Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tolerancja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tolerancja. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 września 2014

Dedykuję nieznajomej Niki

Nienawiść ludzkiej ułomności
niech się zapluje w swojej złości,
niech wrzaskiem swe sumienie głuszy,
ja wiem, nie można zabić duszy!
I niech się wróg w szykanach biedzi,
moim jest to, co we mnie siedzi!
Wygląd w lusterku? Bez znaczenia.
To powierzchowne są wrażenia,
tylko idiota się w nim puszy,
wzrok zakochany sięga duszy,
widzi to, czego brak w odbiciu,
i wydobywa, co w ukryciu!

Dopisek:
Nie szukajmy wydumanych problemów, zwłaszcza w sferze oceniania i postrzegania nas przez innych, to do niczego rozumnego nas nie doprowadzi. Ogrom idiotów wciąż usiłuje odegnać od siebie negatywne oceny i podświadomie z zauważonych pozornych oznak wyciąga wnioski, że trzeba atakować na oślep, i atakuje obrażając, wywlekając, ośmieszając, robiąc z siebie ofiarę. A ma na celu niszczenie zupełnie przypadkowych osób wyłącznie dla odciągnięcia uwagi od siebie. Dlatego mądrzej jest... przeczekać i się doczekać... kogoś, kto oceni, doceni, i oczywiście pokocha całokształt! Tak! Warto się nie poddawać Niki!

czwartek, 29 maja 2014

W piętkę goni?

Dziękuję za tego "niusa".
Znów tolerancji kołderka jest kusa,
i jak podciągnąć ją nieco pod brodę,
to stopy zmarzną,
i diabli... wygodę!
A jak się stopy szczelnie opatuli,
to można w piersiach dostać z chłodu bóli.
Taka jest zresztą cała "polityka",
tam się "dodaje" a...
gdzie indziej "znika"!

Kraj, co się owszem
katolickim zowie(?)
wiarę w grzesznika
postawił na głowie.

Dawni są w cieniu,
przynajmniej częściowo,
już inni grabią,
może być "fajowo",
a jednak nadal niezadowolenie,
czy musi wymrzeć stare pokolenie,
co wciąż pamięta,
i nie zapomina,
gdzie krew,
gdzie rozpacz,
gdzie niewinnych wina?

Kijem się przecie
nie zawróci Wisły,
a czas?
Już minął!
I złudzenia prysły!

Pora rozumu poruszyć zasoby,
bo nie pomogą nam umarłych groby,
walki i śmierci epopeja tląca,
nam jest potrzebna
dziś!

wtorek, 20 sierpnia 2013

Jak faulować społeczeństwo czyli wynaturzona spolegliwość

















Kilka komentarzy (Onet):


j.krystyna :
Panie ministrze:
- A może by tak wysłać tych wszystkich oburzonych do Meksyku, łącznie z panem. Niech tam pójdą na plażę i poklepią po tyłku albo obmacują tamtejsze meksykańskie dziewczyny. Będą mogli mówić o dużym szczęściu, jeżeli skończy się jedynie na obiciu buziuni.

- czy kibice są pozbawieni praw obywatelskich? A przynajmniej na początek: niech pan poda listę miejsc, gdzie im wolno, a gdzie nie wolno przebywać.

- policja NIE reagowała przez przynajmniej 1,5 godziny, choć:

- Rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Joanna Kowalik-Kosińska powiedziała:
"policjanci cały czas byli niedaleko grup mężczyzn, monitorowali ich zachowanie i reagowali na niewłaściwe zachowania"

Według prokuratora rejonowego w Gdyni Witolda Niesiołowskiego ( jaka zbieżność nazwiska, z tych uczciwych) dotychczas zgromadzone dowody wskazują, że to pseudokibice Ruchu Chorzów wszczęli awanturę.
- Niewątpliwie z monitoringu, który ja widziałem, wynika, że stroną atakującą byli obywatele polscy - powiedział. Dodał, że potwierdzają to także zeznania świadków.

Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek spotkał się z kapitanem Cuauhtemoca na pokładzie żaglowca.
- "Tego rodzaju bandyckie zachowania budzą odrazę i zasługują na powszechne potępienie"

Bartłomiej Sienkiewicz podczas konferencji prasowej również całą winę za zajścia zwalił na kibiców ze Śląska:
- „Dla mnie kluczowe pytanie w tej sprawie brzmi: jak to się stało, że kibole znaleźli się na plaży wśród normalnych ludzi. Tu nie chodzi o politykę, bo niektórzy z państwa mogą uważać tych ludzi za patriotów. Chodzi raczej o pewien rodzaj zdziczenia obywateli polskich. musimy ich socjalizować, a jeżeli się nie da, to socjalizować siłą”.

Czy to nie jest prowokacja?
Dajcie mi człowieka - a ja znajdę mu paragraf, tak to ma być?
Konkludując - totalna kompromitacja władzy !!!


~Poleszuk : Tia teraz Polacy będą wszystkich przepraszać, Żydów za holocaust, Niemców zw wojnę, Rosjan za Katyń. Meksykanie zaczęli brutalnie zaczepiać polskie kobiety, ludzie stanęli w ich obronie. Pomyślcie trochę ludzie; Meksykanie nie lubią białych, mówią na nas gringo, uważają się za macho, są często brutalni. Poza tym to nie byli zwykli marynarze, to byli marynarze marynarki wojennej a więc wojskowi. Onet i TVN pieje o winie kibiców, a prawda może być inna, to Meksykanie pierwsi zaczęli w chamski sposób zaczepiając ludzi po pijaku i ludzie nie wytrzymali. Poza tym warto sprawdzić relacje z kilku źródeł niż tylko Onet i TVN. Myślenie nie boli, prawda?? Łykanie papki serwowanej przez TVN odbija czkawką i wymiotami.


~kptŻbik : Żle mi się robi jak widzę co pseudo polaczki piszą i mówią w mediach. Nie do końca wiadomo kto zaczął a wygląda na to że jednak Meksykanie szukali przysłowiowego guza zaczepiając i klepiąc a już wszyscy ich przepraszają - chyba większość polaczków ma jakiś kompleks przed dalekimi krajami i do tego jest naiwna że marynarz z meksyku z ładnego statku to przykład wszystkiego co dobre i wzór zachowań - puknijcie się aż echo pójdzie w puste i naiwne głowy. Nie bronię kiboli bo większość należałoby wysłać w kosmos ale chyba w tym przypadku wyszedł kompleks naiwnego i głupiego polaczka chwalącego tylko innych. Kapitan statku meksykańskiego stanął murem za swoimi marynarzami a głupie polaczki nie czekając na wyjaśnienie sprawy już przeprosiły i kajają się błagając o przebaczenie ..... zero profesjonalizmu w wyjaśnieniu sprawy. Polskie władze i naiwni polacy to taka ofiara losu - dostanie kopniaka to jeszcze przeprosi i ukara swoich przykładowo. Co za dno. I pytam się jak w tym kraju ma być dobrze mając takich baranów ????!!!


~Siemomysł do jurand bis: Poczytaj trochę o tym co się dzieje w Meksyku i do czego zdolni są Meksykanie.
Kultura Meksyku jest jeszcze głęboko w czasach feudalnych i jeśli kobiety w Meksyku próbują działać samodzielnie to się je najzwyczajniej zabija. W samym Juarez na północy Meksyku rocznie ginie kilka setek kobiet.
O wojach narkotykowych nie będę tu wspominał.
Popieram zachowanie kibiców w 100% dlatego, że wiem do czego są zdolni Meksykanie.
Jak się nie pilnuje Meksykanów, to kończy się to wieszaniem ludzi bez głowy na ulicach (z byle powodu). W Meksyku jest to na porządku dziennym.

Niech żyje miłość, pokój i tolerancja! Oby, nie po meksykańsku!

 

piątek, 5 kwietnia 2013

Po prostu żyję

Lat trochę już przeżywszy, słucham z ciekawością tych, co mnie na siłę raczą swą mądrością. Śpiew z jednej strony słyszę (to anielskie głosy?), zagłuszany trzaskami, to palą się stosy?
Gdzieś (pełen tolerancji?), ma zło w oku błysku, wrzeszczy, że Boga nie ma! Jest! Tkwi w jego pysku!
Zapalczywość idiotów, często z dyplomami, by włazić innym w duszę, wciąż hasłami mami. Jedni kreują siebie na dusz wiernych zbawców, usiłując zgromadzić własny tłum wyznawców, ci drudzy też się czują samotni bez wiary, chcą wyznawcami napchać swych mądrości czary. Uwięzion w klatce życia, jak w akwarium ryba, zamiast cieszyć się życiem, łazi taki, gdyba... usiłuje przyciągnąć jak największe tłumy, do siebie, bo on tylko "pozjadał rozumy"! Bredzi o tolerancji, uśmiech ma uroczy, spróbuj mieć inne zdanie, do gardła ci skoczy! Ci, i ci jedno warci! Naznaczeni trwogą! Zaleziesz im za skórę, obaj zabić mogą!

wtorek, 11 grudnia 2012

Stąd ten pośpiech? Kadencja się skończy niebawem? Dlatego ponad prawem?

Słyszałem myśl niedawno, rzekłbym, że myśl złotą:
- Jeżdżąc innych naraża? Niech chodzi piechotą!

Myśl niezła, ale pomysł w swym zamyśle świński, martwy, jeżeli jechał będzie ............


środa, 4 stycznia 2012

Zawiłości życia

Nic nie jest tak oczywiste, jak początkowo może wyglądać. Proponuję poświęcić trochę czasu na obejrzenie:

Na zawsze razem. (kliknij)
Każdy rodzic uważa, że jego dziecko jest wyjątkowe.
Poznajcie dwie młode damy, które są bardziej wyjątkowe od innych. Choć są dwie to dzielą jedno ciało. Abigail i Britanny urodziły sie połączone na całe życie. Oto rok z życia bliźniaczek.

oraz

Na zawsze razem: Abby i Brittany kończą szesnaście lat. (kliknij)
Abby i Brittany Hensel wystąpiły w filmie pokazującym rok z ich życia.
Bliźniaczki wciąż mieszkają w tym samym miasteczku z czternastoletnim bratem, dwunastoletnią siostrą rodzicami i psem. Jak większość nastolatek chodzą do szkoły, spotykają się z przyjaciółmi oraz marzą o zrobieniu prawa jazdy. Bliźniaczki syjamskie pozwoliły, by kamera towarzyszyła im w dniu ich szesnastych urodzin.













Po obejrzeniu warto ponownie zamyślić się nad zawiłością życia. A także nad błahością wielu naszych problemów.

Wpis blogowy i fragment ilustracji na podstawie źródła: http://vod.onet.pl

czwartek, 3 listopada 2011

Miłość, pokój i tolerancja?

Błogosławieni ci, którzy uwierzyli.

Kiedyś słyszałem takie powiedzenie:
- zrobię ci Meksyk!













Kliknij aby przeczytać cały artykuł...

Burza w szklance wody

Zacząłem od siebie.

Przecież tolerancja to cierpliwa wytrwałość, za wikipedią:
Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość"; od łac. czasownika tolerare - "wytrzymywać", "znosić", "przecierpieć") to w mowie potocznej i naukach społecznych postawa społeczna i osobista odznaczająca się poszanowaniem poglądów, zachowań i cech innych ludzi, a także ich samych.

Wytłumaczyłem sobie, że są wokół mnie ludzie mili i nieprzyjemni, mądrzy i durnie, przyjmujący argumenty i głusi na słowa prawdy, umiejący zachować dystans do samych siebie i obrażalscy pieniacze, rozsądni i łykający wszelkie brednie, umiejący konstruktywnie krytykować i chamidła mieszający z błotem bez powodu. Świat istniał zanim się pojawiłem i będzie istniał gdy odejdę, więc dlaczego mam wojować z kretynami? Uznałem, że lepiej cieszyć się tym, co sprawia mi radość, i nie marnować czasu na dawanie radości chamom i trollom.

A Iwmali ma prawo do każdej decyzji, lecz: Aktor na scenie oklasków nie czeka, gdy gra, myśl jego ponad sceną krąży, choć czuje klęskę nigdy nie ucieka, bo wie, że koniec zawsze nadejść zdąży!





Wyjaśnienie:
Wstawiam te zdania ku zapamiętaniu i stosowaniu ustawicznym, na własny i cudzy pożytek.

poniedziałek, 6 czerwca 2011

Podoba mi się ta otwartość w krzewieniu wolności

Tak pięknie, może spacer? Chęci miałem duże aby gdzieś popodziwiać jakieś piękne róże. Wiem, pamiętam, Różanka, lecz mi się nie chciało, przecież w środku Szczecina rośnie róż niemało. Szczecin to piękne miasto i dużo zieleni, wciąż pięknieje, w tym względzie wnet się dużo zmieni. Prezydent dba, i ciągle nam pięknieje miasto, lecz trzeba cierpliwości "by wyrosło ciasto". Nie wszystko da się nagle... znów się zagadałem, a miało być o różach, o tym mówić chciałem. Podjadę do Katedry! Tam są piękne róże! Co roku je podziwiam, dorodne i duże. Śliczne, wezmę aparat, jak się sesja uda to może na swym blogu pokażę te cuda? Były róże prześliczne, raj dla oka miałem! Napatrzyłem się na nie, ile tylko chciałem, nagle... dobrze, że mocno aparat trzymałem! Bo bym z rąk go wypuścił! Nic nie piłem z rana, mimo to mam omamy? Raj dla narkomana! Dwa zagony makowe! Pod Katedry pieczą! Obok mają aptekę, może makiem leczą? Ja nic nie mam do MAKu, chwalebna odwaga! Tak sobie w środku miasta surowiec na "draga"? Zmiejsza się liczba chętnych do Boskiego nieba? Więc teraz mak się sieje? Tumanów potrzeba? Jedni marsze bez sensu, drugi wódę chleje, a inny pod Katedrą jawnie mak zasieje! Polskie maki, tradycja, mnie to nie przeszkadza. Niech każdy będzie WOLNY! Własną ścieżką chadza!