Jak w amoku był i tak osła bił, że osła osłabił, cud, że go nie zabił.
Teraz myśl natrętna sen mi z oczu spędza:
- czy to bicie osła pasuje do księdza?
Przewoził turystów, będzie ze dwie tony, wóz trzeszczał, koń stękał, aż padł wycieńczony. Góral dla zwierzęcia był okrutnym katem:
- psujesz mi zarobek!
I lał konia batem.
Szlag na myśl mnie trafia, lecz spytam spokojny:
- co tu góral winien? jest tak bogobojny!
Nadal tę tradycję przestrzegać się stara:
- odczep się od sprawcy! winna jest ofiara!
Diatryba to przemówienie, kazanie lub wykład o odcieniu moralizatorskim, nieraz towarzyszy jej teatralność i przesadny patos. Może oznaczać również pamflet, ostrą krytykę, zwłaszcza polityczną. Wywodzi się od greckiego terminu diatribē. Nad sensem zdań wciąż głowi się, i czółko marszcząc, myśli, gdyba... co autor chciał? Dlaczego tak? Już wiem! To przecież jest diatryba! Kto definicję słowa zna, nie zdziwi go dosadność żadna, bo myśl ma mieć głęboki sens, a niekoniecznie ma być ładna!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz