Pokazywanie postów oznaczonych etykietą barany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą barany. Pokaż wszystkie posty

piątek, 17 kwietnia 2015

Zewsząd gwizdy, śmiechu wiele, a w sondażach jest na czele?

Tak długo ludziom wmawiać,
lukrować do mdłości,
aż uwierzą
i uśpią wszelkie wątpliwości
do "rzetelnych" sondaży,
co promując miernoty,
tkwią na władzy straży.
Wyprane, wybielone
i odprasowane,
jak nowe?
Wciąż te same!
Cuchnące i znane!
Marionetki,
kukiełki,
drobne pajacyki,
a kto sznurki pociąga?
Czerwone kacyki!
Od wojny nagrabionych
strzegą bogactw korców,
i mamią "wyborami"
naiwnych wyborców.
Sondaże preparując,
w twarze nam się śmieją,
to oni liczą głosy,
a głupcy z nadzieją
znów pójdą zagłosować
na własnych pasterzy,
bo baran, jak to baran,
ufnie władzy wierzy.

wtorek, 4 czerwca 2013

A właściciel baranów dyskretnie się śmieje, władzę trzymam po cichu, jawnie przywileje

Barany zadowolone,
mają nowego pastucha,
właściciel stada się śmieje:
- socjotechniczna podpucha!
Sam namówiłem do buntu!
Myśl demokracji poddałem,
ile się przy tym ich buncie
serdecznie, dyskretnie uśmiałem,
zabawne skoki baranie...
i spanie na styropianie...

Już mają po europejsku,
banki, giełd zniżki i wyże...
żaden baran nie widzi,
że fryzjer ten sam ich strzyże!
Zmieniłem im trochę pastwiska,
inną trawą obsiałem,
teraz lepiej się strzygą,
o swoje dobro zadbałem.

Na tamtej dawnej łące
burdel się zrobił zupełny,
bieda, smród i dziadostwo,
nie dało się już strzyc wełny.

I tylko durnych baranów
było na szczęście w bród,
pomysł z tym ruchem społecznym,
to marksistowski cud!

Jak psu kość, tak im temat
jakiś się nieraz podrzuci
i już baran z baranem
tryka się i kłóci!
I tak są sobą zajęci
(w tym cała moja otucha),
że żyją w iluzji wolności
nie dostrzegając pastucha.

Pastuchom nakazałem
ażeby bałamutnie
wiedli wciąż sztuczne spory
i udawane kłótnie,
zdarzy się pastuch wyrywny
żądny chwilowych sław
i proponuje prześmiewnie
mirabelki i szczaw.

Takich cenię szczególnie
bo robiąc zamieszanie
wywołuje poczucie
mądrości w każdym baranie.

Czasem jakiś do muru
w biegu się rozpędza,
tryk! Smutny los barana!
Obłąkania nędza!

Nie chciał w stadzie pokornie?
Szukał rozwiązania?
Teraz elektroniczne
mamy wspomagania.

Wypad! Jazda z zagrody
prosto na ulicę!
Co się gapi? Jak wezmę
i za kudły chwycę!
Wyczyszczę w banku konto
i długi dopiszę!
Tyle robię dla niego
a niewdzięczność słyszę!

Zabrać młode, baranie?
Nasłać komornika?
Ot, jaki durny baran,
patrzy się spod byka!
Nie zrozumiał?
Nie wlazło do baraniej głowy?
Nadal wierzga i beczy?
Wypadek gotowy...

Wybrał pastucha z listy,
miał ich przecież kilka
(każdy w skórze baranka,
a o duszy wilka)
a teraz ma pretensje?
Oczadział czy chory?

Wolny wybór!
Mógł nie iść przecież na wybory!

Tyle różnych perspektyw,
tyle możliwości!
Wybrać tego czy tego
lub gdy wątpliwości
to nie marnować głosu
i nie kusić losu!

Na europejskich łąkach
pasą się barany,
historia starej łąki?
Rozdział zapomniany.

Ktoś tam kogoś rozstrzelał?
I o lepsze jutro
walcząc oblał benzyną,
spalił się i futro?

Dziś jest socjotechniczna
walka o przysmaki,
wczoraj już zapomniane,
los baranów taki.

Tu nie wiem jaki mędrzec
podda się bezradny,
historia, wolność, wnioski?
Starczy instynkt stadny.

Tylko czasem za serce
ściska rozpacz głucha
gdy w mediach pokazują
starego pastucha,
co zdziawszy swą partyjną
w krwi czerwieni szmatę,
judząc na się barany
struga demokratę!

*

Dniem powszednim zajęty
trawkę sobie skubiąc
prawdy dostrzec nie może,
Ojczyznę swą gubiąc.

Nad Rejtanem przeszedłszy,
co chcieli zrobili,
co z tego, że rozumni
w mur głową walili?

Choć zmiany, jak wspomniałem,
ogromne i śliczne,
to tylko dekoracja
bo iluzoryczne.

Trawa inna, zielona
i bardziej soczysta,
nowe łąki otworem,
sprawa oczywista.

Pastuchów pozmieniano,
doszły świecidełka
i tylko stary pastuch
jak diabeł z pudełka
wyskoczy i doglądnie
pasionego stada,
pogrozi i pouczy,
"po ludzku" zagada,
tu napomni jak ojciec
albo słowem zgani,
a ci, co poszli przodem?
Dawno zapomniani.

Pognano ich do przodu
dla chwały narodu
i ginęli od strzału
lub innej pułapki,
kto przed ich poświęceniem
dziś uchyli czapki?

"Tylko dla pośmiewiska: "byś pamiętał dziadzie",
wiązanki się pod zimne pomniki wciąż kładzie,
jakby na grobie zmarłej lecz dalekiej krewnej,
którą pamięć wspomina we mgle rzadkiej, zwiewnej.


piątek, 17 grudnia 2010

Barany i polityka.

W politykę nie idzie łagodny z natury,
raczej oszust bezwzględny, podły i ponury,
taki co opowiada bajeczki o raju,
a w międzyczasie sprzedał już połowę kraju.

Opowiada naiwnym o cudzie, rozkwicie,
zagłosujcie! Będziecie żyli w dobrobycie!
Człapią więc na wybory naiwne ludziska,
a co potem? A potem żal im dupę ściska!

Że uwierzyli w brednie, byli skołowani,
dali się wykorzystać przez bezwzględnych drani.
Tyle naobiecywał, okazał się szują?
Znów pójdą na wybory i znów zagłosują!

Im głupsze obietnice i mina nieszczera,
tym chętniej tłum takiego do władzy wybiera.
Polityk obiecuje, namawia i kusi,
wie, że stado baranów burka też mieć musi.

Takiego co zaszczeka na krnąbrnego typa,
a jak nadal uparty, przyjedzie ekipa,
i baran sam w mur walnie i się nie wyliże,
a resztę tym spokojniej się do cna wystrzyże!