Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
środa, 3 maja 2006
Mamy równość?
Powinni w TV pokazać dzisiaj film "Chata wuja Toma" albo "Praca w Biedronce" z okazji tej nie zastosowanej NIGDY Konstytucji. Jest to nasza specjalność narodowa. Świętować nieskończone lub nieudane przedsięwzięcia. Konstytucja. Powstania Śląskie, Warszawskie. A o jedynym w historii udanym Wielkopolskim cicho.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz