Czy to odwaga moralna?
Intencja uczciwa i szczera?
A może psychika fatalna
ekshibicjonizm popiera?
Skąd to doprawdy się bierze,
że piorą brudy publicznie,
tak z gołą dupą, jak zwierze,
chwaląc się tym bezkrytycznie?
Rzucili w środek narodu
jajo cokolwiek nieświeże,
politykierstwa i smrodu,
wmawiając, że w dobrej to wierze?
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz