Wciąż o kurach i kurniku rozmawiają "na świeczniku", słomę w butach rozgrzebują, wygrażają i pomstują, bredzą, plotą bzdury w złości, dając dowód swej małości, naród słucha przerażony: - gdzie w tym sens jest? Z której strony? Na Platformę lud się burzy, wnet ją pogna aż się... kurzy, bo takiego polityka "kury szczać..." i do kurnika!
Ten, kto pięścią wygraża, o kurach wciąż skory..., najpewniej, no, i dobrze, przegra te wybory!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
czwartek, 30 kwietnia 2015
wtorek, 28 kwietnia 2015
Świat bez Ameryki?
Życie NIGDY nie jest czarno białe, zawiera wiele odcieni szarości i ma na szczęście także kolorową paletę barw! Inaczej, wiele spraw wygląda zupełnie inaczej niż na pierwszy rzut oka nam się wydaje.
Zaciekawiony tym blogowym wpisem postanowiłem obejrzeć wspomniany film "America - Imagine the World Without Her (2014)". Gorąco polecam.
Zaciekawiony tym blogowym wpisem postanowiłem obejrzeć wspomniany film "America - Imagine the World Without Her (2014)". Gorąco polecam.
piątek, 24 kwietnia 2015
Niesamowita wpadka?
Zmarł tuż przed wyborami ten człowiek-zagadka.
Dopisek:
A "władza" jak to "władza", naród za nos wodzi, wypisuje laurki, ubarwia i słodzi, chcąc zatrzymać uwagi nieprzyjaźnie wraże, zamknęła (czy ze strachu?) wszelkie komentarze! Tak, tak, na Onecie, i gdzieś indziej też bywa, ich nie napiszecie!
Władysław Bartoszewski powiedział:
"Jak się ktoś urodził człowiekiem, to łatwiej mu jest być człowiekiem, niż stać się świnią."
"Kocham moich rodaków, choć doprowadzają mnie do cholery."
"Proszę mi wymienić inny kraj Unii Europejskiej, który w ciągu ostatnich 15 lat miał trzech ministrów spraw zagranicznych - Geremka, Rotfelda, Mellera, pochodzenia żydowskiego (...)."
„Błędy wobec ludzi popełniałem, ale wobec mojej ojczyzny nie mam sobie nic do wyrzucenia, i jeśli Bóg tę kategorię weźmie pod uwagę, to źle nie będzie.”
"Mieszkałem w domu pełnym inteligencji. Ale jeśli ktoś z nas odczuwał strach, to nie przed Niemcami. Gdy jakiś oficer zobaczył mnie na ulicy, a nie miał rozkazu aresztowania, niczego nie musiałem się obawiać. Ale polski sąsiad, który zauważył, że kupiłem więcej chleba niż zwykle – to jego musiałem się bać."
"Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to."
"Kto gardzi ludźmi, obojętnie, z powodów wyznaniowych, z powodów rasowych, z powodu ksenofobii wobec kogokolwiek, wobec ludzi pochodzenia ukraińskiego, białoruskiego, rosyjskiego, niemieckiego, żydowskiego - ten przede wszystkim gardzi sobą."
"Gdyby obecny prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush obrażał się o każdą głupotę, pomówienie, obelgę, karykaturę, to powinien dwa razy w tygodniu ponieść próby samobójcze, ponieważ w jego własnym kraju, w jego własnej partii jest ostra krytyka jego działania. Trzeba mieć twardą skórę albo zajmować się hodowaniem kwiatków, a nie polityką" .
"Gdyby mi ktoś 60 lat temu, gdy stałem skulony na placu apelowym KL Auschwitz, powiedział, że będę miał przyjaciół Niemców, obywateli demokratycznego i zaprzyjaźnionego kraju, tobym powiedział, że to wariat."
"Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty."
"Jeżeli będziemy tylko krzyczeć o Polsce, to może wychylić się Pan Bóg z płonącego krzaka i zapytać, jaka ma być ta Polska."
"Patriotyzm polski nie polega na mówieniu o patriotyzmie, tylko na służbie."
"Jak ktoś rżnie głupa, to nic nie poradzę."
"Jeśli polityka ma polegać na wielkim kłamstwie, to ja będę mówił, że do Oświęcimia wpakowali mnie Francuzi."
"Największym problemem Polski jest zły stosunek do samego siebie: podejrzliwość, kłótliwość, swarliwość, nienawiść, kompleksy, brak pewności siebie i negatywny stosunek do własnej historii. I aby jeden drugiemu mógł dojechać dobrze, gotów jest przy okazji popełnić samobójstwo."
"Warunkiem wiarygodnego dialogu jest bycie sobą, dlatego że nasi rozmówcy wyczuwają, czy reprezentujemy samego siebie, czy stosujemy elementy retoryki i gry, czyli taktykę. Oczywiście taktyka jest ogólnie przyjętą praktyką, nie może jednak dominować nad sprawą i dobrą wolą."
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."
"Cóż z tego, że dobro zwycięża, jeśli zło stać na przegraną."
"Życie zawsze widziałem jako szklankę do połowy pełną."
"Nie wierzcie zegarom - czas wymyślił je dla zabawy."
"Jeśli wszystko nas dzieli, to dialog nie ma sensu."
"Napisałem sporo rzeczy lepszych i gorszych, ale źródłem prawdziwej satysfakcji jest dla mnie to, że nie muszę się niczego, co napisałem, wstydzić albo marzyć, aby zapadło się pod ziemię."
Dopisek:
A "władza" jak to "władza", naród za nos wodzi, wypisuje laurki, ubarwia i słodzi, chcąc zatrzymać uwagi nieprzyjaźnie wraże, zamknęła (czy ze strachu?) wszelkie komentarze! Tak, tak, na Onecie, i gdzieś indziej też bywa, ich nie napiszecie!
Władysław Bartoszewski powiedział:
"Jak się ktoś urodził człowiekiem, to łatwiej mu jest być człowiekiem, niż stać się świnią."
"Kocham moich rodaków, choć doprowadzają mnie do cholery."
"Proszę mi wymienić inny kraj Unii Europejskiej, który w ciągu ostatnich 15 lat miał trzech ministrów spraw zagranicznych - Geremka, Rotfelda, Mellera, pochodzenia żydowskiego (...)."
„Błędy wobec ludzi popełniałem, ale wobec mojej ojczyzny nie mam sobie nic do wyrzucenia, i jeśli Bóg tę kategorię weźmie pod uwagę, to źle nie będzie.”
"Mieszkałem w domu pełnym inteligencji. Ale jeśli ktoś z nas odczuwał strach, to nie przed Niemcami. Gdy jakiś oficer zobaczył mnie na ulicy, a nie miał rozkazu aresztowania, niczego nie musiałem się obawiać. Ale polski sąsiad, który zauważył, że kupiłem więcej chleba niż zwykle – to jego musiałem się bać."
"Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to."
"Kto gardzi ludźmi, obojętnie, z powodów wyznaniowych, z powodów rasowych, z powodu ksenofobii wobec kogokolwiek, wobec ludzi pochodzenia ukraińskiego, białoruskiego, rosyjskiego, niemieckiego, żydowskiego - ten przede wszystkim gardzi sobą."
"Gdyby obecny prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush obrażał się o każdą głupotę, pomówienie, obelgę, karykaturę, to powinien dwa razy w tygodniu ponieść próby samobójcze, ponieważ w jego własnym kraju, w jego własnej partii jest ostra krytyka jego działania. Trzeba mieć twardą skórę albo zajmować się hodowaniem kwiatków, a nie polityką" .
"Gdyby mi ktoś 60 lat temu, gdy stałem skulony na placu apelowym KL Auschwitz, powiedział, że będę miał przyjaciół Niemców, obywateli demokratycznego i zaprzyjaźnionego kraju, tobym powiedział, że to wariat."
"Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty."
"Jeżeli będziemy tylko krzyczeć o Polsce, to może wychylić się Pan Bóg z płonącego krzaka i zapytać, jaka ma być ta Polska."
"Patriotyzm polski nie polega na mówieniu o patriotyzmie, tylko na służbie."
"Jak ktoś rżnie głupa, to nic nie poradzę."
"Jeśli polityka ma polegać na wielkim kłamstwie, to ja będę mówił, że do Oświęcimia wpakowali mnie Francuzi."
"Największym problemem Polski jest zły stosunek do samego siebie: podejrzliwość, kłótliwość, swarliwość, nienawiść, kompleksy, brak pewności siebie i negatywny stosunek do własnej historii. I aby jeden drugiemu mógł dojechać dobrze, gotów jest przy okazji popełnić samobójstwo."
"Warunkiem wiarygodnego dialogu jest bycie sobą, dlatego że nasi rozmówcy wyczuwają, czy reprezentujemy samego siebie, czy stosujemy elementy retoryki i gry, czyli taktykę. Oczywiście taktyka jest ogólnie przyjętą praktyką, nie może jednak dominować nad sprawą i dobrą wolą."
"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."
"Cóż z tego, że dobro zwycięża, jeśli zło stać na przegraną."
"Życie zawsze widziałem jako szklankę do połowy pełną."
"Nie wierzcie zegarom - czas wymyślił je dla zabawy."
"Jeśli wszystko nas dzieli, to dialog nie ma sensu."
"Napisałem sporo rzeczy lepszych i gorszych, ale źródłem prawdziwej satysfakcji jest dla mnie to, że nie muszę się niczego, co napisałem, wstydzić albo marzyć, aby zapadło się pod ziemię."
wtorek, 21 kwietnia 2015
Pytano się ogórka: - dlaczego nie śpiewa?
- Próbowano festiwal pieśni zrobić z chlewa,
słysząc o różnych tonach rozmaite piski...
chciano siłą z kamienia móc wycisnąć zyski,
"litując" się, gdy człowiek się trafił ubogi,
podstawiano "w pomocy" bezlitośnie nogi,
produkowano chorych trującą żywnością,
a potem ich "leczono" rządową miłością,
bo nie każdego jednak stać na drogie leki,
które i tak zniknęły z niejednej apteki,
więc pozostały ziółka i do Boga modły.
Rząd wcina ośmiorniczki! Bezmyślny, czy podły?
Plebs inną kuchnię "lubi", szprycowane żarcie,
po którym ma biegunki a czasem zaparcie,
sól drogowa, trociny z bambusa w kiełbasy,
to dla dobra narodu, czy jednak dla kasy?
Strażnicy żyrandola inne żarło wolą,
co się dzieje z narodem serdecznie pierd*
Zadłużyli nam Polskę na pokoleń wiele,
trzeba by wybudować na pół kraju cele,
żeby zmieścić pospołu tych oszustów zgraję,
lecz w taką sprawiedliwość wnet wierzyć przestaję,
widząc sprytnych sondaży wspaniałe wyniki,
mimo gwizdów gawiedzi głośne z chlewa kwiki,
radosne, że wybory już mają wygrane,
bo w głosach najważniejsze... przez kogo zliczane!
Tutaj ogórek westchnął: - Och mój miły Boże...
nie śpiewam, bo mi smutno jest o każdej porze,
choć pragnę jak nikt dotąd wesoło zanucić:
- wygraliśmy wybory! przestańmy się smucić!
Dopisek:
Aby nieporozumień przerwać nić zwodniczą... te słowa "pewnej pani" wcale nie dotyczą, to Gałczyńskiego echo mi podpowiadało, stąd ten wtręt o ogórku wpleść mi się udało.
słysząc o różnych tonach rozmaite piski...
chciano siłą z kamienia móc wycisnąć zyski,
"litując" się, gdy człowiek się trafił ubogi,
podstawiano "w pomocy" bezlitośnie nogi,
produkowano chorych trującą żywnością,
a potem ich "leczono" rządową miłością,
bo nie każdego jednak stać na drogie leki,
które i tak zniknęły z niejednej apteki,
więc pozostały ziółka i do Boga modły.
Rząd wcina ośmiorniczki! Bezmyślny, czy podły?
Plebs inną kuchnię "lubi", szprycowane żarcie,
po którym ma biegunki a czasem zaparcie,
sól drogowa, trociny z bambusa w kiełbasy,
to dla dobra narodu, czy jednak dla kasy?
Strażnicy żyrandola inne żarło wolą,
co się dzieje z narodem serdecznie pierd*
Zadłużyli nam Polskę na pokoleń wiele,
trzeba by wybudować na pół kraju cele,
żeby zmieścić pospołu tych oszustów zgraję,
lecz w taką sprawiedliwość wnet wierzyć przestaję,
widząc sprytnych sondaży wspaniałe wyniki,
mimo gwizdów gawiedzi głośne z chlewa kwiki,
radosne, że wybory już mają wygrane,
bo w głosach najważniejsze... przez kogo zliczane!
Tutaj ogórek westchnął: - Och mój miły Boże...
nie śpiewam, bo mi smutno jest o każdej porze,
choć pragnę jak nikt dotąd wesoło zanucić:
- wygraliśmy wybory! przestańmy się smucić!
Dopisek:
Aby nieporozumień przerwać nić zwodniczą... te słowa "pewnej pani" wcale nie dotyczą, to Gałczyńskiego echo mi podpowiadało, stąd ten wtręt o ogórku wpleść mi się udało.
piątek, 17 kwietnia 2015
Zewsząd gwizdy, śmiechu wiele, a w sondażach jest na czele?
Tak długo ludziom wmawiać,
lukrować do mdłości,
aż uwierzą
i uśpią wszelkie wątpliwości
do "rzetelnych" sondaży,
co promując miernoty,
tkwią na władzy straży.
Wyprane, wybielone
i odprasowane,
jak nowe?
Wciąż te same!
Cuchnące i znane!
Marionetki,
kukiełki,
drobne pajacyki,
a kto sznurki pociąga?
Czerwone kacyki!
Od wojny nagrabionych
strzegą bogactw korców,
i mamią "wyborami"
naiwnych wyborców.
Sondaże preparując,
w twarze nam się śmieją,
to oni liczą głosy,
a głupcy z nadzieją
znów pójdą zagłosować
na własnych pasterzy,
bo baran, jak to baran,
ufnie władzy wierzy.
lukrować do mdłości,
aż uwierzą
i uśpią wszelkie wątpliwości
do "rzetelnych" sondaży,
co promując miernoty,
tkwią na władzy straży.
Wyprane, wybielone
i odprasowane,
jak nowe?
Wciąż te same!
Cuchnące i znane!
Marionetki,
kukiełki,
drobne pajacyki,
a kto sznurki pociąga?
Czerwone kacyki!
Od wojny nagrabionych
strzegą bogactw korców,
i mamią "wyborami"
naiwnych wyborców.
Sondaże preparując,
w twarze nam się śmieją,
to oni liczą głosy,
a głupcy z nadzieją
znów pójdą zagłosować
na własnych pasterzy,
bo baran, jak to baran,
ufnie władzy wierzy.
czwartek, 2 kwietnia 2015
Николай Стариков раскрыл все карты Путина?
Ссылка на текст здесь.
Обожаю Полякова! За Гибсового Трубача ему надо Нобелевку дать. Хотя, нет, тупые заграничники не поймут. Вот, например, что он написал о Крыме аж в 2010 году. Далее цитата:
"Господь жестоко наказал Украину государственностью. Но русские-то в чем виноваты? Нет, не смешно, когда бедных русских людей терроризируют этим нелепым мовоязом! А Крым, коллега, почему наш Крым у них? Вы мне можете ответить? И никто не может! Екатерина Великая в гробу перевернулась! Князь Потемкин-Таврический себе в могиле от бешенства второй глаз вышиб! Бред! Андрюха Розенблюм, мой однокурсник, арбатский мальчик, злой судьбой заброшенный после ВГИКа на студию Довженко, – теперь украинский националист Андрiй Розенблюменко. Ядрена плерома! И вместо того чтобы без звука отдать мне Крым, он, подлец, запросил у меня Ростов-на-Дону и Ставрополь. Представляете! А Севастополь, понимаешь ли, основан древними украми, и поэтому: русский флот, гэть до Сочи! Но и это еще не все!
– А что еще? – удивился Кокотов, зашнуровывая ботинки.
– Эта незалежная морда потребовала, чтобы я за голодомор пятьдесят лет бесплатно снабжал неньку Украину нефтью и газом! Нет, вы поняли?!
– Это уж слишком! – возмутился автор «Преданных объятий», полируя запылившиеся башмаки краем портьеры.
– А я согласился!
– Как? Разве можно?! Ну, хотя бы Севастополь отспорили!
– Нет. Я сказал: берите всё.
– Ну, вы прямо как Хрущев!
– Берите всё, но при одном условии… – На лице режиссера появилась загадочно-победная ухмылка, наподобие той, что любил смухортить в прямом эфире пьяный Ельцин.
– При каком условии? – Андрей Львович, с интересом глядя на себя в зеркало, окончательным движением поправил волосы.
– Если перепьешь меня – забирай все! Обойдусь.
– Согласился?
– Согласился. Всю ночь бились!
– Как это?
– Просто. Делаем ставки. Скажем, Таганрог против Керчи. Наливаем по стакану горилки. И – в один прием. Поперхнулся, не допил – пожалуйте сюда Керчь. Ставим Луганск против Белгорода. Наливаем. Поперхнулся, не допил – пожалуйте сюда Луганск!
– А если не поперхнулся?
– Второй запив, третий запив – пока кто-то не поперхнется. Тот, кто вырубается за столом, теряет все! Вроде нокаута…
– Ну и что Розенблюменко?
– Бесчувствует! – повторил Жарынин, гордый своей геополитической викторией.".
niedziela, 22 marca 2015
Аркадий Арканов
Fragment ze wspomnień Michaiła Zadornowa o swoim serdecznym przyjacielu Arkadiju Arkanowie, rosyjskim satyryku, który hospitalizowany 14 marca 2015 roku, zmarł 22 marca. Arkanow był autorem wielu książek, opowieści, monologów, humoresek i skeczy, w których występował on sam i jego koledzy po fachu. Wiele Jego spektakli było wystawianych w moskiewskim Teatrze Satyry. W telewizji Arkanow prowadził kilka programów, m. in. "Wokół śmiechu" i "Biała papuga".
А ещё не могу не рассказать, как именно Аркадий показал мне, совсем ещё юнцу, как можно жить прикольно. Сегодня многие молодые люди, которые смотрят тээнтэшные и эстээсовские передачи, думают, что слово «прикол» появилось только нынче. Это глубочайшее заблуждение? Помню, например, такой случай: как-то весной мы с Аркановым выступали в Одессе. Причём, в начале апреля. Время приколов и одурачивания. Вышли из гостиницы. На улице стояли новые автоматы с газировкой, а воду ещё не успели подключить. Арканов заметил табличку: «Автомат не работает, нет воды». Аркадий редко смеётся и ещё реже улыбается. Но тут он заулыбался во всю ширь своей души и предложил мне перевесить табличку на телефон-автомат в телефонной будке.
- Мне неудобно, - пояснил он. – Я уже в возрасте, а тебе как молодому всё сойдёт!
Я, естественно, послушался старшего товарища, тем более учителя. Перевесил. До сих пор я всегда говорю: «Не надо всех одесситов считать остроумными!» Первый одессит, который вошёл тогда в будку и прочёл надпись на табличке, изо всей силы врезал по телефону со словами: «Вот, сволочи, воду не могли подключить, теперь телефон не работает!»
А ещё не могу не рассказать, как именно Аркадий показал мне, совсем ещё юнцу, как можно жить прикольно. Сегодня многие молодые люди, которые смотрят тээнтэшные и эстээсовские передачи, думают, что слово «прикол» появилось только нынче. Это глубочайшее заблуждение? Помню, например, такой случай: как-то весной мы с Аркановым выступали в Одессе. Причём, в начале апреля. Время приколов и одурачивания. Вышли из гостиницы. На улице стояли новые автоматы с газировкой, а воду ещё не успели подключить. Арканов заметил табличку: «Автомат не работает, нет воды». Аркадий редко смеётся и ещё реже улыбается. Но тут он заулыбался во всю ширь своей души и предложил мне перевесить табличку на телефон-автомат в телефонной будке.
- Мне неудобно, - пояснил он. – Я уже в возрасте, а тебе как молодому всё сойдёт!
Я, естественно, послушался старшего товарища, тем более учителя. Перевесил. До сих пор я всегда говорю: «Не надо всех одесситов считать остроумными!» Первый одессит, который вошёл тогда в будку и прочёл надпись на табличке, изо всей силы врезал по телефону со словами: «Вот, сволочи, воду не могли подключить, теперь телефон не работает!»
Inne zalety i tak przeważają
Wyszliśmy z Raju z:
Nieposkromioną ciekawością.
Niewiernością.
Obłudą i zakłamaniem.
Nieszczerością.
Zawiścią i mściwością.
Zachłannością.
Nieumiejętnością przyznania się do popełnionych błędów.
Skłonnością do zrzucania odpowiedzialności na innych.
Mówiąc w skrócie: Z kobietą!
Nieposkromioną ciekawością.
Niewiernością.
Obłudą i zakłamaniem.
Nieszczerością.
Zawiścią i mściwością.
Zachłannością.
Nieumiejętnością przyznania się do popełnionych błędów.
Skłonnością do zrzucania odpowiedzialności na innych.
Mówiąc w skrócie: Z kobietą!
sobota, 21 marca 2015
Brzęk złota
Tę przypowieść o kozie oczywiście znałem,
ale w takim kontekście się nie spodziewałem,
lecz, gdy się zastanowić, niezły tok myślenia,
tak, tak, rabin ma pewnie coś do powiedzenia.
Tutaj raptem myśl taka kiełkować zaczyna:
- A może ten "bajzel" to wina rabina?
Europa narzeka, a rab, ginąc, jęczy,
trzos złotych dukatów nad zwłokami brzęczy,
swoją śmierć zamienia na zyski bankierów,
za czas jakiś na piersiach przybędzie orderów,
i tylko cicho będą płakać smutne wdowy,
bo... dzieciska bez rączek, nóżek, lub bez głowy.
ale w takim kontekście się nie spodziewałem,
lecz, gdy się zastanowić, niezły tok myślenia,
tak, tak, rabin ma pewnie coś do powiedzenia.
Tutaj raptem myśl taka kiełkować zaczyna:
- A może ten "bajzel" to wina rabina?
Europa narzeka, a rab, ginąc, jęczy,
trzos złotych dukatów nad zwłokami brzęczy,
swoją śmierć zamienia na zyski bankierów,
za czas jakiś na piersiach przybędzie orderów,
i tylko cicho będą płakać smutne wdowy,
bo... dzieciska bez rączek, nóżek, lub bez głowy.
piątek, 20 marca 2015
Zaćmienia
Zaćmienie słońc i planet rzadkie to zdarzenie, codziennie obserwuję umysłów zaćmienie. Zbędne dymione szkiełka i lunety tuby. Zaćmione propagandą lgną jak ćmy do zguby szare tłumy rozsiane po ziemskiej planecie, tylu zaćmień zbiorowych nigdzie nie znajdziecie, więc się nie ekscytujcie zaćmieniami Słońca, gdy zaćmieniom umysłu nigdy nie ma końca.
czwartek, 19 marca 2015
Wychowanie
Wędzona szynka i wędzone gówno, pomimo IDENTYCZNEJ obróbki kulinarnej, wciąż będą "z innej bajki", tak, to łagodnie ujmę.
środa, 18 marca 2015
Niebo się wklęsło?
Do tego WPROST prowadzi głupota bezdenna, może być i niebiańsko, wręcz nad wyraz cenna, a jednak tresowany lud wciąż będzie głuchy, na słowa WPROST wygłaszane, jak i na podsłuchy. Niechby się nawet niebo wklęsło i zapadło, durni interesuje czy jest w misce jadło!
poniedziałek, 16 marca 2015
Myślowe odpryski
Szczęście jest stanem DUSZY, jednak często mylnie jest kojarzone ze stanem KONTA BANKOWEGO.
sobota, 14 marca 2015
Żarliwość Żarnikowej jest godna podziwu
wtorek, 10 marca 2015
niedziela, 1 marca 2015
sobota, 28 lutego 2015
Tere fere kuku
O czterech pieje filarach,
lud bliski zachwytu...
- Nasz zbawca i przewodnik!
Wprost do dobrobytu.
Dla rodziny i pracy,
bezpieczeństwa, dialogu,
zagłosują Polacy,
zaufają jak Bogu!
Ktoś spytał o KONKRETY,
plan REALIZACJI?
Samo "chciejstwo" niestety!
Produkt demokracji.
Postulaty sierpniowe,
też przecież spisano
jak te "bajdy ludowe",
i wnet zapomniano.
Obiecanki, choć miłe,
niewiele nam dadzą,
na prezydencki stołek
żartownisia wsadzą,
który powie po wszystkim:
- Och, wyborcy mili,
znów jak dzieci,
w bajeczki do snu uwierzyli,
i wybrali z bajarzy
tego, który
największy CUD, mówił, się zdarzy!
Wielka magia OBIETNIC
upaja jak wódka,
by naiwnych wyborców
wystrychnąć na dudka.
lud bliski zachwytu...
- Nasz zbawca i przewodnik!
Wprost do dobrobytu.
Dla rodziny i pracy,
bezpieczeństwa, dialogu,
zagłosują Polacy,
zaufają jak Bogu!
Ktoś spytał o KONKRETY,
plan REALIZACJI?
Samo "chciejstwo" niestety!
Produkt demokracji.
Postulaty sierpniowe,
też przecież spisano
jak te "bajdy ludowe",
i wnet zapomniano.
Obiecanki, choć miłe,
niewiele nam dadzą,
na prezydencki stołek
żartownisia wsadzą,
który powie po wszystkim:
- Och, wyborcy mili,
znów jak dzieci,
w bajeczki do snu uwierzyli,
i wybrali z bajarzy
tego, który
największy CUD, mówił, się zdarzy!
Wielka magia OBIETNIC
upaja jak wódka,
by naiwnych wyborców
wystrychnąć na dudka.
czwartek, 26 lutego 2015
środa, 11 lutego 2015
Ilu ma mężów?
Z filmu "Ojciec Mateusz":
-mogłaby pani męża zapytać?
-Andrzeja?
Jak w zagadce:
-zgadnijcie kumo jak ma mój Franuś na imię?
-mogłaby pani męża zapytać?
-Andrzeja?
Jak w zagadce:
-zgadnijcie kumo jak ma mój Franuś na imię?
Prastara bujda
Kiedyś pewna dama, ponoć wykształcona, z tych, co nie wypadają srokom spod ogona, wymądrzyła się trochę, Internet pamięta, że Jej rozumowania ścieżka była kręta. Coś wspominała o tym, że "Prastarą" pili, ci, co w swoich nałogach zatwardziali byli. Czasy, te "za komuny", niewielu pamięta, ale żeby tak zmyślać? Wstyd, o Panno Święta!
Na ulicy Wielkiej za kioskiem przy krzakach leżały flakony po różnistych smakach, najczęściej Brzozowa, bo smaczna i tania, w sam raz by zapomnieć z realu doznania, te z zapachem maku, radzieckie wspomnienie, i inne, co kopa dawały szalenie. Prastarej nie było, świadków nie znajdziecie, tanie, mocne, po nich język swoje plecie, a zbytków nie pito, szanowna kobito. Czasem o trzynastej zaczęto sprzedawać, kolejka już stała, zbędnym jest udawać, i po dwie kolońskie, bo ograniczali, za kiosk i na miejscu tę perfumę chlali. Nieraz im kupiłem, stawszy po gazetę, bo umiem zrozumieć po rauszu podnietę, jednak tej Prastarej nie widziałem w kiosku! Ktoś brnie tu w bajeczki, dochodzę do wniosku. Zamiast "olabogi" ktoś pijał Prastarą? Rozum dla niektórych jest dotkliwą karą? Drobni pijaczkowie pili to, co tanie, i mocne, dlaczego takie przekłamanie?
Dopisek:
Z dyskowych remanentów, zapisane 3 listopada 2013 roku.
Na ulicy Wielkiej za kioskiem przy krzakach leżały flakony po różnistych smakach, najczęściej Brzozowa, bo smaczna i tania, w sam raz by zapomnieć z realu doznania, te z zapachem maku, radzieckie wspomnienie, i inne, co kopa dawały szalenie. Prastarej nie było, świadków nie znajdziecie, tanie, mocne, po nich język swoje plecie, a zbytków nie pito, szanowna kobito. Czasem o trzynastej zaczęto sprzedawać, kolejka już stała, zbędnym jest udawać, i po dwie kolońskie, bo ograniczali, za kiosk i na miejscu tę perfumę chlali. Nieraz im kupiłem, stawszy po gazetę, bo umiem zrozumieć po rauszu podnietę, jednak tej Prastarej nie widziałem w kiosku! Ktoś brnie tu w bajeczki, dochodzę do wniosku. Zamiast "olabogi" ktoś pijał Prastarą? Rozum dla niektórych jest dotkliwą karą? Drobni pijaczkowie pili to, co tanie, i mocne, dlaczego takie przekłamanie?
Dopisek:
Z dyskowych remanentów, zapisane 3 listopada 2013 roku.
Subskrybuj:
Posty (Atom)