Dodruk "papierów", to działanie obliczone na chwilę.
Fajnie, żeby ta wojna była, jak zawsze, po za granicami "mocarstwa".
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Ano, przyznać należy, że zagrał i to całkiem, całkiem.
Zastanawiam się tylko, co by się stało, gdyby jakiś RRRuski zagrał w "Katyniu" czarny charakter. :>
[Motyw, że brudny parobek rozwala nasze wojsko za pomoca armat zrobionych ze skóry i sznurka... bezcenny]
@lsr, nie, zakładam nogę na nogę i nadziwić się nie mogę, skąd taki pomysł?
Ja wiem? Może dlatego, że spodziewałem się jakiegoś komentarza albo rozważań po lekturze.
Nie śmiałem narzucać innym swoich przemyśleń. Wiele razy krytycznie odnosiłem się do twórczości Pana Miłosza. I wolę zapisać ten wiersz ku zapamiętaniu, bez zdradzania własnych emocji, wywołanych lekturą tegoż.
"Spisane będą czyny i rozmowy, ale nikomu za cholerę nie będzie się chciało tego czytać." [Usenet]
@torrero, no, chyba że naszym wrogom. Gotowi pójść do szkoły na naukę alfabetu, aby wyczytać coś przeciw nam. I użyć!
@thot22003, a czy ja napisałem, że nie adopcja? I czy zachęcam do nielegalnej?
W naszym Państwie ślimaczy się prawie każda załatwiana urzędowo sprawa.
I jest taka durna, po cichu zalecana polityka adopcyjna, aby "wypychać" cudzoziemcom dzieci kalekie w pierwszej kolejności.
A już zupełnie zakazane jest finalizowanie konkretnych, uprzednio "dogadanych" dzieci.
Wiem coś o tym. I dlatego mnie to wkurza.
O wiele uczciwiej i lepiej dla obu (trzech?) stron byłoby, gdyby pozwolono na adopcje przyśpieszone, w trybie doraźnym.
Te durne czepianie się "odstępnego", to już zupełny idiotyzm!
Pamiętam z opowiadań starszych osób, że przed wojną wielodzietne rodziny bez problemu, choć z bólem serca dogadywały się z zamożniejszymi rodzinami i oddawały na tzw. wychowanie.
I też często w zamian za pomoc materialną.
Ale nasze opiekuńcze Państwo woli okaleczyć maleństwo Domem Dziecka, lub zmuszać do wyrastania w patologicznej rodzinie. Bo tak! Bo mamy takich durnych ustawodawców i nawiedzonych urzędasów!
ale w tym wypadku dziecko zostalo porownane do przedmiotu. zwyciezyla chec zarobku na zywym czlowieku. handel ludzmi jest zakazany.
wiadomo, ze adopcji nie zalatwi sie z dnia na dzien. taka rodzine trzeba sprawdzic, zeby dziecko nie trafilo na jakichs nieodpowiedzialnych rodzicow.
@thot22003, jak sprawdzić? Wiesz coś o tym "sprawdzaniu"? Pedofil z Holandii adoptuje dziecko w Polsce i gówno ktoś to sprawdzi, bo niby jak?
Pod nosem mamy rocznie mnóstwo takich spraw w pełnych, naturalnych rodzinach.
Chęć zarobku nie zwyciężyła, niestety. Zwyciężyło ociężałe prawnie Państwo i jego machina biurokratyczna. A dziecko przegrało szansę na normalny dom.
Jeżeli uważasz, że "dziecko zostało porównane do przedmiotu", to co sądzisz o "zakupie przez Państwo za dwa tysiące złotych" dziecka tuż po urodzeniu? To nie jest handel żywym towarem? Jest!
Fajnie to opisała Maria Czubaszek: http://bloogniecodzienny.bloog.pl/id,3709871,title,Tylko-dziecka-zal,index.html
Dzięki za link na temat.
@Radziecki, to samo mam na uwadze. Dobro dziecka. Ale to nasze zakołtunione, zakłamane pospólstwo kwacze inaczej. Lepiej w reklamówkę, albo do szamba, bo płakało. A potem do spowiedzi.
osobom samotnym ciezej jest zaadoptowac dziecko niz maleznstwu. i chyba nie sadzisz, ze obcokrajowcowi ot tak powierzy sie dziecko?
jaka ma pewnosc taka matka ze to dziecko trafi do dobrej rodziny, skoro nawet nie sprawdzila kim oni sa i czy ich bedzie stac.
panstwo przynajmniej taka rodzine skontroluje.
@thot22003, co ty pleciesz?
Co ma do tematu:
"osobom samotnym ciezej jest zaadoptowac dziecko niz maleznstwu"?
Lub:
"jaka ma pewnosc taka matka ze to dziecko trafi do dobrej rodziny".
Ty tak na poważnie? A jaką pewność ma dziecko, że nie urodzi się wśród zapijaczonych debili, używających przemocy fizycznej i psychicznej? Urodzi się, BO NIE MA INNEGO WYJŚCIA! Jak to ktoś, kiedyś, słusznie zauważył. Przeczytaj uważnie mój wpis i komentarze, pomyśl (to nie boli), zanim coś skomentujesz.
no to teraz ja zapytam czy ty na powaznie.
"Obie zainteresowane strony dogadują się co do dalszej opieki nad nowo narodzonym maleństwem.
I powinno to być jak najszybciej dogadane prawnie!
W ciągu najdłużej kilku dni! Bez zbędnych ceregieli!"
czyli dziecko ma trafic do pierwszej lepszej rodziny? bez sprawdzenia kim oni sa, jaka maja sytuacje finansowa itp. jestes niepowazny.
@thot22003, a ty nadal pleciesz swoje?
DOGADANE PRAWNIE! Cytujesz mój tekst, a nie rozumiesz? PRAWNIE!
Czy sprawdzenie tej rodziny, wyrażającej chęć adopcji musi trwać całe lata? A trwa!
Napisałaś "czyli dziecko ma trafic do pierwszej lepszej rodziny?"
Tak, ma trafić DO LEPSZEJ RODZINY!
Ty wolisz, żeby pozostało w tej gorszej?
Napisałaś też:
"bez sprawdzenia kim oni sa, jaka maja sytuacje finansowa itp. jestes niepowazny."
Ty jesteś poważna? Sprawdzenie i inne procedury? TAK! Ale w trybie szybkim! A nie ślimaczym! Nie rozumiesz słowa "doraźny"?
Ponawiam swoją prośbę. Przeczytaj wszystko uważnie i pomyśl.
a to moja wina ze to sie tak slimaczy?
nie, to wina urzednikow i odkladania spraw na ostatni monent albo na pozniej. chodze po urzedach i widze jak to wygla.
jestem za tym, by dzieci z domow dziecka mialy szanse na normalny dom i trafily do odpowiedzialnych rodzin.
@thot22003, a ty nadal swoje?
Napisałaś coś, jak hasełko wyborcze:
"jestem za tym, by dzieci z domow dziecka mialy szanse na normalny dom i trafily do odpowiedzialnych rodzin."
A mnie wku.... takie podejście! Po kiego te nieszczęśliwie urodzone, w niechcianym domu, dzieci, MUSZĄ trafić wpierw do Domów Dziecka?
Ja "nie jestem za". Jestem PRZECIW! Popieram i żądam uproszczenia procedur adopcyjnych!
W takich, jak opisana sytuacja, to już OBOWIĄZKOWO!
Pomyśl, czy zapijaczona rodzina dostaje zgodę na prokreację? Nie!
Państwo nawet podpuszcza do mnożenia się ponad możliwości! Kupuje dzieci, płacąc za urodzenie dwa tysiące! Handluje żywym towarem!
czyli ne chcesz zeby dzieci wogole trafialy do domow dziecka. to powiedz, czy ktos kto bedzie chcial wziazc dziecko od takiej zapijaczonej rodziny bedzie w stanie cos zalatwic?
tym ludziom jest to obojetne. maja dzieci bo za to dostaja pieniadze z osrodka pomocy. wiec im sie to oplaca. i myslisz, ze oni chca sie pozbyc tych przwyilejow? dzieci ich chodza brudne i niedozywione, ale rodzice maja na wisniowe dzieki nim. a jesli ich panstwo nie odbierze i nie umiesci ( no walsnie, jak nie w domu dziecka to gdzie?) gdzies, gdzie moga w spokoju sie przespac, ubrac i zjesc, to gdzie sie maja podziac? na ulicy?
jakos nie wyobrazam sobie sytuacji gdzie idzie para ktora chce zaadoptowac dziecko do pijackiej meliny i pyta "rodzicow" o zgode.
a kto ci powiedzial ze KAZDe dziecko z domu dziecka musi byc od razu nieszczesliwe ze tam wogole trafilo?
Ludziska,a czy ktos umie sobie wyobrazić cierpienie i gotowość do poniesienia każdego wydatku,żeby mieć potomka?Leczenie jest kosztowne i nie refundowane w naszym wysoce moralnym kraju,czesto też zawodne-i wtedy dochodzi do "handlu żywym towarem"-tylko myślę,że z korzyscią dla wszystkich.
@yskaa, jasne, masz rację. Nie pomaga się parom leczącym bezpłodność. A utrudnia dogadującym się w sposób bezpośredni, oskarżając o handel żywym towarem. A wystarczy w takich sytuacjach przyśpieszyć proces adopcyjny. Ale to się urzędasom nie podoba. Bo burzy ich urzędniczy świat.
Bożesz Ty mój, szkoda, że ja się rosyjskiego nie uczę, bo pewnie mój akcent i moja wymowa jest do pupy ^^ .
Z łaski swojej publikuj choć część wpisu, a nie noty z
NIE! Mam dosyć nawiedzonych "reżyserów" mojego bloga!
Czepiali się dostatecznie długo i namolnie.
Uznali moje wpisy, za urągające stronie głównej. Poddałem się perswazji.
I teraz wolę skromnie chować się w czeluściach własnego bloga.
Tak mi dopomóż EXCERPT!
Ekhm, znaczy niekoniecznie o to mi chodziło... Nie chce reżyserować, a jedynie prosiłem o migawkę z wpisu chociaż, tak żeby wiadomo, było jaki temat poruszasz. I kto tu jest nawiedzony? Wybacz, nie jestem na joggerze długo, więc nie wiem co się z tobą działo, ja tylko prosze o uchylenie rąbka tajemnice ewentualnego wpisu. EOT ;x
Co i rusz włażą takie rozmaite mądrale, co mają zażalenia do wpisów właścicieli blogów. Pouczają, sapią. Jakieś skrypty wykluczające tworzą. Mają mnóstwo przeciw.
A mnie to... luzik.
Od tej pory EXCERPT!
A mi się podobają takie wpisy, zawsze wejdę choćby przez samą ciekawość. ;-)
Panie @snufkin, co z Pańskim blogiem? Nie mogę go ostatnio namierzyć? Cielę ze mnie?
nie, cielę jest raczej ze mnię, spróbuj teraz.
@Scarab, doinstaluj sobie Cooliris, taki dodatek do Firefoksa. To będziesz miał "dymek" z zawartością, bez klikania. Bardzo przyjemne usprawnienie!
Nie poddawaj się presji, bo niedługo nie-techniczni będą rozpoznawani po samych EXCERPT'ach.
Kto będzie miał ochotę, zajrzy tutaj.
A ci od apelów w stylu:
"Prośba o użycie EXCERPT z instrukcją.",
nie będą się denerwować.
@Virgo Erns, napisałeś u siebie: "Na pierwszym łyku zakończy się prawdopodobnie moja przygoda z Yerba Mate w torebce." To picie tej cieczy miałeś na myśli, dając mi cenną radę w sprawie picia? Już nie piję tej cieczy. Ani "tyle", ani w ogóle.
...no,normalnie się obśmiałam - komentować stosunków na joggerze już nie będę zatem
@..., miło, że miałaś powód do śmiechu. Zapraszam w chwilach smutku ponownie. Mój wpis nie dotyczył Joggera. Przynajmniej, nie w moim zamierzeniu. To komentarze powędrowały na manowce.
...i bez zaproszenia zajrzałam, by sprawdzić, czy ktoś coś może..? ...niemniej dziękuję za nakłanianie do kolejnych wizyt, acz pod warunkiem doczekania smutku uprzednim - skorzystam, jak złapię wirusa depresji
...przy okazji, jak już jestem przy głosie i klawiaturze: autor zazwyczaj ma pojęcie, o czym pisze; czytelnik czyta "po swojemu" to, co chce przeczytać z reguły - "się RÓŻNIMY!" i 3 kropki ;)
No. A potem inaczej będziesz patrzył na ogłoszenia typu: "Zagraniczna firma budowlana z kapitałem ukraińskim poszukuje betoniarza - zbrodniarza do robót wykończeniowych". Widocznie czyjś ребенок zajrzał na jedną stronę za daleko albo ktoś stwiedził, że дела у ваших конкурентов по бизнесу idą zbyt dobrze :P
@torrero, dobre to "poszukuje betoniarza - zbrodniarza do robót wykończeniowych"!
Jesteś super!
To się nazywa marketing! Ciekawe czy stosują zwykły atak siłowy czy łamią jakoś hasha? A może wystarczy złamać komuś rękę, żeby poznać пароль?
@vmario: zdecydowanie atak siłowy. Ewentualnie wsadzenie badanego obiektu do DMZ. Na ogół betonowego :D
A może po prostu zerżnęli z nazwy pierwiastka chemicznego chrominium nazywanego również chrome.
Przepraszam, Chromium, nr. 24 w układzie okresowym, symbol Cr, po polsku Chrom.
już napisałem, że się pomyliłem.
Internet ma u mnie duże opóźnienia dzisiaj. Dopiero po moim komentarzu, dotarł do mnie Twój.
Jest jeszcze powieść Gibsona "Wypalić Chrom"... i... w Ghost in the shell, cyfrowe wcielenie głównej bohaterki - Motoko Kusanagi - używa nick'a Chroma.
Akurat za Pietrzakiem nie przepadam, ale kilka tekstów naprawdę mu się udało.
Wolę Pietrzaka jak śpiewa. Bo jego teraźniejsza gadka jest już bardzo nie aktualna. Ale piosenki są zupełnie po za krytyką. On i Młynarski, to dla mnie geniusze intelektualnie żywej piosenki.
BOMBONIERKA. 10/10 ! :D
Ci źli Amerykanie. Gdyby nie oni, Gruzja byłaby najspokojniejszym miejscem pod słońcem.
No tak, jasne. Oni na pewno wiedzą, że tylko Związek Ra... sory, Rosja da im niepodległość i wyszarpie wreszcie z łap tych złych hamerykańców.
@Pyclik, z rąk Gruzji to na sto procent.
Może na spokojnie sobie coś poczytaj?
Na przykład tu:
http://histmag.org/?id=1946&act=ac
Walka słonia z niedźwiedziem skończy się i dla Gruzji i dla Osetii źle. A jak się to rozwinie (zawsze może!), to i cały świat oberwie!
Od kogo cały świat oberwie? Od Gruzji? To Rosji należą się specjalne przywileje? Jest tak groźna, że nie można jej się narażać?
Dla ciebie @Pyclik specjalne wyjaśnię. A co mi tam! Słoń-Jumbo to Ameryka, a kto to niedźwiedź to może sam sobie odgadnij? Przestań udawać (a ty tak na serio?), że nie rozumiesz w co może się rozwinąć ta próba sił? Może starszych domowników zapytaj?
Dobrze wiem w co może się rozwinąć. Dziwi mnie tylko pogląd jaki najwyraźniej wyznajesz, że to biedna miłująca od zawsze (szczególnie w XX wieku) pokój Rosja, mimo że bardzo tego nie chce, wciągana jest w próbę sił przez Amerykę, która jak wiadomo całe wieki mordowała ludzi na Syberii i zakładała dla nich obozy koncentracyjne, wreszcie omamiła połowę świata zbrodniczą idelogią komunizmu. Miło mieć takie przekonania, dodają oryginalności.
@Pyclik, inaczej rozmawia się z osobą, która wie, a inaczej z osobą, która twierdzi "dobrze wiem". Ja "dobrze nie wiem". Wiem, że należy rozpatrywać różne możliwości rozwoju tego konfliktu. Amerykanie potrafią "pielęgnować" takie zarzewia konfliktów. Wmówią, że tam są jakieś nie dozwolone bronie czy chemikalia. Potem wkroczą jak do Iraku i gówno tam znajdą. A przy okazji pozbędą się przeterminowanych militarnych i gospodarczych odpadów.
Pamiętasz jak sobie porobili doświadczenia z bombami grafitowymi i pociskami z plutonem w Jugosławii? To jest dla nich bezcenne! Zupełnie tanio! I na nie swoim terenie! Szwajcarzy na świniach ćwiczą operacje na ranach postrzałowych. Amerykanie mają łatwiej. Wszystko, ale to wszystko, wypróbowują na obcej ziemi! Na innych narodach. Miny wybuchające na wysokości jednego metra, z ostrymi odłamkami z tworzyw sztucznych, to był przebój w wojnie z Vietkongiem! Rentgen tego nie wykrywał. A mordy typu wioska My Lai?
Zabić w bezmyślny i okrutny sposób cywilów i jeszcze film o tym nakręcić i miliony zarobić!
To jest takie amerykańskie. I mało oryginalne.
No i co? Ja nie lubię Rosji, ty nie lubisz USA. Oba państwa mają swoje winy, myślę że z tego też zdajesz sobie sprawę. Pozostaje tylko pytanie, kto jest dziś agresorem. Gruzja sama się zaatakowała? A może zaatakowali ją Amerykanie przebrani za Rosjan?
@Pyclik, "No i co?" No i gówno dzieciaku! Ja lubię i Rosję i Amerykę. Cenię ich kulturowy dorobek, szanuję niektórych ludzi. Ale nie jestem zaślepiony tylko jednym, jedynie słusznym Żandarmem Świata! Ludzie, to ludzie. Są rozmaici. Nawet we własnym otoczeniu znajdziesz i miłych i skurwieli! To, że jakieś państwo uzurpuje sobie prawo (od kogo nabyte?) do decydowania o losie - życiu innych nie doczeka się mojej akceptacji. Przenigdy! Polska ma takie tradycje niepodległościowe, a wysłała swoich obywateli, jako pomoc dla okupanta. I co mnie to obchodzi, że ten okupant teraz ma na imię Ameryka? To niczego nie zmienia!
@kkk: Dobrze prawisz, chociaz slusznie piszesz, ze "dobrze nie wiesz", ale intuicja prawidlowo Ci podpowiada, ze Gruzja powinna zrozumiec nauczke i wreszcie pokochac Kreml tak jak tylko Kreml na to zasluguje, my w Polszczie dostalismy ich wyrazy milosci w 1920, potem w 1939, a wreszcie w 1944 na dlugo bo na pol wieku i zylismy w przyjazni i komu to przeszkadzalo? A tym podlym hamerykancom wara. Teraz Gruzja to zrozumie, potem Ukraina, a i na Polszcze przyjdzie pora. Widze, ze doczekac sie juz nie mozesz.
@ech, mów za siebie! Nie wmawiaj mi tego, czego sam nie ujmuję w taki jak ty sposób!
Nudzisz się? I zaczynasz rozgryzać, co mi moja intuicja podpowiada? Psychoanalityk się znalazł!
@kkk: a bo widzisz ludzie bardziej interesujacy sa, a daleka polityka, nie mi to rozsadzac, a ty widze sluszne prawo Kremla szanujesz i nie chcesz zeby im ktos w parade wchodzil, Rosija wielka jest i zadnego sobie prawa do tego nie uzurpuje, wszyscy slusznie powinni to zrozumiec, kto nie zrozumie chyba glupi, dobrze ze w Polszcze o tym wiedza
Po pierwsze - wiecie zapewne, o jakiej ziemi rozmawiamy ?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Osetia_Po%C5%82udniowa
Jest to niecałe 4 tyś km ^ 2, koło 70 000 ludzi ( co ciekawe - przed wojnami (1990) było tam 100 000 ludzi, w większości wyparowali Gruzini).
Przypuśćmy, że kilka miasteczek o sumarycznej wielkości 100 000 ludzi chce się przyłączyć do Niemiec. Dodatkowo załóżmy, że większość ich prowodyrów jest przysłana z Berlina i opłacana. Państwo Polskie oczywiście zgadza się i oddaje odpowiednie terytorium :)
A co, jeśli Ci ludzie przestają płacić podatki, barykadują się i wyrzucają niezgadzających się z ich pomysłem z tamtego terenu ?
I zaczynają się "incydenty graniczne". Więc oczywiście ONZ pozwala Niemcom (trochę dziwna decyzja, nieprawdaż?) wejść na te tereny i pilnować porządku.
Ale mimo tego wciąż zdażają sie "konflikty przygraniczne".
Polska nadstawia drugi policzek, tak ?
A może prościej by było, gdyby Ci ludzie sprzedali swe majątki i emigrowali do Niemiec ?
Po drugie - nieustanne konflikty graniczne nawet w trakcie pokoju, gdy wojska Rosyjskie oficjalnie pilnowały tego terenu mogą wkurzyć władzę państwa, do którego tereny formalnie należą.
Po trzecie - reakcja Gruzji była zapewne skutkiem polityki USA, i oczywiście była za ostra.
Po czwarte - reakcja Rosji była skandalicznie nieadekwatna i uwarunkowana politycznie - chodziło o cofnięcie cywilizacyjne Gruzji i popsucie niezależnych od Rosji gazociągów.
Cała ta heca to walka polityczno-gospodarcza o niezależne dostawy ropy i o Osetyjczyków akurat chodzi najmniej.
@odrzut, nie, nie wiedzieliśmy o czym rozmawialiśmy do tego czasu! Ale ty nas oświeciłeś i sprowadziłeś rozmowę do właściwego wymiaru. To arcy ciekawe co napisałeś, np. "w większości wyparowali Gruzini". A to cudaki z tych Gruzinów! Potrafią być w stanie lotnym?
Jak ja dam sobie w szyję, to też częściowo wyparowuję, a właściwie moja skuteczność uwagi gdzieś wyparowuje.
Osetyńcy są mi bardziej bliscy sentymentalnie niż Gruzini. Mam kilku "gruzinów" na osiedlowych ławkach. Szkoda wspominać (głupi żart, jakby co).
Osetyńcy byli i są gnojeni przez Gruzję nie od dzisiaj. I osobiście bardziej współczuję uciskanym. Ciemiężycieli nie cenię.
A bezczelne wtykanie nosa przez USRAEL w każdy zakątek globu (no, nie każdy, ale w taki, gdzie jest jakaś kopalina) jest wkurwiające.
Po pierwsze, drugie, trzecie i dziesiąte, co by było, gdyby Rosja wlazła z buciorami swoich wojsk na przykład do Meksyku? Lub do Wietnamu?
Nawet nie chcę sobie tego wyobrażać!
A USRAEL robi co chce i nikt nawet nie piśnie!
Montuje grubymi nićmi szyte preteksty i panoszy się po całym prawie globie bezkarnie.
Mają teraz Amerykanie lekki (tak sami mówią, że przejściowy, he, he!) kryzys w swojej gospodarce i każda ruchawka, dla której będą mogli po produkować coś pod kątem zbrojeń, jest dla nich jak dar z samego nieba!
Dobra, wystarczy. Zostanę więc hamerykofilem, powodzenia w szerzeniu rusofilii.
No proszę, nie spodziewałem się tu takich pornograficznych treści ;)
Ale się obnażyłeś, Ty ignorancie, nawet nie pornograficzny ignorancie, niestety.
Wiesz może co oznacza słowo "dystans"? To umiejętność nie brania wszystkiego dosłownie i do siebie aby nie zatracić jakiejkowliek woli istnienia. Ja jeszcze na całe szczęście chwilami potrafię ten dystans zachować, aczkolwiek przyznaję się - też nie zawsze mi się udaje.
Och, przepraszam... Przyznaję się - uwielbiam pornografię i wszystko mi się tylko z seksem kojarzy. Jestem totalnym ignorantem i mam nadzieję, że Bóg mi to wybaczy ;]
A wiec tu bije wiecznie zywe zrodlo onetu!