Niech będzie ci jakoś
łatwiej,
niech będzie ci trochę
lżej,
kup pół litra
co wieczór,
i pij,
rób drinki,
chlej!
Umysłu wyostrzaj neurony,
goń myśli
jak geniusz szalony,
zagub się
w oczywistości,
daj upust
szaleństwu i złości,
zauważ,
tym razem podwójnie,
to, czego strzegą
czujnie,
abstynenci półgłówki,
co kłębią się
jak mrówki.
I tyle samo znaczą!
Wodę pić?
Można.
Z rozpaczą!
Woda pita wiadrami
ogłupia,
obciąża,
mami!
Wolności myśli sprzyja
to, co się ze smakiem
wypija!
Wątroba?
Żołądek?
Nery?
A, co to jest do cholery?
Tu nie ma w chlaniu zabawy!
To wszystko
wyłącznie dla sprawy!
Poświęcasz się
dla budżetu,
bez chwały,
bez epoletu,
rodzinę powoli tracisz,
ZUS wczesną śmiercią bogacisz,
więc skąd ta nienawiść dzika
do... alkoholika?
Czyż w każdym mieście
(to nie androny!)
nie powinien być pomnik
pijaka WSTAWIONY?
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pomnik. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 12 marca 2013
poniedziałek, 24 stycznia 2011
Miej serce, patrzaj w serce.
Gdzie Rząd tam i ofiary, ból i rozpacz głucha,
miej serce, patrzaj w serce, która władza słucha?
Gotowa zamordyzmem wmawiać swą skuteczność,
niepokornych ukarać, uciszyć na wieczność,
od wieków wciąż tak samo, sprawnie i skutecznie,
władza musi mieć rację i czuć się bezpiecznie,
pomimo "panta rhei kai ouden menei",
świat jednak stoi w miejscu, dla pewnych idei.
Miej serce, patrzaj w serce, lecz władza nie słucha!
Cóż, głaz ciężki, ogromny, lecz podstawa krucha!
niedziela, 12 grudnia 2010
Postawiono pomnik w Szczecinie.
Te zdjęcia zrobiłem dwa dni później:
Mój wnusio za kilkanaście dni kończy osiem lat. Zapytał mnie o ten pomnik. Skąd się wziął bo wcześniej go tu nie było i dlaczego postawiono ten pomnik? Próbowałem dziecku wyjaśnić, że Potulice to wieś z województwa bydgoskiego, w której był obóz pracy naszych obecnych przyjaciół unijnych. Zapytał mnie kiedy to było? Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że mnie, jego taty i oczywiście mojego wnusia nie było wtedy na świecie bo to było ponad 65 lat temu. I tu mnie wnuczek zaskoczył następnym pytaniem:
- dziadku? to dlaczego ten pomnik postawili dopiero teraz?
Nie potrafiłem wnusiowi na to proste pytanie sensownie odpowiedzieć.
W obozie zginęło grubo ponad pół tysiąca dzieci.
Obóz nie ma dobrej sławy także z powodu, że w latach 1945-1950 znajdował się tam Centralny Obóz Pracy w Potulicach dla Niemców.
Ale o tym już z wnusiem nie rozmawiałem.
Wydaje mi się, że dla tego pomnika odpowiedniejszym miejscem byłby Cmentarz Centralny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)