad robi zwieszonym kutasem,
i tylko sterczy mu włos nastroszony,
a czemu smutny? Bo wraca do żony!
Ten kutas-pompon źródło jego męki,
zwisa mu z czapki, z opuszczonej ręki!
Czym zawiniona jego dola taka?
Wielki czy mały? Biedne pół bliźniaka.
I tak go gryzie myśl okrutna owa,
chód w człap się zmienia, ciąży senna głowa,
do dom daleko, słabnie z lekka ciało,
a w flaszce prawie już nic nie zostało!
Nie smuć się, jesteś wszak nam wszystkim drogi,
i jak już trafisz w swej sypialni progi,
wyśpij się setnie, jutro czeka praca!
A z rana walnij setuchnę na kaca!
Niech nad pijaństwem Twym nikt nie rozpacza,
tu żyć jest ciężko bez "rozweselacza"!
Pij, nie pij, lecz dbaj, by w tym kraju ślicznym,
nikt, nigdy nie był więźniem politycznym!
P.S.
Dedykuję to pewnemu znajomemu. wszelkie podobieństwa, są zupełnie nie zamierzone i przypadkowe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)