Pytało się mamy dziecię:
- Czy kaczor i kaczka to znaczy to samo?
- Odpowiedz, mi mamo?
Mama tak odpowiada, przytulając czule:
- Kaczor piękny jest, a kaczka? W ogóle!
- Kaczor majestatycznie swe barwy obnosi,
- a kaczka? Prosi.
Mamo, a jak się tworzy kaczątek gromada?
- Nie wiem dziecko, czy mówić mi o tym wypada?
- Musi być kaczor piękny, by jego zaloty,
- uznane były za awans, a nie byle psoty.
- i kaczka też być musi, aby razem w parze,
- mogli życie dać młodym, no i Państwu w darze.
- By rosło młode stado, starym na pociechę,
- aby miał kto naprawić obejście i strzechę.
-Zrozumiałam co mówisz mamo do tej pory,
- Lecz czy zdolne do tego będą DWA KACZORY?
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz