To jest Polska właśnie! Wnet bełkotnik wrzaśnie:
- po co pokazałeś? Współwinnym się stałeś! Po cichu śmierdziało, szpeciło dyskretnie, musiałeś nagłośnić? Więc łeb ci się zetnie!
Pomyśl - tego nie ma! Przechodź obojętnie.Smród wonią nazywaj, lub bardziej pokrętnie, złodzieja - zaradnym, szkaradziejstwo - ładnym, śmieci wmieć pod dywan, zadbaj o pozory, bo to Polska właśnie! Cały system chory!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz