czwartek, 21 września 2006

Jeszcze "normalny" obłęd, czy już bełkot polityka?

W śnie, śmierci, ukojenie,
w życiu smierć. Potęga!
Życiowe klęski chwaląc,
módlmy się do Boga.
Jak mglista i nieznana
nasza życia droga.

Czyż nie jest to obłędne
w tej życia machinie?
Żyć ktoś chce, i... umiera.
Umrzeć chce, nie ginie.

Wysoki, dumny z siebie cały,
a jeśli mu się przyjrzeć?
- karzeł, pokurcz mały.

A czasem, karzeł prawie,
nieśmiały i drobny,
a jednak coś go zmienia!
Olbrzymom podobny!

Nieraz dusza szubrawa,
jest władzy spragniona,
zbożem sypnie na tory,
przekrętów dokona.

Obieca "obietnicę",omami ulicę,
skuteczniej niż "dragi"
i ujrzymy po fakcie,
że nasz król jest nagi!

PIS.ki słychać pospólstwa,
gdy klapsy rozdziela,
ot, ktoś wąsów nie zgolił,
i grozi mu cela.

Za dni kilka,
się gościa zwyczajnie wypuszcza,
- ale ostro działają!
Podnieca się tłuszcza.

Pełen działań pozornych,
nieskuteczny Rząd.
Rozkłada gospodarkę,
LEPRA - polski trąd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz