sobota, 8 października 2016

Jesienny spacer z młodszym wnusiem

Spacer z pięciolatkiem o jesiennej porze, czy coś piękniejszego nam się zdarzyć może? Wszędzie kolorowa pięknych barw paleta, miałby co podziwiać smakosz i esteta. Jabłuszka dorodne wiszą na jabłoni, ostatni trzmiel jeszcze za nektarem goni, a tu nagle: - patrz dziadku! To w głos roześmiany woła wnusio: - Patrz dziadku! Kasztany! Kasztany! W domu babcia zrobiła koszyczek i grzyby, a dziadek cudo-stworka. Żył taki.. na niby. Opowieściom nie było końca do wieczora o lesie, grzybobraniu, o jaskini stwora...



2 komentarze:

  1. Kasztany, zoledzie, patyczki. Ktos poruszyl melancholi strune.
    Bylo to piekne i prawdopodobnie rowniez piekne z wnukiem. Musze jeszcze troche poczekac.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wnuczkowie, to nasza radość i szczęście, a jesienią okraszona ludzikami z kasztanów. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń