poniedziałek, 15 marca 2021

System pełen błędów dla błędnych rycerzy?

 Ten, czy inny. Kto jest w stanie wskazać system idealny?

Jestem użytkownikiem Linuksa i od dawna wiem, że o niedoskonałościach systemu mówić nie należy. No, chyba, że się chce uzyskać etykietkę trolla i mąciwody.

Uważam, że decydując się na Linux, godzimy się na jego zalety i wady.

Dlatego nikogo do Linuksa nie namawiam.

A robienie sobie misji z wytykania wad tego lub innego systemu? Można i tak. Łatwiej błędy wytykać niż naprawiać.

jest takie powiedzenie: Nie to ładne, co według mnie ładne, ale to, co się komuś osobiście podoba.

Niedoskonałość (chociaż czasem bywa żartem natury) ma swój urok.

Specyfiką Linuksa jest konieczność mało znanej powszechnie umiejętności. Wiem, że to dziwne, bo po co to komu, ale użytkownik tego systemu powinien MYŚLEĆ! Dodatkowo umieć "kombinować", to znaczy SAMODZIELNIE lub ZESPOŁOWO radzić sobie w sytuacjach awaryjnych i dużo czytać ze ZROZUMIENIEM.

Takie "niewielkie" wymagania przydatne są też w innych aspektach życia. Naprawdę.

Wyszukiwanie niedogodności w Linuksie jedynie aby dopiec, dokuczyć, wyśmiać, jest trollowaniem i mąceniem.

Chcącemu nie dzieje się krzywda. Użytkownicy Linuksa (ci świadomi) nie narzekają ale starają się niedogodności systemu rozwiązywać.

Ludzie mało świadomi zalet Linuksa wciąż będą szukali zaczepki poprzez wyolbrzymianie usterek w systemie odrębnym od tego, z którego korzystają na co dzień.

Dlatego nie namawiam, nie mam misji, aby powiększać grono użytkowników Linuksa. Do użytkowania tego systemu trzeba dojrzeć samodzielnie aby dostrzec w nim i zalety i wady.

A ten "artykuł" jest bezwartościowy dlatego, że jego cel jest niejasny.

Wystarczy zamienić tytuł na "W****** dziurawy jak ser szwajcarski. Liczba odnajdywanych błędów szokuje." i... prawdopodobnie ogrom materiału pozwoliłby na wydrukowanie opasłego tomu.

Najwidoczniej taka jest "moda" aby okazywać pogardę faktom i swoim rozmówcom?
Ostatnia (i ostateczna) wymiana zdań na tym jakże "wartościowym" portalu:

diatryba
@Silny_Ogor, Twoje autorskie odpisywanie czytelnikom w knajackim stylu świadczy o klasie i autora i "artykułu". Dlatego napisałem opinię, że ten "artykuł" wydziela silny odór.

Czy takie Twoje komentarze są na miejscu?

- "Wygląda na to, że zaszkodziło ci borygo."
- "Miażdżąca argumentacja nierozgarniętego pryszcza."
- "Ach, semantyczny rycerz! W takim razie zwracam honor, powinno być coś ilości i skali, masz rację. A teraz wio!"
- "Hahaha, pryszczu rubaszny, nie masz o Linuksie i architekturze dystrybucji zielonego pojęcia. Łap miotełkę, przydaj się."
- "Rozumiem, że nie masz pojęcia, o czym mowa, więc to masz już z głowy. Teraz zajmij się sobą."
- "Twoją pustą głową o ścianę, z nadzieją, że może jednak dojdziesz do siebie i pogodzisz się z rzeczywistością zamiast snuć fantazje."

Jest wyjaśnienie powodu powstawania serii takich "artykułów" i tolerowanie stylu autora:

Własny troll dla Portalu to wielka wygrana, bo troll wejścia napędza od nocy do rana, wciąż drażni swą głupotą, rozwściecza naiwnych, co dotąd nie poznali komentarzy dziwnych.

Troll ma się za eksperta, taka jego rola, ma przecież "wiedzieć wszystko" i "robić w Karola". Ten, kto ma dużo czasu, zwyczajnie się nudzi, niech idzie gdzieś na spacer, do normalnych ludzi, bo troll na argumenty jest ślepy i głuchy, wciąż to samo, podobny do brzęczącej muchy.

Każdy troll jednak pełni pożyteczną rolę, moderator pozwala trollom na swawolę, bo troll Portal ożywia, na swą wędkę łowi naiwnych, co z nim kłócić się zawsze gotowi.

Pod każdym artykułem lub wpisem na blogach zjawia się troll obmierzły na kosmatych nogach i judzi, prowokuje a naiwna tłuszcza nie rozumie, że on ich na siebie napuszcza!

I żrą się między sobą, pełni wielkiej złości, a troll kosmate łapki zaciera z radości!

@diatryba Żeby cię nie przemęczać, przyznam ci hipotetyczną rację. Nie zgadzam się z tymi bredniami, ale załóżmy na chwilę, że masz rację. Pytanie: jesteś aż tak głupi i tępy, że dajesz się nabrać na trolla, o którym właśnie takie masz mniemanie? Musisz być niżej od kur. Co mi tam, możesz uznać, że to nie domniemanie a pewność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz