Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyjaciele. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przyjaciele. Pokaż wszystkie posty

piątek, 3 września 2021

Abstynencja to kłopoty?

 

 Юрий Кукин - Беда
/ Jurij Kukin - Kłopoty /

С одним человеком случилась беда -
/ Kłopoty przytrafiły się jednej osobie - /

Друзья от него отказались,
/ Przyjaciele go porzucili, /

Не стали его приглашать никуда,
/ Nigdzie go nie zapraszali, /

Исчезли и не появлялись.
/ Zniknęli i nie pojawiali się. /

Знакомые просто забыли его,
/ Znajomi po prostu o nim zapomnieli, /

В семье уважать перестали.
/ Rodzina przestała szanować. /

Он очень тоскует и нет никого,
Bardzo tęskni i nikogo nie ma,

Кто спас бы его от печали.
/ Kto uratowałby go przed smutkiem. /

Он книжки читает, он грустно живёт,
/ Czyta książki, żyje smutno, /

О помощи даже не просит.
/ Nawet nie prosi o pomoc. /

И я вам скажу - это каждого ждёт,
/ I powiem ci - to czeka wszystkich,

Кто пить неожиданно бросит!
/ Którzy nagle przestali pić! /




Незначительное объяснение:

/ Drobne wyjaśnienie: /

По-польски слово "беда" - это бедность.
/ Po polsku słowo "bieda" to ubogość. /

По-русски "беда" это несчастье (хлопоты, тягость).
/ Po rosyjsku "bieda" to nieszczęście (kłopoty, trudności).  /

niedziela, 11 grudnia 2011

Trudne decyzje

Przeczytałem. To niby taka prosta rada "zrobić wszystko, co jest rozsądne", ale każdy ma inne zdanie względem siebie samego, i względem bliskich.


Powraca temat eutanazji. Trudny, ale zdaje się wymagający coraz pilniejszej dyskusji. Rozumiem zarówno tych, którzy rezygnują z inwazyjnego leczenia, jak i takich, którzy kurczowo łapią się każdej nadziei na wyleczenie. Trudno jest żyć, trudno chorować, trudno umierać. Łatwo dyskutować o problemach nie dotyczących nas bezpośrednio.





















Kliknij aby przeczytać artykuł...

sobota, 7 sierpnia 2004

Refleksja chwilowo trzeźwego alkoholika

jestem kamieniem, co rodzinie ciąży,
alkohol każdą kroplą mózg mój drąży,
przeżera rozum i trzewia wypala,
gdy nie wypiję myśleć nie pozwala,
a gdy wypiję myśli moje plącze,
niemoc zupełna obrasta jak pnącze,
wolę hamuje, rozsądek zabija,
i tak w niesmaku życie moje mija,
jestem kamieniem, co ciąży rodzinie,
chyba mi przyjdzie zawisnąć na linie,
bo balansuję na niej już za wiele,
odetchną żona,dzieci, przyjaciele!