środa, 8 lutego 2006

Komputer sieciowy i kłopoty z głowy.

Włożyłem do napędu DVD płytkę z najnowszą wersją PINGWINKA i jestem zachwycony. Zadziałało wszystko jak należy. Bez HDD siedzę sobie w necie i cieszę się wolnością. To, co napisałem dzisiaj w Open Office wwaliłem na Gmail. Idea komputera bez dysku w domu nie jest wcale mrzonką.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz