piątek, 7 kwietnia 2006

Norwid miał nosa.

"Klaskaniem mając zmęczone prawice, lud wołał o CZYNY!"
- Wołał nadaremno, bo te s.....syny,
choć widzą, że ideał, dawno sięgnął bruku,
ani myślą popełnić zbiorowe SEPUKU.

Miotają się bezsilnie, gryząc, kopiąc, szczując,
podejrzenie niemocy, oddalić próbując,
napawają się władzą, która ich przerasta,
SĄ JAK CHCĄCY POTOMKA SPŁODZIĆ PEDERASTA!

Chęci w zasadzie zbożne, nikt tu nie neguje,
ale jak ma się udać, kiedy w... DUPIE Ch.je?
Jak się ma na rządzenie krajem pomysł blady,
to się wtedy ZASTĘPCZO żali na UKŁADY!

I na poparcie swoich wątłych, mętnych racji,
szuka się gorączkowo wsparcia radiostacji,
która jest kołtunerii tubą wyśmienitą,
ośmieszając przed światem nam Rzeczpospolitą.

Kraj bogaty, i mlekiem i miodem wciąż płynie,
mimo "eksperymentów", istnieje, nie ginie.
Mamy trochę przemysłu, i... z żubrami knieje,
Przeżyjemy! Nie straszne nam chore idee!

Niejeden się nad nami wytrząsał i sapał,
spokojnie przeczekamy ten niewczesny zapał,
dała wiele przykładów nam Pani Historia:
- znowu siądą na dupie, jak minie euforia.

Obrosną w piórka, zaczną dłubać sobie w nosie,
przestaną ich obchodzić ich wyborcy - "łosie".
Zgonią błędy na wszystkie poprzednie ekipy,
ich decyzje? To będzie olbrzymi skład lipy!

Znów żądny OZDROWIENIA, naród biedny, chory,
za lat kilka poczłapie na nowe wybory.
"Iż Polacy nie gęsi i swój język mają",
przeto na swoim czele Kaczory stawiają!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz