Drylownica tryskała mi po kuchni sokiem, więc wyrzuciłem rupieć zdaje się przed rokiem. Radzili bym wziął spinacz druciany biurowy, beznadzieja, wtem inny pomysł wpadł do głowy. Widelczyk do zakąsek tak spreparowałem, że wiaderko wisienek w mig wydrylowałem. Sprawnie, szybko i miło, nic się nie nabrudzi, więc wysyłam ten sposób dzisiaj między ludzi.
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą widelczyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą widelczyk. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 10 sierpnia 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)