czwartek, 30 kwietnia 2015

Przedwyborcze gdakanie

Wciąż o kurach i kurniku rozmawiają "na świeczniku", słomę w butach rozgrzebują, wygrażają i pomstują, bredzą, plotą bzdury w złości, dając dowód swej małości, naród słucha przerażony: - gdzie w tym sens jest? Z której strony? Na Platformę lud się burzy, wnet ją pogna aż się... kurzy, bo takiego polityka "kury szczać..." i do kurnika!

Ten, kto pięścią wygraża, o kurach wciąż skory..., najpewniej, no, i dobrze, przegra te wybory!

wtorek, 28 kwietnia 2015

Świat bez Ameryki?

 Życie NIGDY nie jest czarno białe, zawiera wiele odcieni szarości i ma na szczęście także kolorową paletę barw! Inaczej, wiele spraw wygląda zupełnie inaczej niż na pierwszy rzut oka nam się wydaje.
Zaciekawiony tym blogowym wpisem postanowiłem obejrzeć wspomniany film "America - Imagine the World Without Her (2014)". Gorąco polecam.

piątek, 24 kwietnia 2015

Niesamowita wpadka?

Zmarł tuż przed wyborami ten człowiek-zagadka.

Dopisek:
A "władza" jak to "władza", naród za nos wodzi, wypisuje laurki, ubarwia i słodzi, chcąc zatrzymać uwagi nieprzyjaźnie wraże, zamknęła (czy ze strachu?) wszelkie komentarze! Tak, tak, na Onecie, i gdzieś indziej też bywa, ich nie napiszecie!




Władysław Bartoszewski powiedział:

"Jak się ktoś urodził człowiekiem, to łatwiej mu jest być człowiekiem, niż stać się świnią."

"Kocham moich rodaków, choć doprowadzają mnie do cholery."

"Proszę mi wymienić inny kraj Unii Europejskiej, który w ciągu ostatnich 15 lat miał trzech ministrów spraw zagranicznych - Geremka, Rotfelda, Mellera, pochodzenia żydowskiego (...)."

„Błędy wobec ludzi popełniałem, ale wobec mojej ojczyzny nie mam sobie nic do wyrzucenia, i jeśli Bóg tę kategorię weźmie pod uwagę, to źle nie będzie.”

"Mieszkałem w domu pełnym inteligencji. Ale jeśli ktoś z nas odczuwał strach, to nie przed Niemcami. Gdy jakiś oficer zobaczył mnie na ulicy, a nie miał rozkazu aresztowania, niczego nie musiałem się obawiać. Ale polski sąsiad, który zauważył, że kupiłem więcej chleba niż zwykle – to jego musiałem się bać."

"Kiedy ktoś mnie po pijaku obrzyga w autobusie, to nie jest obraza. To jest obrzydliwość. Nie każdy może mnie obrazić. Prezes PiS nie ma życiorysu, który by mu na to pozwolił. Jestem ponad to."

"Kto gardzi ludźmi, obojętnie, z powodów wyznaniowych, z powodów rasowych, z powodu ksenofobii wobec kogokolwiek, wobec ludzi pochodzenia ukraińskiego, białoruskiego, rosyjskiego, niemieckiego, żydowskiego - ten przede wszystkim gardzi sobą."

"Gdyby obecny prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush obrażał się o każdą głupotę, pomówienie, obelgę, karykaturę, to powinien dwa razy w tygodniu ponieść próby samobójcze, ponieważ w jego własnym kraju, w jego własnej partii jest ostra krytyka jego działania. Trzeba mieć twardą skórę albo zajmować się hodowaniem kwiatków, a nie polityką" .

"Gdyby mi ktoś 60 lat temu, gdy stałem skulony na placu apelowym KL Auschwitz, powiedział, że będę miał przyjaciół Niemców, obywateli demokratycznego i zaprzyjaźnionego kraju, tobym powiedział, że to wariat."

"Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty."

"Jeżeli będziemy tylko krzyczeć o Polsce, to może wychylić się Pan Bóg z płonącego krzaka i zapytać, jaka ma być ta Polska."

"Patriotyzm polski nie polega na mówieniu o patriotyzmie, tylko na służbie."

"Jak ktoś rżnie głupa, to nic nie poradzę."

"Jeśli polityka ma polegać na wielkim kłamstwie, to ja będę mówił, że do Oświęcimia wpakowali mnie Francuzi."

"Największym problemem Polski jest zły stosunek do samego siebie: podejrzliwość, kłótliwość, swarliwość, nienawiść, kompleksy, brak pewności siebie i negatywny stosunek do własnej historii. I aby jeden drugiemu mógł dojechać dobrze, gotów jest przy okazji popełnić samobójstwo."

"Warunkiem wiarygodnego dialogu jest bycie sobą, dlatego że nasi rozmówcy wyczuwają, czy reprezentujemy samego siebie, czy stosujemy elementy retoryki i gry, czyli taktykę. Oczywiście taktyka jest ogólnie przyjętą praktyką, nie może jednak dominować nad sprawą i dobrą wolą."

"Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto."

"Cóż z tego, że dobro zwycięża, jeśli zło stać na przegraną."

"Życie zawsze widziałem jako szklankę do połowy pełną."

"Nie wierzcie zegarom - czas wymyślił je dla zabawy."

"Jeśli wszystko nas dzieli, to dialog nie ma sensu."

"Napisałem sporo rzeczy lepszych i gorszych, ale źródłem prawdziwej satysfakcji jest dla mnie to, że nie muszę się niczego, co napisałem, wstydzić albo marzyć, aby zapadło się pod ziemię."

wtorek, 21 kwietnia 2015

Pytano się ogórka: - dlaczego nie śpiewa?

- Próbowano festiwal pieśni zrobić z chlewa,
słysząc o różnych tonach rozmaite piski...
chciano siłą z kamienia móc wycisnąć zyski,
"litując" się, gdy człowiek się trafił ubogi,
podstawiano "w pomocy" bezlitośnie nogi,
produkowano chorych trującą żywnością,
a potem ich "leczono" rządową miłością,
bo nie każdego jednak stać na drogie leki,
które i tak zniknęły z niejednej apteki,
więc pozostały ziółka i do Boga modły.
Rząd wcina ośmiorniczki! Bezmyślny, czy podły?
Plebs inną kuchnię "lubi", szprycowane żarcie,
po którym ma biegunki a czasem zaparcie,
sól drogowa, trociny z bambusa w kiełbasy,
to dla dobra narodu, czy jednak dla kasy?
Strażnicy żyrandola inne żarło wolą,
co się dzieje z narodem serdecznie pierd*
Zadłużyli nam Polskę na pokoleń wiele,
trzeba by wybudować na pół kraju cele,
żeby zmieścić pospołu tych oszustów zgraję,
lecz w taką sprawiedliwość wnet wierzyć przestaję,
widząc sprytnych sondaży wspaniałe wyniki,
mimo gwizdów gawiedzi głośne z chlewa kwiki,
radosne, że wybory już mają wygrane,
bo w głosach najważniejsze... przez kogo zliczane!

Tutaj ogórek westchnął: - Och mój miły Boże...
nie śpiewam, bo mi smutno jest o każdej porze,
choć pragnę jak nikt dotąd wesoło zanucić:
- wygraliśmy wybory! przestańmy się smucić!

Dopisek:
Aby nieporozumień przerwać nić zwodniczą... te słowa "pewnej pani" wcale nie dotyczą, to Gałczyńskiego echo mi podpowiadało, stąd ten wtręt o ogórku wpleść mi się udało.

piątek, 17 kwietnia 2015

Zewsząd gwizdy, śmiechu wiele, a w sondażach jest na czele?

Tak długo ludziom wmawiać,
lukrować do mdłości,
aż uwierzą
i uśpią wszelkie wątpliwości
do "rzetelnych" sondaży,
co promując miernoty,
tkwią na władzy straży.
Wyprane, wybielone
i odprasowane,
jak nowe?
Wciąż te same!
Cuchnące i znane!
Marionetki,
kukiełki,
drobne pajacyki,
a kto sznurki pociąga?
Czerwone kacyki!
Od wojny nagrabionych
strzegą bogactw korców,
i mamią "wyborami"
naiwnych wyborców.
Sondaże preparując,
w twarze nam się śmieją,
to oni liczą głosy,
a głupcy z nadzieją
znów pójdą zagłosować
na własnych pasterzy,
bo baran, jak to baran,
ufnie władzy wierzy.

czwartek, 2 kwietnia 2015

Николай Стариков раскрыл все карты Путина?


Ссылка на текст здесь.

Обожаю Полякова! За Гибсового Трубача ему надо Нобелевку дать. Хотя, нет, тупые заграничники не поймут. Вот, например, что он написал о Крыме аж в 2010 году. Далее цитата:
"Господь жестоко наказал Украину государственностью. Но русские-то в чем виноваты? Нет, не смешно, когда бедных русских людей терроризируют этим нелепым мовоязом! А Крым, коллега, почему наш Крым у них? Вы мне можете ответить? И никто не может! Екатерина Великая в гробу перевернулась! Князь Потемкин-Таврический себе в могиле от бешенства второй глаз вышиб! Бред! Андрюха Розенблюм, мой однокурсник, арбатский мальчик, злой судьбой заброшенный после ВГИКа на студию Довженко, – теперь украинский националист Андрiй Розенблюменко. Ядрена плерома! И вместо того чтобы без звука отдать мне Крым, он, подлец, запросил у меня Ростов-на-Дону и Ставрополь. Представляете! А Севастополь, понимаешь ли, основан древними украми, и поэтому: русский флот, гэть до Сочи! Но и это еще не все!
– А что еще? – удивился Кокотов, зашнуровывая ботинки.
– Эта незалежная морда потребовала, чтобы я за голодомор пятьдесят лет бесплатно снабжал неньку Украину нефтью и газом! Нет, вы поняли?!
– Это уж слишком! – возмутился автор «Преданных объятий», полируя запылившиеся башмаки краем портьеры.
– А я согласился!
– Как? Разве можно?! Ну, хотя бы Севастополь отспорили!
– Нет. Я сказал: берите всё.
– Ну, вы прямо как Хрущев!
– Берите всё, но при одном условии… – На лице режиссера появилась загадочно-победная ухмылка, наподобие той, что любил смухортить в прямом эфире пьяный Ельцин.
– При каком условии? – Андрей Львович, с интересом глядя на себя в зеркало, окончательным движением поправил волосы.
– Если перепьешь меня – забирай все! Обойдусь.
– Согласился?
– Согласился. Всю ночь бились!
– Как это?
– Просто. Делаем ставки. Скажем, Таганрог против Керчи. Наливаем по стакану горилки. И – в один прием. Поперхнулся, не допил – пожалуйте сюда Керчь. Ставим Луганск против Белгорода. Наливаем. Поперхнулся, не допил – пожалуйте сюда Луганск!
– А если не поперхнулся?
– Второй запив, третий запив – пока кто-то не поперхнется. Тот, кто вырубается за столом, теряет все! Вроде нокаута…
– Ну и что Розенблюменко?
– Бесчувствует! – повторил Жарынин, гордый своей геополитической викторией.".