Podobne wnioski z obserwacji zmian ma wielu innych, nadal żyjących. Myślałem nawet, aby nie komentować tego, co napisałeś. Przecież są to "oczywiste oczywistości". Wszystkie obserwacje są trafne i... co z tego? Nic. Ludzie mają prawo do rozsądnego lub głupiego przeżycia swojego czasu na Ziemi. Paskudni za to są tzw. moderatorzy naszego prawa do wyboru sposobu zachowań. Owszem, gdy nasza wolność ogranicza cudzą, wtedy jest to uzasadnione, aby administracyjnie umówiona zbiorowość (Państwo) ingerowała. Jednak wymuszanie sposobu odżywiania, tworzenie alejek z rzekomo zdrową paszą, lista dozwolonych tzw. używek, świat, w którym "Odpowiednie dać rzeczy słowo!" równa się wysokiej grzywnie lub więzieniu, to cyrk. Z cyrkiem też ostatnio jest niezły cyrk. Bezwzględny zakaz występu zwierząt? W porządku, ale co z tresurą i występami ludzi? I niekoniecznie pod kopułą cyrku. Co z tresowanymi politykami? Z przedstawicielami rządu?
A jednak:
Żyć, to piękna sprawa!
Waga powiedziała: ani mi się waż,
Otrzymałeś wyrok i żyć długo masz!
Więc będziesz wędrował przez życia zakręty,
aż śmierć anuluje ten wyrok przeklęty.
A ile lat potrwa twa z życiem zabawa?
Ciesz się. Żyj. Nie wnikaj. Żyć, to piękna sprawa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz