czwartek, 21 października 2010

Miłość czasem się zdarza od... pierwszego komentarza.

Bartki, Tomki i Ekhymy,
"nie ubekom" (Fajne rymy?)
tak się w kryśkę zapatrzyły,
że choć opadają z siły,
świata poza nią nie znają,
drażnią, sapią, zaczepiają,
czy są we śnie czy na jawie
już nie odróżniają prawie.
Żal was czytać nieboraki,
w łeb się nie chce puknąć taki,
że Internet TO NIE ŻYCIE!
I odlawszy się o świcie,
nie myśl głupku o krystynie,
kawka, spacer, może minie?
Wleź w psią kupę na spacerze,
potem się roześmiej szczerze,
da się żyć bez komputera,
świat jest piękny! Jak cholera!
Niech tam krycha coś gryzmoli,
przecież to ją, nie was boli!
Rada się w tym zdaniu kryje:
OBOJĘTNOŚĆ JĄ ZABIJE!

sobota, 16 października 2010

Gafa.

Nie lubisz piwa? To może czysta?
Zamiast nieswoja będziesz swoista.
Czasem wystarczy kieliszek mały
by świat był miły i zrozumiały.
Ach, co za gafa! @boluś dziewczyna!
Nie piwo, wódka lecz kielich wina!
Wino rozgrzeje i rozanieli,
i zaprowadzi wprost do pościeli.
Rozkoszy, szczęścia miła przyczyna,
niewinny przecież kieliszek wina.



Frak z wyprzedaży leży jak się zdarzy.

Widzisz moja droga @Yta
kto chla piwsko nie elita.
Piwsko chla, żre salcesony?
On nie trafi na salony!
Byle marka lecz "półsłodka",
a już go uznanie spotka.
A francuskie i wytrawne?
To "elyta"! I zabawne,
że wie: "- trochę drogie było!"
"- tym się nie da zalać ryło!"
Ale pan! A wręcz panisko!
Kupił drogie! Był już blisko!
Do jabola mu daleko,
kwaśne, jak to... zsiadłe mleko!
Napitek zmienił, świeżo wzbogacony:
Iz grjazi v knjazi - Z gówna na salony!

środa, 13 października 2010

Fatamorgana

Nie doceniać i nie kochać!
Z bólu musi wyć i szlochać!
Wyśmiać, zgnoić i przewrócić,
jak zemdleje to nie cucić!
Głodny, zziębły, nieszczęśliwy,
to artysta jest prawdziwy!

Tych nażartych pełnych pychy,
co przyssali się do michy,
na pensyjkach i dotacji,
znacie przecież z obserwacji.
Wokół mnóstwo parweniuszy,
każdy sapie i się puszy.

Po co talent? Ma mniemanie,
że co zechce to dostanie!
Dykcję lepszą ma handlara
co się jabłka sprzedać stara,
a z swym marnym słów zasobem
może dukać gdzieś nad grobem.

Wymierają nam artyści,
piękni w gestach, w słowach czyści,
z dykcją, werwą, charakterem,
a co w zamian? Zero z zerem.
Tytuł? UNIA? Czyście chorzy?
TO artystów nie przysporzy!

wtorek, 12 października 2010

Serdeczne życzenia.

Urodziny Wasze czwarte
są zauważenia warte!
Jest ciekawie i jest ładnie,
więcej sensu, bardziej składnie,
jest poczytać co przy kawie,
o problemach, o zabawie,
co frapuje Krysię es,
czyli gdzie znów nasr.. pies,
jak nam Szczecin się rozwija,
przedsiębiorcom władza sprzyja,
centrach handlu (tych bez liku!),
o fontannie na placyku,
o biurowcach i parkingach,
głosowaniach i rankingach,
wieści, blogi, artykuły,
kto wart pochwał, gdzie niezguły,
komu się podoba miasto,
gdzie najlepsze kupisz ciasto,
kto rozkopał, kto się zderzył,
ile ofiar, czy ktoś przeżył,
gdzie był pożar, gdzie zalało,
tu się dowiesz co się stało!
Cztery latka? Cóż, czas leci!
Niechaj Wam słoneczko świeci,
rozwijajcie się radośnie,
MMSzczecin w siłę rośnie,
pozytywnych patron akcji.
Sto lat! Sto lat! Dla Redakcji!

poniedziałek, 4 października 2010

Pozdrawiam z uśmiechem!

Słowo ptaszkiem uleci a wołem się wróci!
Zaklął Joram pod nosem czy modlitwę nuci?
Grzeczny, miły, poeta? Dobrze się kojarzy,
i nagle taki lapsus, który ucho parzy?




Jest wesoło i miło.

@bolus widzę, że z ciebie jest figlarna dama,
wydobyłaś prawdziwą naturę Jorama!
Niech się piwem tłumaczy i pełnią księżyca,
miał być frak i salony a wyszła... ulica!
Swój chłop, co kląć potrafi! Piwo chla! Nie wino!
Zdradził się nieopatrznie! Cudowna dziewczyno!
Joram zszedł między ludzi i sztywność już mija,
dzięki tobie i piwku, które dziś popija.

piątek, 1 października 2010

Po "działce"?

My Pietruszki! My Marchewki!
Oraz zdrowe Wiejskie Dziewki!
Tylko My! My mamy rację!
I zrobimy demonstrację!

Będą tłumy! Trzy osoby!
Wykrzyczymy złość z wątroby!
Polska cała nas popiera!
Tak! Od wójta do premiera!

Ty masz naszą walkę w nosie?
Już nie liczysz się w kosmosie!
Będą śpiewy, transparenty!
Przyjdzie każdy ciut trzaśnięty!

Tak! Tłum jednoosobowy!
Rewelacja! Schylcie głowy!