sobota, 31 grudnia 2011

Kończy się ten długi rok

Kończy się nam ten długi rok,
jak wszystko, życie, humor, blog,
w butelce ciecz, co rozwesela,
jak tydzień kończy nam niedziela,
rozdział powoli się zamyka,
sentyment do zaszłości znika,
tylko tym, którzy wciąż przeszłością...
Nowy Rok stanie w gardle kością.
ACTA Internet jak mustanga
ujeździ, wzrośnie władzy ranga,
inwigilacja i podsłuchy,
górą niemowa oraz głuchy,
władza nad nimi już się biedzi,
docisną, słowo wnet wycedzi!
A później pójdzie już jak z płatka,
i znajdą bata na gagatka!
Na chorych pomysł ma nasz Rząd,
palonych recept czuję swąd,
na starych drukach niebezpiecznie,
na nowych zaś dylemat: - lecz? nie?
W takich warunkach się opłaca
leczyć, lecz moralnego kaca.
Idiotów zachwyt i oklaski,
że jakieś tam cukrzyków paski,
więc krytykować się nie godzi.
Chwalmy! Już władza nam dosłodzi!
Ten dwa tysiące i dwunasty,
podzieli bardziej nas na kasty,
to dla ubogich lata marne,
Rząd będzie nadal strzelał karne!
A ten, co na Rząd nadal liczy,
i z biedą wespół piszczy, kwiczy,
niech puknie się z rozmachem w czoło,
w kraju absurdów jest wesoło!
Już po wyborach, więc pajacu,
aż do następnych trwaj na kacu,
może nadejdzie otrzeźwienie,
że rykowisko, że jelenie,
owieczek i baranów stada,
hucpa, i ta... degrengolada.
A z dwa tysiące dwunastego,
niech nie doświadczy was nic złego,
dobro niech murem swej dobroci
chroni, a zło? Niech innym psoci.

niedziela, 25 grudnia 2011

Smutny ten rok

Zmarł znany dziennikarz Michał Sumiński
W wieku 97 lat zmarł w niedzielę w Warszawie znany dziennikarz Michał Sumiński - autor telewizyjnego programu "Zwierzyniec", podróżnik, autor książek o tematyce żeglarskiej. O śmieci dziennikarza poinformowało Polskie Radio.

Michał Sumiński urodził się 13 grudnia 1915 roku w Warszawie. Z wykształcenia był zoologiem. W czasie okupacji niemieckiej działał w ruchu oporu. Aresztowany w 1943 r. przez Niemców, więziony był na Pawiaku, a potem w obozach koncentracyjnych Auschwitz i Mauthausen-Gusen. Po wojnie wrócił do Polski.

Od sierpnia 1946 do 1949 roku w Zarządzie Głównym Ligi Morskiej w Warszawie pełnił funkcję Głównego Inspektora Wychowania Morskiego. Posiadając stopień jachtowego kapitana morskiego, od 1947 roku przez kilka lat był kapitanem jachtu Ligi Morskiej "Generał Zaruski".

W latach 50. zajął się pracą literacką. Od 1958 r. pracował w Polskim Radio, a następnie w Telewizji Polskiej, gdzie był m.in. kierownikiem redakcji reportaży Redakcji Naczelnej Audycji dla Polaków za Granicą.

Zmarł Grzegorz Hołdanowicz
Odleciał od nas wybitny człowiek.

Grzegorz Hołdanowicz, znawca techniki wojskowej, redaktor naczelny miesięcznika "Raport - wojsko technika obronność" nie żyje. Zmarł dziś po ciężkiej chorobie. Wiadomość tę przekazał wydawca "Raportu" Wojciech Łuczak.

Wydawca miesięcznika Wojciech Łuczak powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że Hołdanowicz był wybitnym specjalistą we wszystkich sprawach związanych z obronnością. Był też polskim korespondentem znanego anglojęzycznego periodyku "Jane's Defence Weekly", a jego analizy cieszyły się dużym uznaniem.

Był jednym z twórców "Raportu-wto" i pomysłodawcą tytułu, a od 1997 r. redaktorem naczelnym tego miesięcznika.

Współpracował ze "Skrzydlatą Polską". Z jego wiedzy i opinii dotyczących uzbrojenia i wyposażenia wojska - od lotnictwa poprzez pojazdy, po systemy łączności i rozpoznania - wielokrotnie korzystały media.

Zmarł dziennikarz i publicysta Leopold Unger
Umykają od nas żywych, pozostawiając żywe wspomnienia

Leopold Unger, pseud. Pol Mathil, Brukselczyk (ur. 12 sierpnia 1922 we Lwowie, zm. 21 grudnia 2011 w Brukseli) – polski dziennikarz żydowskiego pochodzenia, publicysta, eseista, komentator ds. międzynarodowych.

Nie żyje Piotr Figiel
Wielu wybitnych ludzi nie odczekało zakończenia tego roku, m. in. Piotr Figiel, który współpracował z Global Music Group, Ewą Bem, Stanem Borysem, Krzysztofem Cugowskim, Anną German, Anną Jantar, Ireną Jarocką, Marią Koterbską, czy Wojciechem Młynarskim.

piątek, 23 grudnia 2011

Uniwersytet zamówił radiestetę

Czy obiekt został należycie poświęcony?

Fragmenty:
Troje pracowników Centrum Kultury Fizycznej Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu zachorowało na raka. Po zamieszaniu wśród kadry uczelnia postanowiła sprawdzić, czy ta sytuacja może mieć związek z miejscem pracy. I choć zdaniem władz centrum nie potwierdzają tego żadne badania, w budynku przy ul. Dojazd w Poznaniu zostaną zamontowane odpromienniki żył wodnych.

Okazuje się, że "psychozie strachu" uległa też sama uczelnia. Kierownictwo CKF zdecydowało się bowiem umieścić przy centrum odpromienniki. Ale wciąż podkreśla, że to tylko zabieg "uspokajający".

- Skoro przy okazji wykryliśmy coś, co może źle wpływać na samopoczucie człowieka, to chcemy to usunąć - tłumaczy "Głosowi Wielkopolskiemu" Piotr Jur. - Taki odpromiennik to zatopione w cemencie i wkopane w ziemię dwie bańki oleju plus drut miedziany. Tak robi się na całym świecie.













Kliknij aby przeczytać caly artykuł...


Spodobał mi się jeden z komentarzy:
wiem_lepiej: Żyły wodne? Natężyłem umysł, aż mi zyły na czole wyjszły i nie znalazłem naukowej definicji "żyły wodnej". A to tak proste jest - trza było sukienkowo-katolickiego szamanka wpuścić by smrodu z kopcidła zapodał i parę kropel kranówy, zwanej "święconą" za jakieś, powiedzmy, co Bóg Łaska 20 tysi i spokój by był że hej! Wręcz błogosławiony!

wtorek, 20 grudnia 2011

ПРАВДА ОБ ИНЖЕНЕРЕ СЛЕСАРЕВЕ













Pamiętacie ten dowcip o rosyjskim uczonym, który stwierdził, że po urwaniu ostatniej nóżki mucha ogłuchła? To jest jakby pierwowzorem tego dowcipu, warto przeczytać całość, ciekawa i smutna historia:


Fragment:

Василий Адрианович внимательно следил за прогрессом авиации, и у него рождались мысли о создании летательного аппарата более совершенного, чем самолёт. По его мнению, таким аппаратом должна была стать машина, основанная на принципе полёта насекомых. Позже он писал: «Изучение полёта насекомых заслуживает полного внимания, так как может послужить образцом для конструирования машины, которая сразу бы поднималась в воздух без всякого разбега».

Основные опыты с насекомыми Слесарев проводил в Следнево, когда летом приезжал туда из Дармштадта. В качестве подопытных выбрал сначала больших синих мух, более удобных для наблюдения. Приклеивая к телу мухи тонкие волоски, он изменял положение её центра тяжести и вынуждал летать несвойственным ей образом: вертикально вверх, задом наперёд, боком.

Для измерения мощности насекомого и скорости его полёта построил из соломинок миниатюрную «карусель», коловратную машинку, к одному плечу которой спинкой приклеивал муху.

Приладив к карусельке экранчик с закопчённой бумагой, а к концу крыла мухи приклеив «перо» — волосок одуванчика, он ухитрялся записывать колебания машущего крыла. Нетрудно представить, какого искусства и терпения требовали эти тонкие, кропотливые эксперименты.

Василий Адрианович изобрёл особый киносъёмочный аппарат, работавший с небывалой до того скоростью — около 10 тысяч кадров в секунду и позволявший заснять колебания крыльев насекомых. В числе объектов изучения Слесарева интересовали не только мухи, но и осы, пчёлы, шмели, ночные бабочки, наездники и даже комары. Для взвешивания насекомых Слесарев сконструировал сверхточные, «микронные», весы. Его брат, Пётр Адрианович, рассказывал: «Мне вспоминаются часы, проведённые с братом в Следнево во время опытов по взвешиванию комара и его крыльев».

Читать далее...

http://zhurnalko.net/=nauka-i-tehnika/tehnika-molodezhi/2011-10--num50
http://zhurnalko.net/=nauka-i-tehnika/tehnika-molodezhi/2011-10--num51
http://zhurnalko.net/=nauka-i-tehnika/tehnika-molodezhi/2011-10--num52
http://zhurnalko.net/=nauka-i-tehnika/tehnika-molodezhi/2011-10--num53
http://zhurnalko.net/=nauka-i-tehnika/tehnika-molodezhi/2011-10--num54
 
 

czwartek, 15 grudnia 2011

Wszystkie linki w jednej garści

Sprawujący władzę, sprawiają sobie coraz lepsze narzędzia służące utrzymaniu władzy za wszelką cenę!














Prezes Wikipedii, Jimmy Wales, grozi wyczyszczeniem wszystkich artykułów na Wikipedii (przynajmniej anglojęzycznej), jeśli rząd USA przyjmie ustawę SOPA (Stop Online Piracy Act).

Ustawa jest o tyle kontrowersyjna, ponieważ jej ratyfikowanie pozwoli na wyłączenie dowolnej strony internetowej, przejęcie jej domeny, a także umożliwi zajęcie konta bankowego właściciela. Teoretycznie może to dotyczyć wszystkich stron, nie tylko tych z piracką zawartością. Wales obawia się utraty wolności w internecie i dlatego proponuje wyczyszczenie wszystkich artykułów na Wikipedii. Nie tak dawno temu podoba akcja poskutkowała, kiedy włoski parlament miał przyjąć ustawę o cenzurze. Protest Wikipedystów zniechęcił parlamentarzystów do podpisania ustawy. Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

To nie są pajdokraci

Sprawujący władzę, sprawiają sobie coraz lepsze narzędzia służące utrzymaniu władzy za wszelką cenę!








Powstały tarcze policyjne, które - produkując ścianę dźwięku - pomagają rozproszyć tłum. W opinii twórców, ich wykorzystanie może zmniejszyć liczbę brutalnych zajść w starciach tłumu z policją – informuje "New Scientist".

Wynalazek przypomina zwykłą tarczę policyjną, ma jednak wmontowane urządzenie generujące specyficzne dźwięki. Już dziś amerykańska policja, podczas konfrontacji z tłumem, używa sprzętu emitującego nieprzyjemny hałas.

Tarcza wytwarza dźwięk o niskiej częstotliwości, który wchodzi w rezonans z drogami oddechowymi człowieka, przeszkadzając w zaczerpnięciu oddechu. W opisie potrzebnym do uzyskania patentu (złożonego przez firmę Raytheon z amerykańskiego miasta Waltham) można przeczytać, że intensywność impulsów można zwiększać, przez co osoby, wobec których stosowana jest tarcza, najpierw odczuwają dyskomfort, a w ostateczności zostają "chwilowo obezwładnione".

Zasięg działania tego sprzętu ogranicza się do kilkudziesięciu metrów. Patent zakłada jednak wprowadzenie "trybu kohorty", w którym wiele tarcz można ze sobą (bezprzewodowo) połączyć, powiększając pole oddziaływania.


Kliknij aby przeczytać cały artykuł...


Trąby Jerychońskie to prastary i sprawdzony wynalazek.

wtorek, 13 grudnia 2011

Wieczna żywność?

Zjadłem wczoraj wieczorem serek, który zawieruszył się w czeluściach mojej lodówki. Dopiero po konsumpcji spojrzałem na datę ważności: 20.09.11.T11:52.U9

Serek był smaczny. A ja nadal żyję!

Mój organizm tą nowoczesną żywnością jest już przesiąknięty. Podejrzewam, że silnie by zareagował na świeżutkie wiejskie masełko, twarożek, i inne specjały. Może nawet bym nie przeżył, he, he!

Układ limfatyczny

Olga Butakova - lekarz z 25-letnim doświadczeniem (od irydiodiagnostyki do Pogotowia Ratunkowego), Kandydat Nauk Pedagogicznych, akademik z Międzynarodowej Akademii Informatyzacji przy ONZ, szef Akademii Zdrowia na Międzynarodowym Uniwersytecie Przyjaźni Narodów im. Patrice Lumumby (pierwszego premiera Demokratycznej Republiki Konga), naczelny lekarz w Moskiewskim Instytucie Zdrowia. Olga Butakova prowadzi pogadanki "Ostrożnie, żywność" na głównym kanale telewizyjnym Rosji.

Zgadzam się z nią! Mądrze mówi!
Na przykład zamiast zwyczajnie porządnie się umyć, antyperspirantami zaburzamy wydzielanie potu! I organizm się zatruwa! Albo zamiast porządnie wysmarkać i odkrztusić wydzielinę martwych bakterii, wolimy środki które to blokują! Po latach organizm jest ogłupiony, zdezorientowany, i zatruty!

niedziela, 11 grudnia 2011

Trudne decyzje

Przeczytałem. To niby taka prosta rada "zrobić wszystko, co jest rozsądne", ale każdy ma inne zdanie względem siebie samego, i względem bliskich.


Powraca temat eutanazji. Trudny, ale zdaje się wymagający coraz pilniejszej dyskusji. Rozumiem zarówno tych, którzy rezygnują z inwazyjnego leczenia, jak i takich, którzy kurczowo łapią się każdej nadziei na wyleczenie. Trudno jest żyć, trudno chorować, trudno umierać. Łatwo dyskutować o problemach nie dotyczących nas bezpośrednio.





















Kliknij aby przeczytać artykuł...

sobota, 10 grudnia 2011

Czasu coraz mniej

Teledysk zespołu Firebirds - Harry, reż. Janusz Kołodrubiec:


Firebirds to polski rockowy zespół muzyczny, który powstał w 1989 roku w Szczecinie. Nagrali trzy albumy studyjne, po czym w 2000 roku grupa zakończyła działalność.

środa, 7 grudnia 2011

Pierwszy śnieg

Pierwszy śnieg. Tak nieśmiało lecą płatki z nieba, nieporadnie się kręcą, nie wiedzą jak trzeba. Pierwsze wzloty, upadki, śnieg chwilowy, rzadki, roztapia ciepło Ziemi, i zamienia w pluchę. To zaledwie są zwiady, czas na zawieruchę przyjdzie kiedy okrzepną i w siłę urosną. Zasypią Polskę puchem, nim odejdą Wiosną, roztopami pogrożą, a zepsute wały... obnażą, jak ten obraz gospodarki cały. Daremny pusty zachwyt, nad śniegiem peany, cieszyć mogą się dzieci i nasze bałwany! Rano pierwszy śnieg zmieni się w kałuż ulice, a bałwany? Zostaną! Siedzą w .......!

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Najciemniej pod latarnią

Najciemniej pod latarnią? Cóż, czasem się zdarza. Można księdza przekupić, można i gliniarza. Ale w tej całej sprawie jest wielka pociecha, że powoli gdzieś znika ta ochronna strzecha. Oby to nie był pokaz, co skończy się marnie. Zdmuchną świeczki, zostawią świecące latarnie.


















Kliknij aby przeczytać caly artykuł...

niedziela, 4 grudnia 2011

Śliczne Google

Pogiglał, pogilgotał, guglając zawzięcie, szperał, szukał, zaglądał, mamrotał zaklęcie, aż znalazł! Zwyobracał korzystając z "site:", "index of", znalazł szparę! Poznał Google "rite"!























Zdjęcie "podpatrzyłem" u Guru NeiL

środa, 30 listopada 2011

Trochę statystyki z bloga

Liczba wyświetleń stron według krajów:
Polska 57,6%
Rosja 15,8%
Stany Zjednoczone 10,4%
Niemcy 6,4%
Ukraina 4,9%
Wielka Brytania 2,5%
Holandia 0,9%
Izrael 0,5%
Indie 0,5%
Włochy 0,5%

Liczba wyświetleń stron według przeglądarek:
Firefox 36%
Internet Explorer 27%
Chrome 25%
Opera 7%
Safari <1%
Mobile Safari <1%
Netscape <1%

Liczba wyświetleń stron według systemów operacyjnych:
Windows 95%
Linux 2%
Macintosh <1%
Android <1%

wtorek, 29 listopada 2011

Może i Was zaciekawi?

"Trafiło mi się coś interesującego - może i Was zaciekawi? Ja się tylko pytam:
I kto to Q... odbudował, jedyny słuszny Rząd Polski na emigracji, czy ten z PRL-u? Może ktoś słyszał o "trójkach murarskich", 150 % normy na budowie, analfabetach ze wsi, co do miasta przyjechali do szkół i Stolicę budować, cegiełkach na odbudowę Warszawy i jej zabytków? Zdjęcia zrobiła grupa amerykańskich architektów, którzy w 1947 r. odwiedzili Warszawę, Kraków, Katowice, Wrocław i Szczecin. Byli goszczeni przez parę polskich architektów Helenę i Szymona Syrkusów w Warszawie oraz w ich małym wiejskim domku (na ostatniej fotografii). Mieli ocenić szanse na rekonstrukcję budowli. Byli zszokowani, bo w takim stanie niewiele można było zrobić, a jednak... pozdrawiam - rsh."

WARSAW, AUGUST 1947
Photographs by Henry N. Cobb

In the summer of 1947 I was a member of a small group of American design professionals, led by the architect Hermann H. Field, who traveled to England, Czechoslovakia, and Poland to study the progress of postwar reconstruction. In Poland we visited Warsaw, Krakow, Katowice, Wroclaw, and Szczecin. Although I cannot recall the precise length of our stay in the capital city, I do remember clearly that we extended our visit for several days beyond its planned duration in order to meet at greater length with planners in the Office for the Reconstruction of the Capital (BOS), whose work we found deeply inspiring. The architects Helena and Szymon Syrkus were our hosts in Warsaw, and we spent a memorable Sunday with them at their small farmhouse outside the city on the bank of the Vistula. Photographs taken on that occasion are included at the end of this album.

September 2011
88 Pine Street, New York, NY 10005 212 872-4020 fax: 212 872-4041 hcobb@pcf-p.com www.pcf-p.com The photographs reproduced in this album were taken with a 35 mm camera utilizing Kodachrome film. The color rendition of the transparencies is remarkably well-preserved—no doubt owing to the fact that the cardboard-mounted slides have been stored in a sealed box for the past sixty-four years. The compact disk included herein contains the entire album in PDF format. High-resolution files of individual images can be made available on request.


















Całość dostępna m.in. tutaj:
Summer of 1947
lub
Summer of 1947
ewentualnie
Summer of 1947

Stronę z ostatnim linkiem polecam szczególnie:

Archiwum Skanów Niektórych

sobota, 26 listopada 2011

Żydzi - działacze komunistyczni


Jak wyjaśnić fakt, że w XX wieku Żydzi stanowili znaczny procent wśród działaczy komunistycznych?

Fakt, że wśród działaczy ruchu komunistycznego, który prowadził zbrodniczą działalność przez większość XX wieku, znajdowało się dysproporcjonalnie wielu Żydów, można tłumaczyć na kilka sposobów. Jednym z nich może być wyjaśnianie tego zjawiska odejściem tych ludzi od własnych religijnych korzeni i tradycji, od własnego środowiska, przy jednoczesnym zachowaniu szczególnego idealizmu i wrażliwości na problemy etyczne - cech wyniesionych z domów rodzinnych, a ukształtowanych przez judaizm (czego przykładem może być chociażby postawa Karola Marksa - wnuka rabinów, ogarniętego obsesją zastępowania fundamentalnej kategorii judaizmu, czyli sprawiedliwości - "sprawiedliwością społeczną").
Jednak sama wrażliwość etyczna i idealizm to kategorie uczuć, a nie zasad moralnych. Uczucia bez zasad mogą bardzo łatwo prowadzić do zła. Bez przestrzegania etycznych praw Tory - tych najbardziej podstawowych: nie morduj, nie kradnij - wrażliwość ta przekształciła się u tych ludzi - w życiowej praktyce,  gdy została oderwana od religii i jej etycznego uniwersalizmu - w swoje własne zaprzeczenie, w potworną karykaturę.
Realizacja ideałów komunizmu wydawała się być - w swoim zamierzeniu - ucieleśnieniem wizji proroków Izraela: wiecznego pokoju i powszechnej sprawiedliwości, ale osiąganym bez udziału Boga, własnym wysiłkiem człowieka, który miał - według ateistycznej, materialistycznej ideologii komunizmu - zająć Jego miejsce. Jednak metody, którymi usiłowano osiągnąć pokój i sprawiedliwość od samego początku istnienia komunizmu  nieuchronnie musiały polegać - jak to jest zawsze przy realizowaniu groźnej utopii -  na niesprawiedliwości i zaprzeczać pokojowi.
Komunizm  zastąpił bowiem monoteistyczną "miłość bliźniego" (miłość skierowaną do prawdziwego, realnego człowieka obok) stanowiącą jeden z fundamentów Tory  - miłością do abstrakcyjnych "mas ludowych", "proletariatu", "klasy robotniczej", w imieniu których prześladowano, niszczono, torturowano i mordowano miliony indywidualnych "wrogów" - czyli miliony konkretnych "bliźnich". Utopijna koncepcja komunizmu - w imię "szczęścia ludzkości" - unieszczęśliwiała realnych ludzi, traktując ich jak odczłowieczony budulec do stwarzania "lepszego świata"

Źródło:


Moje wyjaśnienie:
Mam zamiar umieścić na blogu cykl, moim zdaniem interesujący, który pozwoli poznać inny punkt widzenia na trudne tematy związane z Żydami. Nie będę komentował, i niczego interpretował. Każdy powinien użyć własnego rozumu.


Rząd tnie kasę, czyli felieton Jana Pietrzaka

piątek, 25 listopada 2011

Co ja się tego tytułu czepiam?

Niemcy nakarmią zwierzęta z Polski?

czy

Niemcy nakarmią zwierzęta Polaków?













Kliknij aby przeczytać artykuł...

Obczyzna "polszczyzna"

Z cyklu: Znalezione w Internecie...


Mądrze gada, czy też plecie
ma swój język Polak przecie
tośmy już Rejowi dłużni
że od gęsi nas odróżnił.

Rzeczypospolitej siła
w jej języku również tkwiła...
dziś kruszeje ta potęga
dziś z angielska Polak gęga...

pierwszy przykład tezy tej:
zamiast dobrze jest okej!
dalej iść śladami tymi
To nie twarz dziś masz a imidż...

co jest w stanie nas roztkliwić?
nie życiorys czyjś lecz siwi!
Gdzie byś chciał być w życiu, chłopie?
Nie na czubku lecz na topie...

tak Polaku gadaj wszędy
będziesz modny... znaczy trendy
i w tym trendzie ciągle trwaj
nie mów żegnam mów baj baj

gdy ci nietakt wyjdzie spory
nie przepraszaj powiedz sory
a gdy elit chcesz być bliżej
to nie Jezu mów lecz Dżizes...

kiedy szczęścia zrąb ulepisz
powiedz wszystkim, żeś jest hepi
a co ciągnie cię na ksiuty?
nie uroda ich lecz bjuty!

dobry Boże, trap się trap...
dziś nie knajpa już lecz pab
no, przykładów dosyć, zatem
trzeba skończyc postulatem

bo gdy język rani uszy
to jest o co kopie kruszyć...
więc współcześni poloniści!
walczcie o to niech się ziści

żeby wbrew tendencjom modnym
polski znów był siebie godny
pazurami! wet za wet!
bo do dupy będzie wnet...

Post Scriptum:
angielskiemu nie ubędzie
kiedy polski polskim będzie...
ja z zachwytu będę piał:
super! hiper! ekstra! łał!

Autor: Jerzy Ładziak

czwartek, 24 listopada 2011

Masz dość nachalnych reklam?

Ad Muncher to profesjonalny program, który skutecznie blokuje reklamy i wyskakujące okienka. Ad Muncher pozwoli cieszyć się Internetem, zamiast denerwować uciążliwym zamykaniem nachalnych reklam. Program blokuje też bannery, chroni przeglądarki i komunikatory, oraz inne aplikacje do współdzielenia plików. Z pełną lista funkcji zapoznasz się na stronie producenta. Jeszcze dzisiaj zainstaluj AdMunchera. Przez kilka godzin będzie można pobrać program i za darmo aktywować! Zapraszam do skorzystania z tej okazji!















Co sprawia, że ​​Ad Muncher jest niezawodnym blokerem reklam?

Blokuje reklamy we wszystkich przeglądarkach, w tym Internet Explorer, Firefox, Opera, Google Chrome, Safari, Flock, Netscape, Maxthon i Avant Browser.

Niechciane wyskakujące okienka zabija we wszystkich przeglądarkach.

Usuwa reklamy w programach takich jak Pando, SopCast, ICQ, Morpheus, Kazaa, Paltalk, iMesh, BearShare, LimeWire, Yahoo! Music Jukebox, TVAnts i innych.

Przyspiesza ładowanie stron i zmniejsza obciążenie, dzięki braku reklam i wyskakujących okienek.

Pliki do pobrania w sekundach, tylko 523 KB dla całego programu.
Działa natychmiast po wyjęciu z pudełka, dzięki dostępnej gotowej, najszerszej liście blokowania reklam.

Filtruje szybko i niezawodnie, dzięki jedenastu latom ciągłego rozwoju i opiniom użytkowników.

Chroni Twoją prywatność poprzez blokowanie wspólnych trzecich systemów śledzenia.

Blokuje liczne reklamy w mediach, takich jak reklamy wideo, reklamy wewnętrzne i reklamy pływające.

Blokuje wiele spyware, adware i instalatory dialerów.

Jestem Polakiem

Nagranie ze Szczecina z 23 listopada 2011 roku, śpiewa Bartek Kalinowski:

Uczestnicy tej domowej imprezy słyszeli tę piosenkę po raz pierwszy, jestem Polakiem i z tego powodu mnie rozpiera Duma. "Wróciłem ze Szczecina i już są nagrania. Występ w Starej Winiarni był super, kolejnego dnia grałem w domu u Szamanki i Konserwatora. Stara Winiarnia podeszła bardzo profesjonalnie do mojego występu, 3 godziny przed czasem okazało się że nie ma sprzętu nagłośnieniowego, a w zasadzie jest i go nie ma i że jak to tak przyjeżdżać bez sprzętu. Konserwator wcześniej wszystko dogadał oczywiście i najpierw nie było plakatów a potem sprzętu. Jakież było zdziwienie zapracowanych liderów i menagerów Starej Winiarni gdy o 19:15 wpadliśmy ze sprzętem i Ryśkiem - akustykiem i muzykiem. Okazało się że możemy zawsze liczyć na przyjaciół, choć Rysiek nic wcześniej nie wiedział. Pojechaliśmy do sali prób obok legendarnej Willi Lenza i zabraliśmy wszystko to co było potrzebne. Występ paradoksalnie się udał mimo że bardziej mi było do śmiechu przez łzy niż do poważnego występu. Przyszło trochę ludzi, którzy nie mieli pojęcia o naszych problemach. Grałem 2 godziny bo był niezły klimat. Sprawa ze Starą Winiarnią to temat na osobną piosenkę, plan B był sprosić wszystkich do domu. Występ był we wtorek bo takim terminem dysponowała ta wspaniała Winarnia."

poniedziałek, 21 listopada 2011

Jutro Bartek Kalinowski wystąpi w Szczecinie

Jutro, 22 listopada, w Starej Winiarni przy ulicy Kadłubka 41 wystąpi genialny bard. Występ o godzinie 19:30, wstęp wolny.

Zapach róży

























Podreptałem mgłą otulony.
Szelest liści, głuche serca bicie.
Starczy wzrok daremnie wytężony.
Mgła wieczorna, gęsta jak o świcie.

Wspomnień mglistych, jak duchów opary,
zapomniane kołysanki nuty.
- Zgubisz drogę, zawróć lepiej stary!
Mgła, jesienny dodatek do smuty.

Mam zawrócić? Nikt na mnie nie czeka.
Mgła otula zimnem stare kości.
Szara jesień, szarego człowieka.
I tęsknota mglista do młodości.

Ach, ten zapach! Zapach pięknej róży!
Pierwsza miłość, serca zakochane!
Wrócił uśmiech! Już jesień nie nuży!
Kosmetyki ZIAJA! Te różane!

Wracam. Liście wilgocią szeleszczą.
Biorę kąpiel gorącą, mgłę zmyję.
Kosmetyki ZIAJA skórę pieszczą.
Zapach róży! Cieszę się, że żyję!

Mgła

Oko niewprawne szuka
szczegółów spragnione
zaskoczone mglistością przekazu
Polska


niedziela, 20 listopada 2011

Ubywa wartościowych i ciekawych ludzi












Olgierd Budrewicz urodził się 10 lutego 1923 roku w Warszawie. Był absolwentem Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, podczas II wojny był żołnierzem Armii Krajowej i uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Po zakończeniu wojny współpracował jako dziennikarz m.in. z "Przekrojem", "Tygodnikiem Warszawskim" i "Słowem Powszechnym".

Warszawa dla Budrewicza nie była tylko światem dzieciństwa. Przeżył tu okupację, a podczas Powstania Warszawskiego walczył na ukochanym Żoliborzu. Tu rozpoczął na tajnych kompletach studia prawnicze, które ukończył po wojnie. Jednak jako aplikant sądowy przepracował zaledwie jeden dzień. Został reporterem warszawskich gazet.

W 1956 roku Budrewiczowi udało się wyjechać z Polski. Na statku handlowym, jako praktykant sypiący węgiel pod kotły, dotarł do Kairu i Bejrutu. Na kartach "Byłem wszędzie" wspomina iluminację tych miast, która po szarości ówczesnej Warszawy oszołomiła go. To właśnie z Bejrutu Budrewicz wysłał pierwszy artykuł do "Przekroju" i został korespondentem tego pisma.

Budrewicz dotarł do ponad 160 państw, do niektórych jako pierwszy polski dziennikarz. Wydał ponad 20 książek, w których opisywał wielkie miasta, przedstawiał niezwykłych ludzi, z którymi się przyjaźnił. Przez karty "Byłem wszędzie" przewija się galeria postaci ze wszystkich kontynentów i oczywiście z Warszawy.


Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

piątek, 18 listopada 2011

Jakie to prostackie

Zamiast odnieść się do szczecińskich brudasów, którzy nader często pod krawatem, w eleganckim garniturze, i dobrym samochodem, podjeżdżają na pobocza i wyrzucają wory ze śmieciami z własnej posesji, wolą wałkować temat zarabiania na reklamie. Nawet, gdyby zarabiał, to przecież nie ma w tym niczego nagannego! Eksploatacja komputera to są wymierne koszty!

Wśród nas mieszkają dzicy ludzie, wspominałem o tym, ale są też matołki, skupiające się na dokuczaniu, obrażaniu, pomawianiu, szukaniu pobocznych okazji do wyżycia się na kimś, kto pokazał, być może ich bałagan, prymitywy z dostępem do Internetu.

Problemem są tacy "chętni" zadzwonić do służb "zamiast", udający porządnych, praworządnych obywateli, a chyłkiem wywożacy smieci z własnej zagrody dwie przecznice dalej oraz nie widzący wokół siebie brudu i bałaganu, oburzający się, że inni poruszają i pokazują wstydliwe tematy. Tak, dulszczyzna bełkotników skrzeczy, a śmieci przybywa. Niedowidzącym służbom żadne dzwonienie nie pomoże, tam też pracują bełkotniki gotowe wyjaśnić, usprawiedliwić (siebie), odsunąć na dalszy plan.

Jak ktoś dawniej pisał, rozwiązanie jest proste. Ostrzeżenie skierowane do właściciela zasyfionego terenu z ściśle określonym terminem doprowadzenia do porządku, gdy nie skutkuje, to mandat. I tak, aż do skutku! Ręczę, że zanim ktoś nabałagani, mocno się zastanowi!

czwartek, 17 listopada 2011

La commedia è finita












- To kryteria polityczne, nie merytoryczne zdecydowały o obsadzie nowego rządu Donalda Tuska - uważa szef klubu SLD Leszek Miller.

- To nie jest rząd fachowców, to kpina - ocenia rzecznik klubu SLD Dariusz Joński.

Kliknij aby przeczytać cały artykuł...



Si inizia con il dramma?

To jest Polska właśnie!

To jest Polska właśnie! Wnet bełkotnik wrzaśnie:
- po co pokazałeś? Współwinnym się stałeś! Po cichu śmierdziało, szpeciło dyskretnie, musiałeś nagłośnić? Więc łeb ci się zetnie!

Pomyśl - tego nie ma! Przechodź obojętnie.Smród wonią nazywaj, lub bardziej pokrętnie, złodzieja - zaradnym, szkaradziejstwo - ładnym, śmieci wmieć pod dywan, zadbaj o pozory, bo to Polska właśnie! Cały system chory!

Zakazana Polska czyli felieton Jana Pietrzaka

Niepodległe kwiaty,
niezniszczalny krzyż.
Huczą gabinety
i imperium drży.
Szydzi z generałów,
nie lęka się wojska
nielegalny naród,
zakazana Polska!
/fragment piosenki Nielegalne kwiaty/


Chci být navždy s tebou


Waldemar Matuška - Píseň pro Kristinku

Stejně voní žluté květy šafránu,
jako tvoje vlasy, Kristýnko,
stejnou chuť má vítr, co je po ránu,
jako tvoje jméno, Kristýnko,
stejnou barvu, jako mívá oliva
mají tvoje oči, Kristýnko,
stejně jako nouze mě to bolívá,
když ty nejsi se mnou, Kristýnko.

Stejnou písní, jakou tlukou slavíci,
tluče tvoje srdce, Kristýnko,
tobě samo nebe slétlo do lící,
jak jsi krásná, moje Kristýnko.

Jak je hladké portugalské hedvábí,
hladší je tvá paže, Kristýnko,
žádná jiná na světě mně nevábí,
já chci jenom tebe, Kristýnko.

Tolik jasu žádná hvězda nemívá,
kolik je ho v tobě, Kristýnko,
tobě snad i v noci světla přebývá,
věnuj mi ho trochu, Kristýnko.

Hezčí nežli karafiát v zahradě,
hezčí je tvůj úsměv, Kristýnko,
mám tě rád a ostatní je nasnadě,
chci být navždy s tebou, Kristýnko.

Chci být navždy s tebou, Kristýnko.

środa, 16 listopada 2011

Tych poglądów nie podzielam, ale życie oddam za swobodę ich głoszenia

Perła przed wieprze rzucona:

Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania.
— François-Marie Arouet de Voltaire (Wolter)

Przytoczę fragment, który ilustruje sedno:
Od bardzo dawna widzę prostą prawidłowość. To właśnie ludzie najgłośniej wrzeszczący o nietolerancji nie mają skrupułów kłamać, szantażować i grozić pobiciem w imię „walki z nietolerancją”. To właśnie ludzie najgłośniej wrzeszczący o dyskryminacji i antysemityzmie najczęściej wyznają pogląd, że ktoś w ich pojęciu nietolerancyjny to ścierwo, bydło, ciemnogród, faszyści i że nie ma sensu kogoś takiego traktować jak człowieka.

Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

Bartek Kalinowski zaśpiewa w Szczecinie

Powodem dzisiejszego wpisu jest umieszczenie informacji o koncercie w szczecińskiej Starej Winiarni, który odbędzie się 22 listopada, oczywiście w tym roku. Na wspomnianym koncercie zagra i zaśpiewa bard Bartek Kalinowski:

- Kto nie może być w Polufce 18.11 w Gdańsku zapraszamy do Szczecina do Starej Winiarni we wtorek 22.11 godzina 19:30 ulica Kadłubka 41. Będzie czadowo bo w Szczecinie jest zawsze czadowo, dużo nowych piosenek.
Zapraszamy Marian, Szamanka, Masażystka, Asystentka i Profesor.
Do zobaczenia

poniedziałek, 14 listopada 2011

Dla kogo koryto się liczy, ten służalczo kwiczy?












Wielce Czcigodny Senator Rzeczypospolitej Polskiej Jan Filip Libicki, to albo świntuch, albo skończony dureń. Tertium non datur. Nieprzymuszony przez nikogo oświadczył, że „3 listopada br.” zwrócił się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z donosem, by sprawdził zgodność statutu PiS z prawem III Rzeczypospolitej - ponieważ jego zdaniem w tym statucie brakuje „elementarnych standardów demokratycznych”. Pikanteria sytuacji polega na tym, że Wielce Czcigodny Senator Rzeczypospolitej Polskiej Jan Filip Libicki od roku 2002 do roku n2010 - a więc przez prawie 8 lat - był członkiem Prawa i Sprawiedliwości - a zostając członkiem PiS musiał podpisać deklarację, że akceptuje zarówno program, jak i statut tej partii.

Przez grzeczność nie dopuszczam myśli, że Wielce Czcigodny Senator RP Jan Filip Libicki w roku 2002 nie przeczytał statutu PiS, a jeśli nawet przeczytał - to nie przywiązywał żadnej wagi do tego, czy respektuje on standardy demokratyczne, czy nie - nawet gdyby zależało mu przede wszystkim na uzyskaniu mandatu poselskiego, by dzięki niemu przejść na utrzymanie Rzeczypospolitej. W przeciwnym bowiem razie musiałbym przyjąć, iż podpisując deklarację członkowską PiS poświadczył nieprawdę przynajmniej w tym zakresie, że „zapoznał się” ze statutem partii do której zgłosił akces i że zobowiązał się do jego przestrzegania.
...
Wprawdzie Wielce Czcigodny senator RP Jan Filip Libicki ma immunitet parlamentarny, ale to znaczy tylko tyle, że nie może być pociągnięty do odpowiedzialności prawnej, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie by ocenić jego kwalifikacje moralne. Zatem oceniam.


Kliknij aby przeczytać całość...

piątek, 11 listopada 2011

Życie może być piękne

Życie może być piękne?

Warto obejrzeć ten film.

Nie da się. W tym kraju rządzi układ.

"On wierzy, że choć dziś jest pucybutem, w przyszłości stanie się coś, co sprawi, że zostanie milionerem" - wyjaśnił reżyser.














Uzupełnienie:

Reżyser przez pół roku starał się, żeby film był kręcony w Szczecinie. - Do Urzędu Miasta w Szczecinie w ciągu pół roku wysłałem 12 pism w tej sprawie. Na żadne z nich nie otrzymałem odpowiedzi. Zwróciłem się do prezydenta Olsztyna i sprawę załatwiłem w siedem minut - mówi Marcin Korneluk. - Tu nawet nie chodziło o duże dofinansowanie, raczej o pomoc przy realizacji, np. ułatwienie zamknięcia ulic na czas kręcenia filmu, o co łatwiej przy wsparciu urzędu. W Szczecinie wydział promocji powinien mieć w pakiecie taką ofertę.

Wojsko od dawna zatrudnia ochroniarzy

Najciemniej pod latarnią? Taki żart? Ponury. Skradziono policyjne pały i mundury. Otępiałej staruszce skraść mienie się zdarza, ale im? Może pora nająć ochroniarza?


A może zatrudnić dawnego milicjanta i byłoby bezpiecznie?

Milicjanta i Ormowca, a może i Zomo? Lepiej być zabezpieczonym, nigdy nie wiadomo!

Polska Myśląca

Piersi matki? Z "em" przecie owe "P" wyrasta! Ojczyzna jedną Matką dla wsi, i dla miasta! Zamiast walczyć i ginąć, ochoczo i licznie, zacznijmy myśleć! Twórczo, i perspektywicznie! Myśl celna jest jak pocisk, myśl jak tarcza chroni! Szybsza niż promyk słońca! Karmi, tworzy, broni! Popieram, dobry pomysł ma pan Bogdan Miś! Myśląca Polska naszym symbolem od dziś!

Bogdan Miś jest pierwszą osobą, która to udostępniła:



















Proponuję propagować.


Moim zdaniem Logo jest udane i bardzo dobrze nawiązuje do walki z okupującymi wiele polskich umysłów wrogami, takimi jak obskurantyzm, zaściankowość, ślepa wiara, że się samo zrobi, bylejakość, brak konsekwencji w doprowadzeniu czegoś do finału, skłonność do węszenia teorii spiskowych, wiara w cuda, brak krytycyzmu i racjonalizmu, niechęć do innych narodów, lekceważenie nauki przez minimalizowanie nakładów na nią, i można by tak wymieniać bez końca... Walka o Ojczyznę nie polega głównie na umieraniu, ale na wytężonej i ROZUMNEJ pracy dla Niej.

Szczeciński artysta

Ma coś z Beksińskiego, ma coś z samego siebie. Wspaniały.

Czy wolno powiedzieć o nim... czarny charakter?

Czy nie narusza to zalecanej unijnej poprawności?

niedziela, 6 listopada 2011

Smutna i przygnębiająca

Na mnie wywarła bardzo negatywne wrażenie, brr! A Wam się podoba?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kliknij aby przeczytać artykuł na temat rzeźby...

Wystarczy splot wydarzeń

Wystarczy splot wydarzeń, niedokończonych marzeń, i człowiek się wybiera spotkać smierć, lecz przechera, ta smierć, jest na tyle cwana, że w sercu zostaje rana, i żyjesz! Żyjesz wciąż! A los, ten podły wąż, nad uchem nadal ci syczy! I późnej śmierci życzy!

Wyjaśnienie:
Nocnych rozmów odprysk.

piątek, 4 listopada 2011

Magistra do obornika zatrudnię od zaraz












Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

Jakiś czas temu napisałem:


Mam wyższe wykształcenie! Z dumą to obwieścił, zataił, że dopisek ważny się nie zmieścił: - wykształcony cham, burak, w pogardzie ma ludzi, wsród bydlaków prym wiedzie. Każde piękno brudzi. Już taki się urodził, to nie jego wina, to geny, wychowania niewielka przyczyna. I najmądrzejsza książka, napisana ładnie, kiedy źle ułożona, na głowę upadnie. Poniżanie? Z powodu, że analfabeta? Znałem kilku, w tym jeden malarz i poeta. Niepiśmienni, i prości, ale nie prostacy! Genialni w swym talencie, i serdeczni jacy! Był też chłop, co swą ziemię kochał niby syna, też nie pisał, nie czytał, czy to wielka wina? Za to gdy wziął do ręki garść uprawnej gleby, powąchał, to już wiedział czy z niej będą chleby. Czuł przyrodę, był częścią, i swój świat rozumiał, lecz był nikim! On czytać i pisać nie umiał! Za to buc, co dokucza, i plecie androny, jest kimś, więc chylmy czoła! Bo jest wykształcony! Napuszcza, i pomysły podsuwa szubrawe, naiwny da się nabrać, a on ma zabawę. Nasze życie to szkoła, choć szkół skończysz masę, tej jednej ci brakuje, by pokazać klasę!


Teraz dodam:

Ten pomysł z dyplomami do gnoju jest zdrowy! Warto uczyć podejścia do życia od krowy! Krowa zwierzę wrażliwe, i muzykę kocha, jeden byk stadu starczy, w uczuciach nie płocha, choć czasem wlezie w szkodę na pole plebana, wynagrodzi to mlekiem z wieczora i z rana. Krowie placki są cenne, bose stopy grzeją, masz krowę, możesz w przyszłość spoglądać z nadzieją! Jak owej polonistce, co w niemym zachwycie wdepnęła w krowi placek na łące, o świcie, tak niektórym się przyda życiowa praktyka, przy gnoju, by w przyszłości "nie doili byka".


Zachwycenie - Małgosia Zwierzchowska i Olek Grotowski:

czwartek, 3 listopada 2011

Ślepa wiara lepsza od nieufności?













Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

W dyskusji o ewentualnych zagrożeniach ze strony modyfikowanej żywności, napisałem między innymi:
Naukowcy potrafią fałszować wyniki, brać ogromne łapówki, i robić wszystko to, co robią inni ludzie. Dla sławy, dla zysku, z zawiści, z głupoty lub fanatyzmu.


Jeden z dyskutantów tak odpowiedział:
A w średniowieczu to ludzi na stosie palili... Żyjemy już w nieco innych realiach i porównywanie naukowców do nazistów jest nie tyle chybione, co po prostu bezmyślne i niesmaczne tym bardziej, że nawet nie wiesz jak wiele im zawdzięczasz - może nawet to, że doczekałeś dzisiejszego dnia. Pracownicy naukowi są ograniczeni poprzez Komisję ds. Etyki i szereg innych instytucji.
Zajrzyj tutaj: http://www.ciop.pl/15901.html

Miłość, pokój i tolerancja?

Błogosławieni ci, którzy uwierzyli.

Kiedyś słyszałem takie powiedzenie:
- zrobię ci Meksyk!













Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

Boeing 737 miał dzisiaj awaryjne lądowanie

Jakiś pech?












Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

Burza w szklance wody

Zacząłem od siebie.

Przecież tolerancja to cierpliwa wytrwałość, za wikipedią:
Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość"; od łac. czasownika tolerare - "wytrzymywać", "znosić", "przecierpieć") to w mowie potocznej i naukach społecznych postawa społeczna i osobista odznaczająca się poszanowaniem poglądów, zachowań i cech innych ludzi, a także ich samych.

Wytłumaczyłem sobie, że są wokół mnie ludzie mili i nieprzyjemni, mądrzy i durnie, przyjmujący argumenty i głusi na słowa prawdy, umiejący zachować dystans do samych siebie i obrażalscy pieniacze, rozsądni i łykający wszelkie brednie, umiejący konstruktywnie krytykować i chamidła mieszający z błotem bez powodu. Świat istniał zanim się pojawiłem i będzie istniał gdy odejdę, więc dlaczego mam wojować z kretynami? Uznałem, że lepiej cieszyć się tym, co sprawia mi radość, i nie marnować czasu na dawanie radości chamom i trollom.

A Iwmali ma prawo do każdej decyzji, lecz: Aktor na scenie oklasków nie czeka, gdy gra, myśl jego ponad sceną krąży, choć czuje klęskę nigdy nie ucieka, bo wie, że koniec zawsze nadejść zdąży!





Wyjaśnienie:
Wstawiam te zdania ku zapamiętaniu i stosowaniu ustawicznym, na własny i cudzy pożytek.

Szlaban gotowy dla pochopnej mowy?
















Ksiądz Adam Boniecki, redaktor senior "Tygodnika Powszechnego", otrzymał zakaz wypowiadania się w mediach. Taką decyzję podjęli jego przełożeni z zakonu Marianów - informuje redaktor naczelny "TP" Piotr Mucharski.

Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

Rąbanka czy pasztet?












W 2006 r. okazało się, że z dokumentów, które znajdują się w katowickim oddziale IPN-u, wynika, iż w 1979 Służba Bezpieczeństwa PRL zarejestrowała Skworca jako tajnego współpracownika o pseudonimie "Dąbrowski". Został zatrzymany, gdy wiózł dla biskupa Herberta Bednorza szynki kupione w Baltonie i zaszantażowany ujawnieniem informacji o handlu deficytowymi towarami.

Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

środa, 2 listopada 2011

Pokrętne drogi skojarzeń

Pewien sympatyczny bywalec Internetu zaciekawił mnie tym oto klipem:



Verka Serduchka- Harsasho



Po wysłuchaniu, z nieuchwytnych przyczyn ten klip przypomniał mi o:

Моя жизнь. My life (with English subtitles).

Pokrętne są drogi skojarzeń.

Madonna nędzarzy

Wstydź się Prześliczna Panno,
Wyznaj swój grzech przed Bogiem
Że siostra twa – Matka Nędzarzy
Umiera z głodu pod progiem.


Jak kiedyś pisałem Nina Rydzewska spędziła ostatnie lata swojego życia w Szczecinie. Miło, że ludzie o Niej pamiętają.



Następny cud?

Jedni widzą w astrologii wybrnięcie z kłopotu, ale nie to jest powodem zakończenia lotu, szczęśliwego zakończenia ta przyczyna była, że relikwię na pokładzie wiózł ojciec Piotr Chyła! Nie dość, że redemptorysta, i dzień tak znamienny, kunszt pilota, i... ten okruch Papieża bezcenny!


Uzupełnienie: Materiał ze środka lądującego Boeinga 767 Fakty TVP Wrocław

wtorek, 1 listopada 2011

Oni mieszkali w Szczecinie

Szanujmy wspomnienia. Taki dzień jak dzisiaj jest dobrą okazją do przypomnienia o naszych współmieszkańcach, którzy zanim odeszli, współtworzyli rzeczywistość Szczecina. Jak kiedyś wspomniałem, życie jest trochę dobre, a trochę złe.